[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz polecam ci, abyś wszczegóły sposób łączyła swoje choćby najdrobniejsze uczynki z zasługami Moimi, awtenczas Ojciec Mój spojrzy na nie miłością, jako na Moje.(Dz.1543)3881544.ŚW.FAUSTYNA ZOSTAŁA WEZWANA DO STAŁEJ ŁĄCZNOŚCI Z PANEMJEZUSEMNie zmieniaj rachunku szczegółowego, który ci podałem przez Ojca Andrasza, tojest, abyś się ustawicznie łączyła ze Mną.To jest to, czego dziś wyraźnie od ciebieżądam.Bądź dzieckiem wobec zastępców Moich, gdyż Ja pożyczam ust ich, aby mówićdo ciebie, abyś nie miała wątpliwości w niczym.(Dz 1544)1545.ŚW.FAUSTYNA PODJĘŁA LEKKĄ PRACĘ, GDY TROCHĘ POLEPSZYŁO SIĘJEJ ZDROWIEZdrowie moje trochę się polepszyło, dziś zeszłam do refektarka i do kaplicy, nie mogęjeszcze stanąć do obowiązku, pozostaję w celi przy czółenku.Ogromnie mnie ta robótkapociąga, ale jeszcze się męczę nawet taką lekką robotą.Widzę, jak słabe są moje siły.Niemam chwil obojętnych, bo każda chwileczka życia mojego jest wypełniona modlitwą,cierpieniem i pracą, jak nie jednym, to drugim sposobem życia uwielbiam Boga i gdyby Bógmi dał drugi raz życie, nie wiem czy bym je lepiej wykorzystała.(Dz 1545)1546.ŚW.FAUSTYNA BYŁA DUSZĄ SZCZEGÓLNIE WYBRANĄ PRZEZ PANAJEZUSAPowiedział Pan do mnie: napawam się miłością twoją; twa miłość szczera jest takmiła dla Mojego Serca, jak woń pączka róży w porannej porze, gdy jeszcze słońce niezebrało zeń rosy.Świeżość twojego serca zachwyca Mnie, dlatego łączę się z tobą takściśle, jak z żadnym stworzeniem.(Dz 1546)1547.KAPŁAN ZAANGAŻOWANY W SZERZENIE DZIEŁA MIŁOSIERDZIA BOŻEGODOŚWIADCZAŁ WIELU PRZECIWNOŚCIDziś ujrzałam wysiłki tego kapłana w sprawie Bożej.Serce jego zaczyna kosztowaćtego, czym było przepojone Serce Boże w czasie tego ziemskiego żywota.Za wszystkiewysiłki niewdzięczność.; lecz gorliwość tego kapłana wielka jest o chwałę Bożą.(Dz 1547)1548.PAN JEZUS ZAŻADĄL, BY ŚW.FAUSTYNA ŻYŁA TYLKO NA JEGO CHWAŁĘ30.I.1938 roku.Rekolekcje jednodniowe.W medytacji dał mi Pan poznać, że dopokąd serce w mej piersi bije, zawszepowinnam starać się, aby królestwo Boże szerzyło się na ziemi.Mam walczyć o chwałęswego Stwórcy.Wiem, że oddam Bogu tę chwałę, jakiej się po mnie spodziewa, jeżeli będę się staraławiernie współdziałać z łaską Bożą.(Dz 1548)1549.ŚW.FAUSTYNA PRAGNĘŁA ŻYĆ DUCHEM WIARYPragnę żyć duchem wiary, przyjmuję wszystko, co mnie spotka, że mi to podaje389miłująca wola Boża, która szczerze pragnie mojego szczęścia, a więc przyjmę wszystko, comi Bóg ześle z poddaniem i wdzięcznością, nie zwalając na głos natury, ani podszeptymiłości własnej.Przed ważniejszą czynnością na chwilę zastanowię się, jaki ona ma związekz życiem wiecznym, co jest powodem głównym w jej przedsięwzięciu, czy chwała Boża, czyjakieś dobro duszy własnej, czy dobro innych dusz.Jeżeli serce mi powie - tak, wtenczas będęnieugięta w wykonaniu danej czynności nie zwalając na żadne przeszkody, ani ofiary; niedam się odstraszyć od powziętego zamiaru, wystarcza mi, ze poznam, że jest miły Bogu.Aprzeciwnie, jeżeli poznam, że dane czynności nie mają nic wspólnego z powyższymwyrażeniem, będę się starała podnieś je do sfer wyższych przez dobrą intencję.A jeżelipoznam, że coś wypływa z miłości własnej - przekreślam ją w samym zaczątku.(Dz 1549)1550.ŚW.FAUSTYNA STARŁA SIĘ O DUCHA MIŁOSIERDZIAW chwilach wątpliwych nie będę działać, ale starannie szukać wyjaśnienia uduchownych, a szczególnie u swego kierownika.Nie tłumaczyć się na czynione zarzuty irobione uwagi przez kogokolwiek, chyba w tym wypadku, jeżeli będę wprost pytana, aby daćświadectwo prawdzie.Z wielką cierpliwością wysłuchiwać wynurzeń innych, przyjmowaćich cierpienia, krzepiąc ich na duchu, a swoje własne cierpienia topić w NajlitościwszymSercu Jezusa.Nigdy nie wychodzić z głębin Jego Miłosierdzia, wprowadzając w nie światcały.(Dz 1550)1551-1552.DUSZA ŚW.FAUSTYNA ZAWSZE BYŁA ZJEDNOCZONA Z PANEM JEZUSEMW medytacji o śmierci prosiłam Pana Jezusa, aby raczył przeniknąć moje serce tymiuczuciami, jakie będę miała w chwili śmierci.I odpowiedziała mi wewnętrznie łaska Boża, żerobiłam, co było w mej mocy, a zatem mogę być spokojna.W tej chwili obudziła się w duszymojej tak wielka wdzięczność ku Bogu, że rozpłakałam się, jak małe dziecko z radości.Przygotowałam się do przyjęcia Komunii świętej w następnym poranku, jako Wiatyk izmówiłam za siebie modlitwy za konających.Wtem usłyszałam te słowa: - jak jesteś ze Mnązjednoczona w życiu, tak też będziesz zjednoczona w chwili śmierci.Po tych słowachobudziła się w duszy mojej tak wielka ufność w Niezgłębione Miłosierdzie Boże, że choćbymmiała na swoim sumieniu grzechy świata całego i grzechy wszystkich dusz potępionych, tojednak nie wątpiłabym o Bożej dobroci, ale bez namysłu rzuciłabym się w przepaśćMiłosierdzia Bożego, która jest dla nas zawsze otwarta i z sercem startym na proch,rzuciłabym się do Jego stóp i zdając się zupełnie na Jego świętą wolę, która jestMiłosierdziem samym.(Dz 1551-1552)1553.NIKT NIE POJMIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGOO mój Jezu, życie mej duszy, żywocie mój, Zbawicielu mój, najsłodszy Oblubieńczemój, a zarazem Sędzio mój, Ty wiesz, że w tej ostatniej godzinie nie liczę na żadne zasługiswoje, ale jedynie na Miłosierdzie Twoje [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl