[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.224 Port Benoa, BaliGodzina 18.59 czasu strefowego, 20 sierpnia 2008 rokuZaczęło się od zablokowania drogi na wyspę.Wyładowana cię\ą rowka wpewnym momencie zatrzymała się z piskiem opon, blokując oba pasy ruchu.Kierowca wysiadł i przechylił kabinę do przodu, jakby szukał zródła problemów.Jakby", bo z cię\arówką nie działo się nic złego.Kierowca tylko udawał, \e usiłujecoś naprawiać.Widząc światła samochodów nadje\d\ających od strony lądu.przebiegł kilkadziesiąt metrów, przeskoczył barierkę i po śliskich kamieniach zszedł dołodzi, która ju\ na niego czekała.W łodzi znajdowało się trzech Bugi, broń automatyczna, dwie miny magnetycznei pięćdziesięciokilogramowe ładunki dynamitu.Po chwili łódz ruszyła w kierunku wyspyportowej.Pięć innych robiło w tej chwili to samo.Na sztucznej wyspie inni ludzie, którzy przez cały dzień przybywali tuniepostrze\enie, spotkali się w cieniu magazynów.Z wcześniej podstawionegokontenera pobrali broń.Patrole policji, które normalnie zauwa\yłyby rosnącą liczbę uzbrojonychludzi, zostały wezwane gdzieś indziej.Podobnie indonezyjska fregata  Sutanto".Jej kapitan kazał podnieść kotwicę i zgodnie z rozkazem wypłynął z portu.Całkiem niepostrze\enie sieć zamknęła się wokół oddziałów specjalnychNAYSPECFORCE.USS  Evans F.Carlson"Godzina 19.05 czasu strefowego, 20 sierpnia 2008 rokuKomandor Lucas Carberry był zadowolony , \e tego wieczoru musiał zostać nasłu\bie.Dzięki temu miał okazję oddać się swojemu hobby.Zaplanował pracę nadstarym krą\ownikiem amerykańskim USS  Olympia", okrętem flagowym Deweya wZatoce Manilskiej.Samo składanie było stosunkowo proste.Rozmieszczeniewie\yczek i nadbudówek równie\.Wyzwaniem było dopiero malowanie szczegółów.W epoce króla Edwarda okrętów nie malowano tak jak współcześnie na szaro.Tamte okrętybyły kolorowe. Olympia" miała biały kadłub, szare nadbudówki, czarne maszty ikominy.Poza tym srebrną i złotą farbę trzeba było nanieść na niezliczone detale.Awszystko to na modelu długości pięciu centymetrów.225 W środowisku konstruktorów posiadanie modelu autorstwa Carberry'ego byłopowodem do dumy.Komandor nigdy ich nie sprzedawał, najwy\ej dawał wprezencie najbli\szym przyjaciołom lub osobom, które pokonały go wscenariuszach walki.Tych ostatnich było naprawdę niewiele.Carberry, podobnie jak jego modele,słynął w kręgach osób zajmujących się planowaniem bitew.Ten pucołowatymę\czyzna był chodzącą legendą.Potrafił wygrać bitwę jutlandzką po dowolnejstronie.To on zatopił  Bismarcka" i  Prinza Eugena", dowodząc HMS  Hood",jak równie\ zamienił bitwę w Cieśninie Cushima w pogrom Japończyków.Teraz delikatnie opuścił swoje najnowsze dzieło na kropelkę kleju pośrodkuczarnej plastikowej podstawy.Pozwolił, by telefon zadzwonił dwa razy, zanimoderwał rękę od modelu i podniósł słuchawkę.- Mówi kapitan.- Tu oficer pokładowy.- W głosie telefonującego słychać było napięcie.- Nanabrze\u dzieje się coś dziwnego.Mo\liwe, \e to nasi wrogowie.- Czy posterunki ochrony zostały powiadomione?- Tak jest.śółte światło zarówno u nas, jak i na  Cunninghamie".- Dobrze.Zaraz przyjdę na mostek.Carberry wstał i chusteczką starł resztkę farby z palców.Widok z mostka nie sugerował niczego alarmującego: szerokie betonowenabrze\e i ściany szarych, pordzewiałych magazynów, oświetlonych nielicznymilampami.Nie było widać \adnego ruchu, poza patrolem na dziobie i wartą przytrapie.Ale oficer pokładowy i dowódca pozostających na stra\y marineswyglądali na zaniepokojonych, kiedy Carberry przekroczył zasłonę świetlną.- Co mamy, panowie?- Nasze okręty znalazły się pod obserwacją.Stwierdziliśmy, \e wnajbli\szym otoczeniu pojawiło się nagle wiele niezidentyfikowanych osób.Ichzamiary nie są nam znane, ale wygląda na to, \e świadomie pozostają w ukryciu.- Kiedy zauwa\ono tę aktywność?- Pięć minut temu - odparł oficer [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl