[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.IadÄ…c tak wciąż daley, sÅ‚ugiwaÅ‚em iey dÅ‚ugo y owo mogÄ™ siÄ™ poszczycić, iż miaÅ‚em w ieyÅ‚askawoÅ›ci udziaÅ‚u tyleż abo wiÄ™cey nizli iaki bÄ…dz wielgi pan na dworze, z tych, co żądali ieysÅ‚ugiwać; wżdy ieden, barzo ulubiony od króla, wierÄ™, dzielny a sierdzity szlachcic, wydarÅ‚ miiÄ… y za Å‚askÄ… królewskÄ… mi iÄ… sprzÄ…tnÄ…Å‚ y poÅ›lubiÅ‚.Wszelako, póki żyÅ‚a, takowe porozumienietrwaÅ‚o ciÄ…gle pomiedzy nami y zawżdym iÄ… wieldze szacowaÅ‚.Nie wiem, zali mi kto przyga-ni, iż umieÅ›ciÅ‚em tu tÄ™ opowieść, bowiem powiedaiÄ… snadnie, iż wszelka opowieść o sobie nieiest smaczna; wszelako tym razem zÅ‚apaÅ‚em siÄ™ w tym, mimo iż w tey xiÄ™dze wiele zamie-Å›ciÅ‚em opowieÅ›ci o sobie wszelakiego rodzaiu, wszelako zmilczaÅ‚em imiÄ™.BywaiÄ… ieszcze ine panny, tak wesoÅ‚ey przyrody y które sÄ… tak ucieszne, takie figlarki ywesoÅ‚eczki, y nie maiÄ… iney rzeczy w myÅ›li iak ieno Å›miać siÄ™, spÄ™dzać chwile na trefnowa-niu, tak iż nie maiÄ… czasu posÅ‚uchać ani pomyÅ›leć o czym inym iak ieno o swoich maÅ‚ychigraszkach.ZnaÅ‚em siÅ‚a takich, które radsze byÅ‚yby sÅ‚yszeć skrzypki abo taÅ„czyć, abo skakać,220 abo biegać nizli wszytkie pogwarki miÅ‚osne; ine znów polowanie, tak iż można ie byÅ‚o snad-niey nazwać siestrami sÅ‚użebnemi Dyiany niżeli Wenery.ZnaÅ‚em iednego dzielnego a sier-dzitego szlachcica (pomarÅ‚ iuż), który tak siÄ™ zatraciÅ‚ przez miÅ‚ość do iedney panny, potemzasiÄ™ wielgiey paniey, iż ginÄ…Å‚ od tego:  Bowiem - powiedaÅ‚ - kiedy ia iey chcÄ™ okazać moiechucie, ona prawi mi ieno o swoich psach a Å‚owach; tak iż rad bych z szczyrego serca prze-czarować siÄ™ w iakiego piÄ™knego charta abo ogara y żeby dusza moia weszÅ‚a do ich ciaÅ‚a,wedle mnimania Pythagorasa, aby ta panna mogÅ‚a zatrzymać siÄ™ chwilÄ™ przy moiey miÅ‚oÅ›ci, azaÅ› ia zleczyć siÄ™ z moiey rany. Wżdy potem poniechaÅ‚ iey, bowiem nie byÅ‚ z niego dobrydoieżdżacz ani myÅ›liwiec y nie mógÅ‚ iey nadążyć y towarzyszyć iey wszÄ™dy, gdzie iey pusteżądania, iey ucieszki a igry iÄ… powoÅ‚ywaÅ‚y.Owo trzeba zważyć iednÄ… rzecz: iż takie panny, skoro iuż zbyÅ‚y siÄ™ swego zrebiÄ™cego stanuy poczuÅ‚y iuż swoiÄ… przyrodÄ™ (iako to siÄ™ powieda o zrebiÄ™tach), y skoro siÄ™ tak wyigraÅ‚y wpomnieyszych igrach, chcÄ… spróbować oney wiÄ™tszey, chocia pózno; y mÅ‚odość taka podobnaiest oney u mÅ‚odych wilczków, które sÄ… wszytkie Å‚adne, wdziÄ™czne a ucieszne czasu sweymleczney sierci, wszelako przyszedÅ‚szy do wieku zmieniaiÄ… siÄ™ w zÅ‚oczyÅ„ce a utrapieÅ„ce.One panny, o których powiedam, czyniÄ… tak samo; dobrze siÄ™ naigrawszy a nasyciwszy swoiechÄ™tki w ucieszkach y figlach mÅ‚odoÅ›ci, w Å‚owach, balach, gierkach, kurantach, plÄ…sach, póz-ni zasiÄ™ chcÄ… siÄ™ imać wielgiego taÅ„ca y onego sÅ‚odkiego korowodu bogini amorów.Prosto(aby zrobić ostateczny koniec), nie zdarza siÄ™ widzieć panien, niewiast abo wdów, aby wcze-Å›ni lub pózni wszytkie nie zapÅ‚onęły, abo w swoim czasie, abo poza swoim czasem, iakowszytkie drzewa za wyiÄ…tkiem iednego, nazwanego modrzewiem, do którego one cale nie sÄ…podobne, mimo iż wielu by życzyÅ‚o ie widzieć podobnemi.Ów tedy modrzew to iest drzewo, które nigdy nie pÅ‚onie y nie daie ognia ani pÅ‚omienia, aniwÄ™gla, iako doÅ›wiadczyÅ‚ tego Iuliusz Cezar.PowracaiÄ…c z Galiey poleciÅ‚ mieszkaÅ„com Pie-montu, aby mu dostarczyli żywnoÅ›ci y przygotowali postoie na goÅ›ciÅ„cu iego marszu.UsÅ‚u-chali go wszytcy, iedno niektórzy, z zamku zwanego  Modrzewiówka , nie, gdzie zamknęłosiÄ™ co nieco leda iakich nicponiów, którzy bawili siÄ™ w opornych a buntowników, tak iż CezarmusiaÅ‚ zawrócić a iść ich oblegać.ZbliżaiÄ…c siÄ™ do fortycy uzrzaÅ‚, iż byÅ‚a warowna ienodrzewem, z czego hnet poczÄ…Å‚ sobie dworować, powiedaiÄ…c, iż wraz ich dostanie.Za czymkazaÅ‚ naznosić siÅ‚a drewek y sÅ‚omy, aby zażec ogieÅ„; iakoż buchnÄ…Å‚ tak wielgi y pÅ‚omieÅ„ daÅ‚tak znaczny, iż hnet nadziwano siÄ™ uzrzeć zgliszcza a gruzy; wszelako kiedy ogieÅ„ siÄ™ strawiÅ‚a pÅ‚omienie przycichÅ‚y, wszytcy byli barzo zadziwieni, bowiem uzrzeli fortycÄ™ w tym samymksztaÅ‚cie, iako byÅ‚a wprzódzi, y w caÅ‚oÅ›ci, zgoÅ‚a nie spalonÄ… ani wniwecz obróconÄ…; za czymtrzeba byÅ‚o Cezarowi wspomóc siÄ™ inym likarstwem, ba, czystym podkopem, co byÅ‚o przy-czynÄ…, iż ci z wewnÄ…trz weszli w ukÅ‚ady a poddali siÄ™; od nich to poznaÅ‚ Cezar cnotÄ™ owegodrzewa modrzewiu, od którego nosiÅ‚ ów zamek nazwÄ™  Larignum , bowiem byÅ‚ zeÅ„ zbudo-wany y obwarowany.SiÅ‚a iest oćców, matek, krewniaków a mężów, którzy chcieliby, aby ich córki a żeny poda-ne byÅ‚y na przyrodÄ™ tego drzewa, aby pÅ‚onęły sielnie bez Å›ladu y bez skutku; z czego bylibybarziey spokoynego umysÅ‚u y czoÅ‚o nie swÄ™dziaÅ‚oby ich tak czÄ™sto, y nie byÅ‚oby tyle iawnychk.w y tylu odkrytych rogalów [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl