[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uśmiechnął się od ucha do ucha  dojrzałam, jak błyskają mu zęby  poczym obrócił na bok, żeby zasnąć.* * *Chłopiec nazywa się Justin Rohr.Jego matka miała na imię Sandra  SandraRohr.Justin przyszedł na świat w Riverside w Kalifornii, dokładnie trzy lata te-mu, i stamtąd zaszedł z mamą aż taki kawał na północ.Kobiecie udało się ocalićjego świadectwo urodzenia, kilka zdjęć oseska i jedną fotografię przedstawiającąkrępego, rudego i piegowatego mężczyznę, który zgodnie z notatką na odwrocienazywał się Richard Walter Rohr, urodzony 9 stycznia 2002, zmarły 20 maja 2026roku.Tata Justina.Miał zaledwie dwadzieścia cztery lata, gdy umarł.Ciekawe, cogo zabiło.Sandra Rohr uratowała też akt ich ślubu oraz inne ważne dokumenty.210 Wszystko to znalazłam przy jej zwłokach, zapakowane w foliowy pakiecik.Prócztego miała przy sobie kilka tysięcy dolarów i złoty pierścionek.Za to wśród jej rzeczy nie było żadnej wzmianki o krewnych ani o jakimśkonkretnym celu podróży.Wszystko wskazywało na to, że wędrowała po prostuna północ w poszukiwaniu lepszego życia.Dziś już jej synek znosił nasze towarzystwo całkiem dobrze; denerwował siętylko, gdy nie od razu umieliśmy się domyślić, o co mu chodzi.Wtedy zaczynałpłakać, domagając się, byśmy oddali mu mamę.Z braku prawdziwej na zastępczą matkę najbardziej z nas wszystkich upodo-bał sobie Allie.Z początku broniła się przed tym, ignorując go lub odpychając.Mimo to, kiedy nie jechał w wózku, za każdym razem szedł przy niej albo chciał,żeby to ona go niosła.Pod koniec dnia Allie skapitulowała.Ci dwoje najwyrazniejprzypadli sobie do gustu. Też miała synka  wyznała mi jej siostra, gdy szliśmy szosą stanową nu-mer sto pięćdziesiąt sześć w towarzystwie zaledwie garstki obcych piechurów,którzy także wybrali tę trasę.Szosa była naprawdę pusta.Czasem długo nie widzieliśmy nikogo, niekiedytylko pojawiali się wędrowcy nadchodzący z przeciwka, którzy mijali nas w dro-dze na zachód czy południe, zdążając do wybrzeża  w kierunku odwrotnym niżmy. Dała mu na imię Adaś  opowiadała dalej Jill. Miał dopiero parę mie-sięcy, jak.umarł.Przyjrzałam się jej.Na środku czoła wykwitł jej fioletowy, wielki i napuch-nięty siniak, który wyglądał niczym zdeformowane trzecie oko.Jednak chyba nie-specjalnie ją bolał, bo niewiele czułam. Umarł  powtórzyłam. Kto go zabił?Spuściła wzrok i potarła siniaka. Nasz ojciec.Dlatego odeszłyśmy.To on zabił Adasia.Mały płakał, a ontłukł go pięściami, póki dziecko nie ucichło.Z westchnieniem potrząsnęłam głową.Nie była to dla mnie nowina, że niektó-rzy ojcowie stawali się dla swoich dzieci potworami.Słyszałam takie opowieścicałe życie  jednak nigdy przedtem nie spotkałam żadnej z bezpośrednich ofiarpodobnego rodzica. Podpaliłyśmy dom  wyszeptała Jill.Słysząc to, od razu odgadłam, czego jeszcze nie dopowiedziała.Sprawiaławrażenie, jakby mówiła do siebie, zapomniawszy, że ktokolwiek jej słucha. Ojciec uwalił się na podłodze, spity do nieprzytomności.Mały już nie żył.Wzięłyśmy nasze rzeczy i pieniądze  zarobiłyśmy je!  a potem podłożyłyśmyogień pod śmieci na podłodze i pod kanapę.Nie przyglądałyśmy się, co byłodalej.Nie wiem, jak się skończyło.Po prostu uciekłyśmy stamtąd.Może pożarsam zgasł.Może tata się nie spalił.211 Zwróciła się ku mnie. Kto wie, może wcale nie umarł  powiedziała ze strachem: nie z żalemczy nadzieją, ale z wyraznym lękiem, że diabeł mógł jeszcze żyć. Skąd uciekłyście?  spytałam. Z jakiego miasta? Z Glendale. Tym w okręgu Los Angeles? Tak. Więc nawet jeśli żyje, został trzysta mil z okładem stąd. No.tak. Dużo pił, prawda? Bez przerwy. W takim razie nawet jeśli wyszedł cało z pożaru, nie będzie w formie, żebywas gonić.Poza tym jakie szansę ma pijak na autostradzie? Nie dotarłby nawet zagranicę okręgu.Kiwnęła głową. To samo mówi Allie.I obie macie rację, wiem.Tylko.czasami śni misię, jak przychodzi i nas znajduje.Zdaję sobie sprawę, że to niepodobieństwo,ale i tak zawsze budzę się zlana potem. Wiem  powiedziałam, wspominając własne koszmary z czasów, gdy szu-kaliśmy taty. Rozumiem.Przez jakiś czas szłyśmy obok siebie w milczeniu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl