[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ja też. Jęknęłam i wbiłam paznokcie w jego umięśnione plecy. Mocniej  błagałam,wy czu wa jąc, że Cam się ha mu je, aby mnie nie ura zić.Po krę cił gło wą. Jo& Proszę  wymruczałam, ugryzłam go w płatek ucha i poczułam, jak Cameron spuszcza ze smyczyswo je po żą da nie.Pózniej zaniósł mnie do sypialni, położył na łóżku i zaczął obsypywać pocałunkami całe mojeciało.Cameron wiedział, że Cole cieszy się pierwszymi dniami wakacji, przesiadując u Jamiego, więcnie śpieszył się, powoli mnie całował, niemal torturując dawką gry wstępnej.Wreszcie oplótł mojenogi wokół siebie, nachylił się i zaczął całować moje usta, głęboko i powoli.W jednej sekundziejedynie muskał moje wargi jak motyl skrzydłami, a w następnej pochłaniał je w całości, ale wciążrobił to powoli i delikatnie, budując cierpliwie erotyczne napięcie.Nasze języki się splotłyi zmysłowo ze sobą tańczyły.Gdy wreszcie zaczął ssać mój język, wywołując fontannę iskier w moimpodbrzuszu, poprosiłam go o więcej.Wydawało się niemożliwe, żebym znowu była gotowa doorgazmu.Rozkosz wezbrała we mnie, kiedy zaczął ocierać się penisem o moją waginę, drażniąc, nadalmnie całując.Zcisnął moją pierś, masując kciukiem wrażliwy sutek, który wcześniej pieścił ustamirów nie dłu go i słod ko jak mój wzgó rek.Torturował mnie bliskością swojego nabrzmiałego penisa.Poskarżyłam się na to, a on uśmiechnąłsię z satysfakcją.Odchylił się, musnął palcami mój policzek i nie odgrywając ode mnie oczu,powolutku zanurzył się we mnie.Objął dłońmi moją głowę i zaczął się we mnie poruszać.Tymrazem jego pchnięcia były łagodne, leniwe, ale rozkosz, która z każdą chwilą narastała, byłapie kiel nie in ten syw na. Ko cham cię  wy szep tał ochry płym gło sem.Pod cią gnę łam ko la na, aby wszedł we mnie głę biej, i ja rów nież uję łam w dło nie jego twarz. Ja cie bie też  od par łam.W jego oczach wi dzia łam, jak co raz bar dziej pod da je się zmy sło we mu odu rze niu. Kocham cię pieprzyć  wyszeptał mi do ucha głosem nabrzmiałym od emocji. Ale też kochamcię ko chać.Ski nę łam gło wą.Do sko na le go ro zu mia łam.Czu łam to samo.Jego pchnię cia sta ły się szyb sze i głęb sze, na ra sta ją ca w nas roz kosz gwał tow nie przy bie ra ła na sile,skó ra le pi ła się od potu, gło śne od de chy mie sza ły się ze sobą, a usta na śla do wa ły ru chy bio der.Coraz bliższa orgazmu, zaczęłam ruszać biodrami w tył i w przód, nadziewając się na jegorozpalony członek.W chwili ekstazy wykrzyczałam imię Camerona, trzęsąc się na całym ciele,za ci ska jąc się kur czo wo na jego pe ni sie.Unieruchamiając mi ręce ponad głową, Cam nagle zaczął mnie jeszcze mocniej szturmować.Z jegogardła wyrwało się moje imię, gdy szczytował, poruszając spazmatycznie biodrami i zalewając mojełono go rą cą sper mą.Runął na mnie, a ja poczułam lekki ból w żebrach.Cam przeturlał się na bok, wciąż ze mnie niewy cho dząc, i przy tu lił mnie do sie bie, prze wie sza jąc moją nogę przez swo je bio dro.Gdy drgnął we mnie jego penis, rozeszły się po moim wnętrzu ostatnie, łagodne promienie roz ko szy. War to było tak dłu go cze kać  po wie dział, szczę śli wy.Skinęłam głową, nie mogąc uwierzyć, i nawet nie pamiętając, że kiedyś spotykałam się z innymifa ce ta mi. Och, tak.War to było  zgo dzi łam się.Dwa ty go dnie póz niejSpocona, zmęczona i cała upstrzona malutkimi plamkami farby, weszłam do naszego mieszkania,opar łam się o drzwi i wes tchnę łam z za do wo le niem.Wujek Mick podrzucił mnie do domu po pierwszym dniu wspólnej pracy.Urządzaliśmy na pokazjeden z apartamentów w Newhaven.Dzisiaj pomalowaliśmy wszystkie sufity.Jutro i pojutrze czekałonas jesz cze wię cej ma lo wa nia, a po tem bę dzie my kłaść ta pe tę, któ rą wy brał pro jek tant wnętrz. Wróciłam!  zawołałam, zdejmując robocze buty i odpinając szelki kombinezonu, który terazwy glą dał po pro stu jak wor ko wa te dżin sy. Je stem tu taj  od po wie dział z sy pial ni Ca me ron.Przemaszerowałam przez przedpokój, zdejmując bandanę z głowy i myśląc o tym, jak przyjemniejest czuć się tak zmęczonym.To było zmęczenie dające satysfakcję.Uwielbiałam to uczucie.Sta nę łam w drzwiach sy pial ni.Ca me ron sie dział na brze gu łóż ka z rę ka mi za ple ca mi.Nasza sypialnia była teraz dziwaczną mieszaniną moich i jego rzeczy, ale mnie się to podobało.Kochałam budzić się rano i czuć na sobie jego ciepłe ramiona.Często tuż po przebudzeniu kłuł mniew po ślad ki jego bar dzo mile wi dzia ny pe nis.Na nic in ne go bym tego nie za mie ni ła.Przeprowadzka dobrze poszła.%7ładne z nas nie miało fioła na punkcie drobiazgów i nieistotnychszczegółów, więc dzielenie przestrzeni nie stanowiło problemu ani dla mnie, ani dla niego.Colew rekordowym tempie po prostu odtworzył tutaj swój stary pokój.Sprawiał wrażenie, że jestcał ko wi cie za do wo lo ny.Cie szył się, że nasz po kój znaj do wał się po prze ciw nej stro nie miesz ka nia.Cóż, ja też się z tego cie szy łam.Mama nadal była obrażona.Nie chciała ze mną rozmawiać, gdy wpadałam do niej z zakupami i abypo sprzą tać miesz ka nie.Ale nie mia łam po czu cia winy.Wszyscy cieszyli się z naszego szczęścia.Wszyscy z wyjątkiem, jak się mogłam tylko domyślać,Blair.Cameron dotrzymał słowa i zerwał z nią kontakt, więc nie psuła już relacji między nami.Do tejpory mieliśmy tylko jedną sprzeczkę, tydzień temu; gdy oglądaliśmy film, nagle zadzwonił Malcolm.Odebrałam telefon.Chciał pogadać.Powiadomiłam go, że zamieszkałam z Cameronem.W słuchawce zapadła głucha cisza, a gdy Malcolm wreszcie się odezwał i złożył mi gratulacje, zrobiłto tak sztucznie pogodnym głosem, że nie miałam wątpliwości, że go zraniłam.Znowu.Zanimzdą ży łam się ode zwać  cho ciaż nie wie dzia łam, co mam po wie dzieć  prze pro sił i się roz łą czył.Gdy wróciłam z kuchni, Cameron zaciągnął mnie siłą do sypialni, gdzie próbował ze mniewydobyć, czego chciał Malcolm.Rozmowa skończyła się kłótnią [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl