[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Kwas solny się od niego wywodzi.Poważnie uszkadza ludzkie tkanki, jakzresztą sam widziałeś. Skąd, do diabła, morderca wziął go aż w takich ilościach? Uwierzysz lub nie, ale wygląda na to, że kwas był w domu już wcześniej. Po co, do diabła.? Na razie tego nie wiemy.Na podłodze w kuchni stały puste pięciolitrowebaniaki, a w szafce pod schodami znalezliśmy takie same: zakurzone, identycznieoznakowane, pełne i nieotwarte.Wyprodukowała je firma z Birmingham handlującachemią gospodarczą.Na tych pustych były ślady zostawione najprawdopodobniejprzez ręce w rękawiczkach. Bardzo interesujące  powiedział Strike, drapiąc się po brodzie. Nie udało nam się jeszcze ustalić, kiedy i jak je kupiono. A ten tępy przedmiot, którym roztrzaskano mu głowę? W pracowni jest staromodny odbój drzwiowy.Twarde żelazo w kształcieżelazka, z rączką.Prawie na pewno nim oberwał.Pasuje do kształtu wgnieceniaw czaszce.Odbój też oblano kwasem solnym, tak jak całą resztę.  Co wiadomo na temat czasu zgonu? No właśnie, to jest prawdziwa zagadka.Entomolog nie potrafi go określić.Mówi, że stan zwłok nie pozwala na zastosowanie typowych metod.Opary kwasusolnego na pewno przez jakiś czas działały odstraszająco na owady, więc nie da sięokreślić dnia zgonu na podstawie zarobaczenia.%7ładna szanująca się mucha plujkanie złoży jaj w kwasie.Znalezliśmy kilka czerwi na częściach ciała, których nim nieoblano, ale nie było typowego zarobaczenia.Z drugiej strony grzejniki w domu byłypoodkręcane, więc ciało mogło gnić trochę szybciej, niż rozkładałoby się przy tejpogodzie.Kwas solny też pewnie zakłócił normalny przebieg rozkładu.Niektóreczęści ciała są wyżarte do kości.Decydującym czynnikiem mogłyby być wnętrzności,ostatni posiłek i tak dalej, ale wszystkie usunięto.Wygląda na to, że morderca zabrałje ze sobą  powiedział Anstis. Nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałem, a ty?Kilogramy surowych jelit zniknęły. Dla mnie to też nowość  przyznał Strike. Podsumowując, ci z zakładu medycyny sądowej odmawiają określenia ramczasowych i mówią tylko, że Quine nie żył co najmniej od dziesięciu dni.Alezamieniłem słowo na osobności z Underhillem, który jest najlepszy z nichwszystkich, i powiedział mi poza protokołem, że jego zdaniem Quine nie żył conajmniej od dwóch tygodni.Uważa jednak, że nawet po przeprowadzeniuwszystkich badań dowody będą wystarczająco niejednoznaczne, żeby obrońcaw sądzie miał pole do popisu. Co z farmakologią?  spytał Strike, wracając myślami do masywnej sylwetkiQuine a, do trudności, jakich przysporzyłoby poradzenie sobie z tak dużym ciałem. Możliwe, że został czymś odurzony  przyznał Anstis. Nie mamy jeszczewyników badań krwi, a poza tym wciąż analizujemy zawartość butelek w kuchni.Ale  dopił piwo i zamaszystym gestem odstawił kufel  Quine mógł ułatwićmordercy zadanie w inny sposób.Lubił być związywany.Erotyczne gierki. Skąd wiesz? Od jego kochanki  powiedział Anstis. Kathryn Kent. Już z nią rozmawiałeś? Tak  powiedział Anstis. Znalezliśmy taksówkarza, który zabrał Quine apiątego o dziewiątej z miejsca oddalonego o kilka ulic od jego domu i wysadził naLillie Road. Tuż obok Stafford Cripps House  dokończył Strike. A więc prosto od Leonorypojechał do kochanki? No nie, niezupełnie.Kent nie było w domu, siedziała przy umierającej siostrzei to zostało potwierdzone: całą noc spędziła w hospicjum.Mówi, że nie widziała się z Quine em od miesiąca, ale była zadziwiająco otwarta w kwestii ich życiaerotycznego. Pytałeś o szczegóły? Chyba myślała, że wiemy więcej, niż wiedzieliśmy.Nie trzeba jej było zbytniozachęcać, żeby zaczęła nimi sypać. Interesujące  powiedział Strike. Mówiła mi, że nie czytała Bombyx Mori. Nam też tak powiedziała..ale w książce wzorowana na niej postać związuje i gwałci głównego bohatera.Może chciała oficjalnie zaznaczyć, że związuje ludzi tylko podczas seksu, a nie po to,żeby ich torturować czy mordować.Co z kopią maszynopisu? Leonora twierdzi, żeQuine zabrał ją ze sobą.Znalezliście zapiski i stare taśmy do maszyny do pisania? Nie  powiedział Anstis. Dopóki nie odkryjemy, że zanim Quine zjawił się naTalgarth Road, był w jakimś innym miejscu, będziemy zakładali, że zabrał jemorderca.W domu było pusto, jeśli nie liczyć odrobiny jedzenia i picia w kuchnioraz materaca i śpiwora w jednym z pokoi.Wygląda na to, że Quine tam kimał.W tym pokoju też rozlano kwas solny na całe posłanie. %7ładnych odcisków palców? Zladów stóp? Cudzych włosów, błota? Nic.Nasi nadal tam pracują, ale kwas zniszczył wszystko na swojej drodze.Ludzie muszą pracować w maskach, żeby opary nie wypaliły im gardeł. Czy ktoś oprócz tego taksówkarza zeznał, że widział Quine a po jego wyjściuz domu? Nikt nie widział, jak wchodził do domu przy Talgarth Road, ale mamy sąsiadkęz budynku numer sto osiemdziesiąt trzy, która przysięga, że widziała, jak Quinestamtąd wychodził o pierwszej w nocy.Z piątego na szóstego.Sąsiadka wracała poimprezie z okazji rocznicy spisku prochowego. Było ciemno i znajdowała się dwa domy dalej, więc co właściwie widziała? Sylwetkę wysokiej postaci w pelerynie i z torbą na ramieniu. Z torbą na ramieniu  powtórzył Strike. Tak  potwierdził Anstis. Czy postać w pelerynie wsiadła do samochodu? Nie, oddaliła się pieszo i zniknęła sąsiadce z oczu, ale samochód mógł byćprzecież zaparkowany za rogiem. Ktoś jeszcze widział Quine a? W Putney znalazłem jednego dziadka, który przysięga, że widział Quine aósmego.Zadzwonił na miejscowy komisariat i dokładnie go opisał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl