Pokrewne
- Strona Główna
- 090. Gwiazda PO GWIEÂŹDZIE (Troy Denning) 27 lat po Nowa Era Jedi
- Masterton Graham Glod (2)
- H.P. Lovecraft Cos na progu F7TQBXIWI76TLG7F3F
- Ogniem i mieczem t.2 Sienkiewicz
- Stephen King TO
- Alex Joe Zmacony spokoj pani labiryntu
- 65 Matthew Stover Zdrajca
- Lis Tomasz Co z ta Polska.BLACK
- Zola Germinal
- Remarque Erich Maria Trzej Towarzysze
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dmn.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A ci starannie już zabiegają, żeby zwiedzający Polskę przedstawiciele obcych państw zwiedzali głównie tereny getta warszawskiego lub żydowską ekspozycję w Oświęcimiu (vide naciski na odpowiedni program wizyty królowej Anglii Elżbiety II w Polsce).Poprzednicy Szota wcześniej zadbali, żeby przez dziesięciolecia w Warszawie był tylko pomnik Bohaterów Getta, a nie było pomnika Bohaterów Warszawy.Wojciech Tochman, publicysta "Gazety Wyborczej", który "wsławił się" skrajnymi napaściami na Związek Polaków na Litwie.Por.teksty Tochmana o wymownych tytułach: Raz na narodowo ("GW" z 20 marca 1995), Polskość - co to znaczy? ("GW" 29 marca 1995).W tym ostatnim tekście Tochman wyrażał zadowolenie, że "na szczęście" Polacy nie wygrali w wyborach w Wilnie, i atakował obciążone fobiami narodowe polskie getto na Wileńszczyźnie.Tochman jest zawziętym "tropicielem" dyskryminacji wobec Murzynów, Żydów, homoseksualistów i chorych na AIDS (por.tekst Tochmana: Z nimi nie tańczę, "GW" z 4 listopada 1994 r.)."NASZA POLSKA" NR 36/1996Seweryn Blumsztajn (przez przyjaciół Blumem nazywany), dziennikarz.W młodości jeden z komunistycznych walterowców z “czerwonego harcerstwa”, przedstawił ich panegiryczny obraz w książce Je rentre au pays (Paris 1985).Później jeden z przedmarcowych “komandosów” z grupy Michnika.Autor polakożerczych stwierdzeń: Przez setki lat Żyd nie był traktowany w Polsce jak bliźni i przez ogromną część społeczeństwa nie był też tak traktowany w czasie okupacji (“Gazeta Wyborcza” z 8 marca 1991 r.).Przypomnijmy więc znów kilka uparcie przemilczanych faktów.Słynny myśliciel żydowski, rabin krakowski Mojżesz Isserles pisał w XVI wieku, że jeśliby Bóg nie dał Żydom Polski jako schronienia, los Izraela byłby rzeczywiście nie do zniesienia (według książki znanego żydowskiego historyka B.Weinryba: The Jews of Poland.A Social Economic History of the Jewish Community in Poland from 1100 to 1800, Philadelphia, The Jewish Publication Society of America, 1972 r., s.166).W monumentalnym dziele innego żydowskiego historyka Barneta Litvinoffa: The Burning Bush: Antisemitism and World History, London 1988, s.92, czytamy że: Polska prawdopodobnie ocaliła żydostwo przed wytępieniem, ocaliła od zupełnego zaniku.Nawet tak lubiący perorować o polskim antysemityzmie Stefan Bratkowski przyznawał w “GW” z 18-19 sierpnia 1990 r.: Do XVIII wieku zwano Polskę w Europie “paradis Judaeorum” (tak nas określała jeszcze Wielka Encyklopedia Francuska).Paradis Judaeorum - raj dla Żydów, tak pisano o kraju, który Blumsztajn oskarża o niechęć do Żydów.Faktem jest, że ogromna część Żydów nie zintegrowała się ze społeczeństwem polskim, wśród którego żyła.Tylko kto za to odpowiadał? Na pewno nie maksymalnie otwarte wobec innych społeczeństwo polskie, w którym z łatwością integrowali się Niemcy, Tatarzy, Ormianie.Istnieje na to ogromnie wiele przykładów.Przeszkodą w integracji byli przede wszystkim konserwatywni żydowscy rabini, którzy jak ognia bali się zintegrowania Żydów z Polakami, ich polszczenia, uważając, że poznanie języka polskiego przez ich wiernych spowoduje natychmiast ich przechrzczenie i odejście od wyznania żydowskiego ku katolicyzmowi.Istnieje aż nadto wiele świadectw autorów żydowskich od Leona Hollenderskiego po Feldmana, Korenfelda, Langego, Segala, Hirszfelda, nawet Singera, pokazujących jak bardzo silna była niechęć do integrowania się z bliźnimi polskimi właśnie wśród Żydów.Nawet XX-wieczny przywódca syjonistów w Polsce W.Żabotyński pisał w książce Państwo Żydowskie (Warszawa 1937, s.29): Getta tworzyliśmy sami, dobrowolnie.Trudno ocenić czy to, co wypisywał Blumsztajn wynikało z totalnej niewiedzy, czy ze złej woli (ta ostatnia na pewno miała miejsce w przypadku publikujących jego banialuki redaktorów “GW”).Blumsztajnowi radzę przysiąść fałdów i zabrać się do studiów nad wyjaśnieniem źródeł skrajnego odizolowywania się od innych przez bardzo wielką część Żydów.Na początek radzę mu, by zabrał się do przestudiowania mądrej książki izraelskiego profesora Israela Shaka Jewish History, Jewish Religion (London, Boulder Colorado, 1994).Zwłaszcza tego, co znakomity naukowiec izraelski pisze o współczesnej ksenofobii w Izraelu i o sile oddziałujących tam dziś jeszcze pełnych nienawiści do chrześcijan zapisów z Talmudu, zalecających, aby nie-Żydów w żadnym razie nie traktować jako bliźnich.Andrzej Drawicz, rusycysta, dziennikarz, były szef Radiokomitetu.W 1988 roku opublikował ogromniasty artykuł atakujący pomarcową kampanię propagandową 1968 roku, zarzucając jej propagowanie kryteriów rasistowskich etc.(por.“Tygodnik Powszechny”, nr 14-15 z 1988 r.).Artykuł Drawicza należał do najbardziej tendencyjnych i zakłamanych artykułów o marcu 1968 roku.Całkowicie przemilczał np.fakt wzajemnego zderzenia się wówczas dwóch PZPR-owskich frakcji partyjnych czy jakiekolwiek wcześniejsze błędy i świństwa żydowskiej frakcji PZPR-u, odpowiedzialność wielkiej części Żydów-komunistów za stalinizm.Co więcej, Drawicz starał się zaakceptować “wyjątkowość” marca 1968 r [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.A ci starannie już zabiegają, żeby zwiedzający Polskę przedstawiciele obcych państw zwiedzali głównie tereny getta warszawskiego lub żydowską ekspozycję w Oświęcimiu (vide naciski na odpowiedni program wizyty królowej Anglii Elżbiety II w Polsce).Poprzednicy Szota wcześniej zadbali, żeby przez dziesięciolecia w Warszawie był tylko pomnik Bohaterów Getta, a nie było pomnika Bohaterów Warszawy.Wojciech Tochman, publicysta "Gazety Wyborczej", który "wsławił się" skrajnymi napaściami na Związek Polaków na Litwie.Por.teksty Tochmana o wymownych tytułach: Raz na narodowo ("GW" z 20 marca 1995), Polskość - co to znaczy? ("GW" 29 marca 1995).W tym ostatnim tekście Tochman wyrażał zadowolenie, że "na szczęście" Polacy nie wygrali w wyborach w Wilnie, i atakował obciążone fobiami narodowe polskie getto na Wileńszczyźnie.Tochman jest zawziętym "tropicielem" dyskryminacji wobec Murzynów, Żydów, homoseksualistów i chorych na AIDS (por.tekst Tochmana: Z nimi nie tańczę, "GW" z 4 listopada 1994 r.)."NASZA POLSKA" NR 36/1996Seweryn Blumsztajn (przez przyjaciół Blumem nazywany), dziennikarz.W młodości jeden z komunistycznych walterowców z “czerwonego harcerstwa”, przedstawił ich panegiryczny obraz w książce Je rentre au pays (Paris 1985).Później jeden z przedmarcowych “komandosów” z grupy Michnika.Autor polakożerczych stwierdzeń: Przez setki lat Żyd nie był traktowany w Polsce jak bliźni i przez ogromną część społeczeństwa nie był też tak traktowany w czasie okupacji (“Gazeta Wyborcza” z 8 marca 1991 r.).Przypomnijmy więc znów kilka uparcie przemilczanych faktów.Słynny myśliciel żydowski, rabin krakowski Mojżesz Isserles pisał w XVI wieku, że jeśliby Bóg nie dał Żydom Polski jako schronienia, los Izraela byłby rzeczywiście nie do zniesienia (według książki znanego żydowskiego historyka B.Weinryba: The Jews of Poland.A Social Economic History of the Jewish Community in Poland from 1100 to 1800, Philadelphia, The Jewish Publication Society of America, 1972 r., s.166).W monumentalnym dziele innego żydowskiego historyka Barneta Litvinoffa: The Burning Bush: Antisemitism and World History, London 1988, s.92, czytamy że: Polska prawdopodobnie ocaliła żydostwo przed wytępieniem, ocaliła od zupełnego zaniku.Nawet tak lubiący perorować o polskim antysemityzmie Stefan Bratkowski przyznawał w “GW” z 18-19 sierpnia 1990 r.: Do XVIII wieku zwano Polskę w Europie “paradis Judaeorum” (tak nas określała jeszcze Wielka Encyklopedia Francuska).Paradis Judaeorum - raj dla Żydów, tak pisano o kraju, który Blumsztajn oskarża o niechęć do Żydów.Faktem jest, że ogromna część Żydów nie zintegrowała się ze społeczeństwem polskim, wśród którego żyła.Tylko kto za to odpowiadał? Na pewno nie maksymalnie otwarte wobec innych społeczeństwo polskie, w którym z łatwością integrowali się Niemcy, Tatarzy, Ormianie.Istnieje na to ogromnie wiele przykładów.Przeszkodą w integracji byli przede wszystkim konserwatywni żydowscy rabini, którzy jak ognia bali się zintegrowania Żydów z Polakami, ich polszczenia, uważając, że poznanie języka polskiego przez ich wiernych spowoduje natychmiast ich przechrzczenie i odejście od wyznania żydowskiego ku katolicyzmowi.Istnieje aż nadto wiele świadectw autorów żydowskich od Leona Hollenderskiego po Feldmana, Korenfelda, Langego, Segala, Hirszfelda, nawet Singera, pokazujących jak bardzo silna była niechęć do integrowania się z bliźnimi polskimi właśnie wśród Żydów.Nawet XX-wieczny przywódca syjonistów w Polsce W.Żabotyński pisał w książce Państwo Żydowskie (Warszawa 1937, s.29): Getta tworzyliśmy sami, dobrowolnie.Trudno ocenić czy to, co wypisywał Blumsztajn wynikało z totalnej niewiedzy, czy ze złej woli (ta ostatnia na pewno miała miejsce w przypadku publikujących jego banialuki redaktorów “GW”).Blumsztajnowi radzę przysiąść fałdów i zabrać się do studiów nad wyjaśnieniem źródeł skrajnego odizolowywania się od innych przez bardzo wielką część Żydów.Na początek radzę mu, by zabrał się do przestudiowania mądrej książki izraelskiego profesora Israela Shaka Jewish History, Jewish Religion (London, Boulder Colorado, 1994).Zwłaszcza tego, co znakomity naukowiec izraelski pisze o współczesnej ksenofobii w Izraelu i o sile oddziałujących tam dziś jeszcze pełnych nienawiści do chrześcijan zapisów z Talmudu, zalecających, aby nie-Żydów w żadnym razie nie traktować jako bliźnich.Andrzej Drawicz, rusycysta, dziennikarz, były szef Radiokomitetu.W 1988 roku opublikował ogromniasty artykuł atakujący pomarcową kampanię propagandową 1968 roku, zarzucając jej propagowanie kryteriów rasistowskich etc.(por.“Tygodnik Powszechny”, nr 14-15 z 1988 r.).Artykuł Drawicza należał do najbardziej tendencyjnych i zakłamanych artykułów o marcu 1968 roku.Całkowicie przemilczał np.fakt wzajemnego zderzenia się wówczas dwóch PZPR-owskich frakcji partyjnych czy jakiekolwiek wcześniejsze błędy i świństwa żydowskiej frakcji PZPR-u, odpowiedzialność wielkiej części Żydów-komunistów za stalinizm.Co więcej, Drawicz starał się zaakceptować “wyjątkowość” marca 1968 r [ Pobierz całość w formacie PDF ]