[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Matka oddała go w fachowe ręce Mistera Bangoku (a ściśle mówiąc, jego fachowestopy), tak aby Jack nauczył się obrony przed klasowymi osiłkami, których nie brakuje wżadnej szkole.Jednakże Jack raz jeszcze znalazł się w sytuacji, gdy jego najbardziejniebezpiecznymi adwersarzami były starsze kobiety.Kiedy niebacznie zagadnął Murzynkę z wielkim zadkiem, czy zna jego kumpla Peeweego, ta spojrzała nań z niemą pogróżką woczach.Ucieszył się, że jest za duża, by stanąć z nim w szranki na macie.Jego partnerką została pani Machado, czterdziestokilkuletnia Portugalka, która nieomieszkała poinformować Jacka, że jej dorosłe dzieci  poszły na swoje , pozostawiając ją napastwę byłego męża.Musiała ciągle zmieniać zamki w drzwiach.Pomimo rozwodu były mążnadal domagał się od niej wypełniania obowiązków małżeńskich.A że bez przerwy nachodziłją w mieszkaniu, bił i zmuszał do seksu, pani Machado postanowiła nauczyć się samoobrony.Pozostałe uczestniczki kursu Krunga, z podobnych pobudek jak pani Machado,wykazywały szczególne zainteresowanie opanowaniem skutecznego kopnięcia w krocze.(Cow przypadku Jacka oznaczało, że pani Machado kopała go w okolice gardła i klatkipiersiowej).Zdaniem byłego Mistera Bangkogu, było to  nieczyste zagranie, lecz zarównoJack, jak i panie z kursu dla początkujących bynajmniej nie kierowali się względamimoralności.Jeśli chłopak miał się stać obiektem złośliwości osiłków, opanowanie tegomanewru mogło się okazać niezbędne.Pani Machado stanowiła prawdziwe wyzwanie.Niska i przysadzista, o sztywnychczarnych włosach i wahadłowych, obwisłych piersiach, blokowała większość jego ciosówpotężnymi udami albo stawała bokiem, przyjmując razy masywnymi biodrami.Chociaż niebyła wysoka, Jack był jeszcze niższy.Mierzył metr czterdzieści z kawałkiem, ważył sporoponiżej czterdziestu kilogramów.Pani Machado miała niecałe metr sześćdziesiąt, ważyłaprawie siedemdziesiąt kilo.Umiała kopać znacznie mocniej niż on.- Powinniście spróbować zapasów - radził mu Czenko.- Chociaż lepiej, żebyśnie znalazł się pod spodem.Czenko szanował Krunga oraz garstkę innych utalentowanych kickbokserów,jednakże pogardzał kobietami z kursu dla początkujących, w tym również panią Machado.Umiała kopać, ale brakowało jej zwinności.Zdaniem Czenki, za pomocą kopniaków nigdynie obroni się przed byłym mężem.Musiałaby unieruchomić go pierwszym ciosem; jeślichybi, będzie po walce.Czenko uważał, że powinna spróbować zapasów.Co do samoobrony Jacka, w mniemaniu Czenki chłopiec niewiele wskóra (czy to wzapasach, czy kick boxingu), dopóki trochę nie urośnie i nie przytyje.- Twoja matka wyrzuca pieniądze w błoto - oznajmił Jackowi po tygodniu.Czyż nie były to jednak pieniądze pani Oastler? (Jack podejrzewał, że matkaEmmy ma poczucie dobrze ulokowanego kapitału).Leslie Oastler odwoziła go dosiłowni na Bathrust Street, zanim Alice wstawała rano z łóżka.Jack spędzał tam cały dzień.Wymieniał kopniaki z panią Machado, ćwiczył pięciominutowe podskoki na jednej nodze i nieustannie rozciągał mięśnie, a wszystko to w celu opanowania techniki wymierzaniakopnięć powyżej wysokości własnego ramienia bez jednoczesnej utraty równowagi.Pomagał Czence rozkładać maty, dezynfekował je i wycierał do sucha.Przynosiłćwiczącym czyste ręczniki, butelki z wodą mineralną oraz ćwiartki pomarańczy.Kiedy popołudniu zjawiali się mińszczaki, Jack siadał na macie obok Czenki i obserwował ichzmagania.Borys i Paweł ważyli tyle, co pani Machado, byli jednak szczupli: dwaj twardzitaksówkarze w okolicach trzydziestki.Uszy Czenki przypominały dwa rozpłaszczonekalafiory, za to głowy Borysa i Pawła zdawały się wyrastać bezpośrednio z karków, ich brwibyły jedną wielką blizną, a uszy przywodziły na myśl kawałki surowego ciasta.Jack nauczył się podstaw zapasów, głównie technik samoobrony.Krawat, uchwyt zaramię i głowę z przodu, nelson, chwyt z góry za rękę i głowę w parterze.Borys był mistrzemnaciągnięcia, a Paweł nurka i młynka.Czenko lubił wysoki odwrotny pas, ale Borys i Pawełpreferowali uchwyt za nogę od zewnątrz.Czenko był zwolennikiem suplesu bocznego, aletylko wówczas gdy przeciwnik był mniej więcej tego samego wzrostu.W siłowni nie byłonikogo o wzroście zbliżonym do Jacka.W zapasach nie miał odpowiedniego dla siebieprzeciwnika, ograniczał się więc do suchego treningu z Czenką, Pawłem i Borysem.Czasami, kiedy pani Machado odrobiła swą porcję kopnięć w okolice gardła klatkipiersiowej Jacka, chłopiec prosił, żeby  pokulała się z nim na macie.Z uwagi na swój wzrostnie nadawała się do suplesu, Jack mógł jednak cały dzień robić młynek, co uważała za bardzofrustrujące, a kiedy udawało mu się rzucić ją na matę, kładł się na niej w poprzek.Wtedy byłabez szans.Dla równowagi Czenko nauczył ją chwytu za kark: gdy rzucała chłopca na czworaki,wtedy on był bez szans [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl