[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.2.7.Julien Offray de La Mettrie (1709-1751)2.7.1.OntologiaIstnieje tylko świat materialny.Funkcjonuje podobnie jak doskonała maszyna.Człowiek jest istotą przyrodniczą.Dusza jest materialna, a tym samym zależna od ciała.Własnością materii jest ruch i funkcjonowanie mechaniczne.Zmiany dokonują się naskutek jej atrybutu, którym jest ruch.2.7.2.GnoseologiaCała treść duszy wypełniona jest postrzeżeniami zmysłowymi, a zatem myślenie,poznawanie świata jest procesem materialnym; jest własnością materii.Ciała oddziałująna zmysły, przesyłając do duszy informacje.Nie cała materia posiada świadomość, aletylko niektóre jej zespoły.Takim zespołem jest mózg ludzki.125 2.7.3.AntropologiaCzłowiek jest maszyną, ale najlepiej skonstruowaną.Wyróżnia się przypadkowąwłasnością: mową.Jak powiada Wł.Tatarkiewicz, La Mettrie  spodziewał się, iżdoczeka się chwili, w której małpy nauczą się mówić i będą wówczas wytwarzać kulturęnieustępującą ludzkiej.Ludzkość nie będzie szczęśliwa, dopóki nie pozbędzie się religii.Ideałem jestspołeczeństwo ateistów, dlatego trzeba zwalczać teologię.Zaczęto więc na nowodefiniować materializm, przez który rozumiano doktrynę zwalczającą Boga i duszęludzką.Dobrem dla Juuliena Offray de La Mettrie była rozkosz - celem życia jest jegoużywanie, za pomocą zmysłów.Postulował, aby szerokie rzesze społeczeństwazażywały zarówno  rozkoszy wyższego rzędu , jak i przyjemności czysto zmysłowych.Był więc hedonistą.2.8.Etienne Bonnot de Condillac (1715-1780)Rozwijał empiryzm Locke'a i mechanikę Newtona w formie sensualistycznej teoriipoznania.2.8.1.GnoseologiaWiedza pochodzi z doświadczenia, w którym podstawę stanowią zmysływytwarzające wrażenia.Umysł ludzki jest całkowicie bierny, jest czymś w rodzajuzbiornika doznanych i zapamiętanych wrażeń.Nie posiada żadnych idei ani dyspozycjiwrodzonych.W każdym wrażeniu zmysłowym występuje przedstawienie i zabarwienieuczuciowe.Przedstawienie jest podstawą tworzenia się u człowieka uwagi, pamięci,zdolności wyobrażania, odróżniania, porównywania, sądzenia i wnioskowania.Zabarwienie uczuciowe wytwarza pożądanie, wolę, miłość i nienawiść, nadzieję iobawy.Proces rozwijania się życia psychicznego człowieka, w tym szczególnie jegozdolności poznawczych, przedstawił Condillac w tzw. posągu Condillaca.Powiadał: wymyśliliśmy posąg zorganizowany wewnętrznie tak jak my i ożywiony duchempozbawionym jakichkolwiek idei.Przyjęliśmy ponadto, że jego powłoka, cała zmarmuru, nie pozwala mu korzystać z żadnego ze zmysłów i zachowaliśmy sobieswobodę, by zależnie od naszej woli rozwierać je na te pobudzenia, na które sąpodatne.Zdawało nam się, że należy zacząć od powonienia, ponieważ ze wszystkichzmysłów ten zdaje się najmniej wzbogacać nasz umysł.Następnie inne stały sięprzedmiotem naszych badań i po rozpatrzeniu wszystkich ich, z osobna i razem,126 ujrzeliśmy, jak posąg stał się żyjącą istotą, zdolną troszczyć się o zachowanie swegożycia".Condillac był przekonany, że na podstawie analizy wrażeń zmysłowych możnawytłumaczyć funkcjonowanie życia ludzkiego.Był nominalistą.Pojęcia, wyrazy mowy interpretował jako znaki, umowne idowolne wyrazy naszego rozwoju.Człowiek tworzy je w zależności od potrzeb.Odrozwoju znaków zależy postęp społeczny.2.8.2.AntropologiaCzłowiek posiada zdolność odczuwania radości; potrafi cieszyć się, ale równieżcierpieć.Jeżeli odczuwa coś przyjemnego, to cieszy się; jeżeli zaś coś przykrego, tocierpi.Uczucia te są podstawą pojawiania się miłości i nienawiści.Przedmiotem miłościczłowieka jest ona sama.Jej istotą jest więc miłość własna.Podobnie jest z nadzieją iobawą.Wytwarzają się one na tle przyzwyczajenia, że uzyskiwane przyjemne bodzcebędą nadal trwały.Te rzeczy, które dostarczają nam przyjemności, określa się jako dobrei piękne.Dobre jest to, co dogadza namiętnościom, a piękne to, w czym umysł znajdujeupodobanie.Dobro i piękno są względne; zależą od charakteru człowieka.Dobra ipiękna przysparzają przedmioty użyteczne.W procesie zabiegania przez człowieka o dobro i piękno wytwarza on zabobony.Ichpodstawą jest uświadomienie sobie własnej zależności od różnych okoliczności.Condillac pisał:  zwraca się tedy do słońca, a ponieważ mniema, że skoro go oświetla iogrzewa, to ma taki zamiar, prosi je przeto, by go nadal oświetlało i ogrzewało.Zwracasię do drzewa i prosi je o owoce, nie wątpiąc, że od niego zależy rodzić je lub nierodzić.Słowem, zwraca się do wszystkich rzeczy, od których, jak mniema, jest zależny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl