Pokrewne
- Strona Główna
- Dicker Joel Prawda o sprawie Harry'ego Queberta
- Harry Eric L Strzec i bronic (SCAN dal 714)
- Rowling J K Harry Potter i wiezien Azkabanu
- J. K. Rowling Harry Potter i czara ognia 4
- J. K. Rowling 4 Harry Potter i Czara Ognia
- Adler Harry Umiejestnosc realizowania marze
- Rowling J K Harry Potter i Kamien Filozoficzny
- Potocki.Jan Rękopis.znaleziony.w.Saragossie
- Umberto Eco Imie Rozy (2)
- Nowak Zdzislaw Zbojecka wyprawa Hodzy Nasredin (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wpserwis.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pochylił się rozsuwając trawę, aby lepiej widzieć, i przesuwał po cegle l opuszkami palców.- Na każdej cegle jest odciśnięty jakiś symbol.- Teraz patrzyliśmy wszyscy.- Rodzaj kółka i sterczącej z niego strzały.- Strzała.kółko - mruknąłem.Nagle błysk intuicji przeszył mi czaszkę.- Widziałem gdzieś ten symbol - tak, oczywiście! Niech ktoś łaskawie przejdzie nad ścianą i sprawdzi, czy po drugiej stronie jest kółko z krzyżykiem.Madonetka ze zdziwieniem uniosła śliczne brwi, pokonała zgrabnie murek, pochyliła się i spojrzała.Brwi uniosły się jeszcze wyżej.- Skąd wiedziałeś? Po tej stronie na wszystkich cegłach odciśnięte jest kółko z krzyżykiem.- Biologia - powiedziałem.- Pamiętam ze szkoły.- Tak, oczywiście - stwierdziła wracając do nas.- Symbole mężczyzny i kobiety.Floyd szedł dalej obok ściany, raptem stanął i zawołał:- Święte słowa.Tutaj na cegle widać odciśnięty napis VIROJ.Przechylił się na drugą stronę muru.- A tam.VIRINOJ.W miarę naszego marszu mur stopniowo sięgał coraz wyżej.Pojawiły się nowe napisy - najpierw MEN, a potem MTUWA, HERREN, SIGNORI.- Wystarczy - powiedziałem i zatrzymałem się.- Torby zrzuć.Teraz zrobimy sobie przerwę i przyjrzymy się temu, co tu mamy.Komunikat wydaje się bezsporny.Spójrzcie na ścieżkę, którą idziemy.Czy po drugiej stronie ciągnie się podobna ścieżka?Ceglany mur sięgał nam teraz do pasa.Floyd oparł się o niego ręką, przeskoczył na drugą stronę, schylił się i popatrzył.- Możliwe, ale nie widać zbyt wyraźnie.Kto wie, czy nie było jej tu kiedyś, ale tak bardzo zarosła trawą, że trudno cokolwiek stwierdzić.Mogę już wrócić?- Tak, bo najwyższy czas na decyzję.- Wskazałem na rosnący stopniowo mur.- Fundamentaloidzi mówili, że poszli do miasta w celach handlowych.W takim razie musieli iść tędy, pewnie tą samą drogą, którą teraz idziemy.Madonetka skinęła głową na znak potwierdzenia -i braku aprobaty.- To byli sami mężczyźni, pamiętam bardzo wyraźnie.Zaiste, nieczyści! Kobietom wstęp wzbroniony.A jeśli już pokonywały tę trasę, musiały iść po drugiej stronie muru.Czego od nas oczekujesz, Jim?- Czego oczekujemy od s i e b i e? Jak powiedziałem -najwyższy czas na decyzję.Czy trzymamy się razem, lekceważąc wyraźne instrukcje? To jest pierwsze pytanie, na które musimy odpowiedzieć.- Możemy napytać sobie biedy - odparła.- Budowa muru kosztowała dużo pracy.Jeśli więc zignorujemy komunikat, na pewno wydarzy się coś nieprzyjemnego.Tak to już jest na tym świecie.Wybór należy do mnie.Przejdę przez mur i będę szła po tamtej stronie.- Nie - wtrąciłem.- Mur nieustannie rośnie, pozostaniemy rozłączeni, stracimy kontakt.Nic z tego.- No trudno, ja tu nie zostanę - ani się nie wycofam.W takim razie musimy mieć kontakt, jak mówisz.Kłapnij łaskawie radioszczęką i połącz się z kapitanem.Każ mu ściągnąć na dół kilka modułów łączności.Jeśli mamy wykonać to zadanie prawidłowo, musimy wiedzieć, co się dzieje po obu stronach muru.Tylko ja mogę stwierdzić, cosię dzieje -po tej.Chwyciła torbę, wskoczyła tyłeczkiem na mur, przerzuciła nogi i uśmiechnęła się do nas z drugiej strony.Nie byłem tym zachwycony.- Nieważne, czy ci się to podoba, czy nie - powiedziała odczytując moje wątpliwości z wyrazu twarzy.- Tylko w ten sposób możemy wykonać robotę.Załatw radia.Nie zapominaj, że Tremearne będzie trzymał stały nasłuch i może przysłać komandosów w razie kłopotów kogoś z nas.Wywołaj go.- Dobrze.Nim jednak złożymy zamówienie, zapewnijmy sobie radia właściwego typu.Mur z cegieł będzie blokować tor radiowy.A poza tym kto wie, jaką ma dalej grubość? Może pochłaniać całe spektrum częstotliwości i to będzie koniec.Znacie radio, którego sygnał potrafi sforsować kamień?Głośno myślałem, po trosze dla żartu.Toteż zbaraniałem lekko, kiedy ktoś za mną odpowiedział:- Tak.Odwróciłem się i zobaczyłem Stinga.Polerował paznokcie o koszulę, a później podziwiał swój wizerunek na ich błyszczących powierzchniach.- Tyś to powiedział? - warknąłem.Skinął głową z powagą.- Dlaczego? - spytałem.-Dlaczego to dobre pytanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Pochylił się rozsuwając trawę, aby lepiej widzieć, i przesuwał po cegle l opuszkami palców.- Na każdej cegle jest odciśnięty jakiś symbol.- Teraz patrzyliśmy wszyscy.- Rodzaj kółka i sterczącej z niego strzały.- Strzała.kółko - mruknąłem.Nagle błysk intuicji przeszył mi czaszkę.- Widziałem gdzieś ten symbol - tak, oczywiście! Niech ktoś łaskawie przejdzie nad ścianą i sprawdzi, czy po drugiej stronie jest kółko z krzyżykiem.Madonetka ze zdziwieniem uniosła śliczne brwi, pokonała zgrabnie murek, pochyliła się i spojrzała.Brwi uniosły się jeszcze wyżej.- Skąd wiedziałeś? Po tej stronie na wszystkich cegłach odciśnięte jest kółko z krzyżykiem.- Biologia - powiedziałem.- Pamiętam ze szkoły.- Tak, oczywiście - stwierdziła wracając do nas.- Symbole mężczyzny i kobiety.Floyd szedł dalej obok ściany, raptem stanął i zawołał:- Święte słowa.Tutaj na cegle widać odciśnięty napis VIROJ.Przechylił się na drugą stronę muru.- A tam.VIRINOJ.W miarę naszego marszu mur stopniowo sięgał coraz wyżej.Pojawiły się nowe napisy - najpierw MEN, a potem MTUWA, HERREN, SIGNORI.- Wystarczy - powiedziałem i zatrzymałem się.- Torby zrzuć.Teraz zrobimy sobie przerwę i przyjrzymy się temu, co tu mamy.Komunikat wydaje się bezsporny.Spójrzcie na ścieżkę, którą idziemy.Czy po drugiej stronie ciągnie się podobna ścieżka?Ceglany mur sięgał nam teraz do pasa.Floyd oparł się o niego ręką, przeskoczył na drugą stronę, schylił się i popatrzył.- Możliwe, ale nie widać zbyt wyraźnie.Kto wie, czy nie było jej tu kiedyś, ale tak bardzo zarosła trawą, że trudno cokolwiek stwierdzić.Mogę już wrócić?- Tak, bo najwyższy czas na decyzję.- Wskazałem na rosnący stopniowo mur.- Fundamentaloidzi mówili, że poszli do miasta w celach handlowych.W takim razie musieli iść tędy, pewnie tą samą drogą, którą teraz idziemy.Madonetka skinęła głową na znak potwierdzenia -i braku aprobaty.- To byli sami mężczyźni, pamiętam bardzo wyraźnie.Zaiste, nieczyści! Kobietom wstęp wzbroniony.A jeśli już pokonywały tę trasę, musiały iść po drugiej stronie muru.Czego od nas oczekujesz, Jim?- Czego oczekujemy od s i e b i e? Jak powiedziałem -najwyższy czas na decyzję.Czy trzymamy się razem, lekceważąc wyraźne instrukcje? To jest pierwsze pytanie, na które musimy odpowiedzieć.- Możemy napytać sobie biedy - odparła.- Budowa muru kosztowała dużo pracy.Jeśli więc zignorujemy komunikat, na pewno wydarzy się coś nieprzyjemnego.Tak to już jest na tym świecie.Wybór należy do mnie.Przejdę przez mur i będę szła po tamtej stronie.- Nie - wtrąciłem.- Mur nieustannie rośnie, pozostaniemy rozłączeni, stracimy kontakt.Nic z tego.- No trudno, ja tu nie zostanę - ani się nie wycofam.W takim razie musimy mieć kontakt, jak mówisz.Kłapnij łaskawie radioszczęką i połącz się z kapitanem.Każ mu ściągnąć na dół kilka modułów łączności.Jeśli mamy wykonać to zadanie prawidłowo, musimy wiedzieć, co się dzieje po obu stronach muru.Tylko ja mogę stwierdzić, cosię dzieje -po tej.Chwyciła torbę, wskoczyła tyłeczkiem na mur, przerzuciła nogi i uśmiechnęła się do nas z drugiej strony.Nie byłem tym zachwycony.- Nieważne, czy ci się to podoba, czy nie - powiedziała odczytując moje wątpliwości z wyrazu twarzy.- Tylko w ten sposób możemy wykonać robotę.Załatw radia.Nie zapominaj, że Tremearne będzie trzymał stały nasłuch i może przysłać komandosów w razie kłopotów kogoś z nas.Wywołaj go.- Dobrze.Nim jednak złożymy zamówienie, zapewnijmy sobie radia właściwego typu.Mur z cegieł będzie blokować tor radiowy.A poza tym kto wie, jaką ma dalej grubość? Może pochłaniać całe spektrum częstotliwości i to będzie koniec.Znacie radio, którego sygnał potrafi sforsować kamień?Głośno myślałem, po trosze dla żartu.Toteż zbaraniałem lekko, kiedy ktoś za mną odpowiedział:- Tak.Odwróciłem się i zobaczyłem Stinga.Polerował paznokcie o koszulę, a później podziwiał swój wizerunek na ich błyszczących powierzchniach.- Tyś to powiedział? - warknąłem.Skinął głową z powagą.- Dlaczego? - spytałem.-Dlaczego to dobre pytanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]