[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zastanówmy się, czy problem ten w ogóle nas dotyczy, czy też może – tak jak dotej pory – powinnyśmy żyć własnym życiem, troszcząc się jedynie o swoje sprawy.Musimyteż pomyśleć o dziewczynce nazwiskiem Lyra Belacqua, znanej obecnie pod nadanym jejprzez króla Iorka Byrnisona imieniem Lyry Złotoustej.Pamiętacie? Wybrała właściwągałązkę sosny obłocznej w domu doktora Lanseliusa, jest zatem tym dzieckiem, którego odtak dawna oczekiwałyśmy.Teraz zniknęła.Mamy dziś dwoje gości.Przedstawią namswoje zdanie na temat aktualnej sytuacji.Jako pierwszej posłuchajmy królowej Ruty Skadi.Łotyszka wstała.Jej białe ramiona połyskiwały w świetle ognia, a oczy tak lśniły, żenawet siedząca najdalej czarownica widziała, jak emocje igrają na jej pięknej twarzy.– Siostry - przemówiła.– Pragnę wam wyjaśnić, co się dzieje wokół nas.Nadchodziwojna.Nie mam pojęcia, kto stanie po naszej stronie, wiem jednak, z kim musimy walczyć.Naszym wrogiem jest Magistratura, czyli Kościół.W czasie swojego istnienia (które z naszejperspektywy nie jest długie, ale obejmuje wiele ludzkich pokoleń) Kościół starał się tłumić ikontrolować wszelkie naturalne impulsy.Gdy nie potrafił nad nimi zapanować, zakazywałich.Niektóre z was widziały, czym zajmowali się jego wysłannicy w Bolvangarze.Przerażające, prawda? Weźcie pod uwagę, że istnieje wiele takich miejsc i mnóstwopodobnych praktyk.Wy, siostry, znacie tylko północne tereny naszego świata, japodróżowałam również po krainach południowych.Wierzcie mi, widziałam tam strasznerzeczy, na przykład stacje, w których także robią doświadczenia na dzieciach, tak jak ludzie wBolvangarze.Nie identyczne, ale równie okropne.Zarówno chłopcom, jak i dziewczynkomwycina się pod znieczuleniem organy płciowe.Tak właśnie postępuje Kościół, wszędzie jesttaki sam – kontroluje, niszczy i usuwa wszystko, co w człowieku dobre.Jeśli zatem nadejdziewojna, trzeba się opowiedzieć przeciwko tej instytucji, niezależnie od tego, jak dziwnychznajdzie sobie sojuszników.Proponuję połączyć nasze klany, wyruszyć na północ, przedostaćsię do sąsiedniego świata i zbadać go.Nie możemy znaleźć dziewczynki w naszym świecie,ponieważ wyruszyła za Lordem Asrielem, który zresztą stanowi klucz do całej sprawy.Byłkiedyś moim kochankiem i chętnie stanę po jego stronie, ponieważ człowiek ten nienawidziKościoła i jego zatrważających okrucieństw.Tyle miałam wam do powiedzenia.Ruta Skadi mówiła z pasją, podziwiana za energię i urodę.Kiedy usiadła, Serafinazwróciła się do Lee Scoresby’ego:– Pan Scoresby jest przyjacielem dziewczynki, a zatem i naszym.Proszę nampowiedzieć, co pan myśli o całej sprawie.Teksańczyk wstał.Roztropny i uprzejmy, zachowywał się w taki sposób, jak gdybynie zdawał sobie sprawy z niezwykłości sytuacji, w której się znalazł.Jego dajmona –zajęczyca Hester – przycupnęła blisko niego, płasko położyła uszy i przymknęła złote oczy.– Pani – odezwał się Lee.– Najpierw muszę podziękować wam wszystkim zażyczliwość i pomoc, jaką okazałyście zwykłemu aeronaucie sponiewieranemu przez wiatrynie z tego świata.Nie zamierzam zabierać wam czasu, powiem więc krótko.Kiedy wraz zCyganami podróżowałem na północ, do Bolvangaru, dziewczynka imieniem Lyraopowiedziała mi o czymś, co miało miejsce w jej kolegium w Oksfordzie.Lord Asrielpokazał mianowicie uczonym odciętą głowę należącą jakoby do mężczyzny nazwiskiemStanislaus Grumman i w ten sposób przekonał ich, aby dali pieniądze, dzięki którym ojciecLyry mógłby się wyprawić na północ i sprawdzić, co zaszło.Dziewczynka była tak pewnatego, co widziała, że nie chciałem kwestionować jej słów, wywołały one jednak we mniepewne wspomnienie, którego wówczas nie zdołałem sobie przypomnieć wyraźnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl