[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Kurier Warszawski nazwał to arogancją ; uraczeni nią, przytulili uszy i odeszli; mnie się zdawało, że w tym wypadku polskie psy okazały zbyt wielką bojazli-wość i pokorę.Teraz widzę, że to była roztropność.Pewien zwierzchnik fabryczny - jak donosi  Kurier Codzienny'' - uczęstował w podobny spo-sób robotnika, za co ten wypłacił mu się natychmiast gotowizną, z której żyje.Znieważonypodał skargę do sądu -  polski pies został skazany na areszt.Ta więc postać odpowiedzi naobelgę jest niepraktyczną.Jaką wybrać inną, która by była zarazem skuteczną i nie pociągałaza sobą złych następstw? Nad tym biedne  psy polskie teraz pomyśleć muszą.Nr 37, z 12 września 1885Chrześcijaństwo i słowiaństwo.- Szydercy.- Kopernik nie wypędzony, a Dzierżonskradziony.- Opis Chin.- Zasoby tych, których można obrabować.- Z high-life'u.-99 Współczucie krakowian.- Wybieranie korepetytorów przez stróża, - Przymusowe bez-robocie.-  Z krzesła nr 24.- Próbka krytyki poważnej.Podczas gdy  chrześcijanie wypędzają z ojczyzny 30 tysięcy niewinnych ludzi, są tacy,co zapamiętale oklaskują ten akt.Czas obecny jest epoką nowego cynizmu, na który by Dio-genes, zjadający surowe nóżki baranie i sypiający w beczce, plunął ze wzgardą.Mistrzami zaśtej nowej filozofii nie są zimni mędrcy ani drwiący kpinkarze, ale w arcykapłańskie szatyprzybrani stróże dobrych obyczajów i prawomyślności.Mianując się  chrześcijanami , szy-dzą jednocześnie czynem z najpierwszych zasad swej nauki, a szydzą bardziej niż najzaciętsijej wrogowie.Bo przecież żaden ateusz nie śmiałby znieważyć Chrystusa posądzeniem, że tenpobłogosławiłby wygnanie kilkudziesięciu tysięcy ludzi za to tylko, że są katolikami-Polakami.Tymczasem, począwszy od ks.Bismarcka, a skończywszy na p.Pindterze, wszyscyci więksi i mniejsi apostołowie Ewangelii  ausrotten nazywają się  christ1ich.Nie do-puszczają się gwałtów i okrucieństw w imię Atylli, Tamerlana lub Mahdiego, ale w imięChrystusa.A jednak nie jest to najboleśniejsza strona tej sromotnej sprawy; gorsza od niej naszaobojętność, nasze - darujcie mi ten wyraz - upodlenie.Gdy wilk dusi barana, przykry to wi-dok, ale przykrzejszy, gdy konający baran liże wilka.Za pomocą stu pism roztrąbiamykrzywdę rodaków naszych i gwałt pruski, w rozmowach oburzamy się na ten niesłychanyczyn, ale wszystko to nie przeszkadza nam tak kochć ich, szanować i popierać, jak gdybykażdy z nich trzymał róg obfitości z dobrodziejstwami dla nas.Do Warszawy ma jeszcze od-wagę przyjechać pierwszy lepszy pludrzyna z siecią jakiegoś oszustwa i rozesłać okólniki wjęzyku niemieckim.Przypatrując się tej gwałtownie rosnącej furii  wykorzeniania , sądziłem, że Niemcy wy-dalą nawet ze swej Walhalli.Kopernika.Ale widocznie uważając, że umarli  katolicy pol-skiego pochodzenia nie prowadzą  zgubnej dla państwa propagandy , a wcale dobrze ogra-biają  deutsche Wissenschaft , nie naznaczyli wielkiemu astronomowi naszemu terminu do lpazdziernika, a nawet pozwolili mu przebywać w Toruniu.Nie dość tego: zacni  doliniarzepolityczni w chwili zastosowania okrutnego edyktu sięgnęli po naszego Dzierżona, wynalazcęsłynnych ułów, który świeżo ukanonizowany został jako  jeden z nieśmiertelnych ojczyznyniemieckiej.Według  Norddeutsche Algemeine Zeitung każda wyspa, której nie strzeżegarnizon europejskiego wojska, jest niemiecką, również każdy znakomity Słowianin, któregonazwisko nie kończy się na.ski lub.icz, jest Niemcem.Wiadomo, że należymy do  Halb-Asien , nie przedstawiamy narodu  kulturalnego , ale nakraść u nas wiele można: to kawałurodzajnej ziemi, to trochę pieniędzy złotych dobrej próby, to jakiegoś genialnego człowieka- co się uda.Chwytne ręce ujęły teraz Dzierżona i porwawszy go za kark, tak wrzuciły do Vaterlandu , jak wyrzuciły jego ziomków.Daremnie protestował on swym nazwiskiem irodowodem - postawiono przed nim kufel piwa i już jest gotowy  Landsman.Przypomina mi to opis pewnej podróży po Chinach, którego wstęp brzmiał mniej więcejtak: Chiny to kraj ubogi, a naród ciemny, niezdolny do rozwoju i pod każdym względem niedorównywający Europie.Prawie wszystkie wielkie wynalazki miały tu swoją kolebkę.DziśChiny są olbrzymim magazynem herbaty i jedwabiu dla całego świata [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl