Pokrewne
- Strona Główna
- Wiktor Krawczenko Wybrałem wolnoć. Życie prywatne i polityczne radzieckiego funkcjonariusza
- Carter Scott Cherie Jesli zycie jest gra oto jej re
- Cawthorne Nigel Zycie erotyczne wielkich dyktat
- Neill Fiona Sekretne życie mamuki(1)
- Drugie zycie dr.Murka Dolega Mostowicz
- Cawthorne Nigel Zycie seksualne papiezy
- Faraon tom3 B.Prus
- Susan C. W. Abbotson Critical Companion to Arthur Mi
- Jordan Robert Spustoszone Ziemie
- Tołstoj Lew Anna Karenina
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- marcelq.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Znalazłem się poza swoim ciałem i uświadomiłem sobie, że muszę powziąć decyzję.Wiedzialem, że nie mogę pozostawać poza moim63fizycznym ciałem przez dłuższy czas.Dla innych ludzi może to jest trudne do zrozumienia, ale dla mnie było wtedy całkowicie jasne: czułem, że to ja muszę zdecydować, czy mam iść dalej naprzód, czy wracać.Po drugiej stronie było cudownie i chciałem nawet zostać.Ale świadomość, że muszę zrobić na ziemi coś dobrego, też była w jakiś sposób cudowna.Myślałem więc sobie: "Tak, muszę wracać i żyć" i wróciłem do mego fizycznego ciała.Miałem wprost uczucie, jakbym sam powstrzymał krwawienie.W każdym razie zacząłem po tym wracać do zdrowia.Inni są przekonani, że to Bóg pozwolił im żyć - czyteż świetlista istota - w odpowiedzi na ich własną prośbę (zwykle ta prosba była altruistyczna) albo dlatego, że Bóg czy ta istota mieli najwidoczniej zamiar powierzyć im jakąś misję.Unosiłam się ponad stołem i widziałam wszystko, co robili.Z całą pewnością wiedziałam, że umieram.A jednak martwiłam się o moje dzieci, o to, kto się nimi zaopiekuje.Nie byłam jeszcze gotowa, żeby odejść.Bóg pozwolił mi żyć.Pewien mężczyzna wspomina:Bóg okazał mi dobroć: umarłem, a On pozwolił lekarzom przywrócić mi życie, ponieważ miał w tym swój cel.Tym celem, jak sądzę, była pomoc mojej żonie, która popadła w alkoholizm, i wiedziałem, że beze mnie nie wyciągnie się z tego.Teraz jest z nią lepiej i naprawdę myślę, że przyczyniło się do tego to, co przeżyłem.Młoda matka mówi:Bóg odesłał mnie na ziemię, ale nie wiem, dlaczego.Z całą pewnoścą czułam tam Jego obecność i wiedziałam, że poznał mnie, że wiedział, kim jestem.A jednak nie uważał, że jestem już gotowa do nieba, czemu - nie wiem.Wiele razy o tym myślałam i sądzę, że to dlatego, iż mam dwoje małych dzieci do wychowania albo że ja sama nie byłam jeszcze gotowa, by się tam znaleźć.Nadal szukam na to odpowiedzi.Kilku moich rozmówców jest przekonanych, że miłość, albo modlitwy osób bliskich cofnęły je od progu śmierci wbrew ich pragnieniom.Byłam przy mojej ciotce staruszce podczas jej ostatniej choroby, która trwała bardzo długo.Pomagałam ją pielęgnować; przez ten cały czas cała rodzina modliła się, żeby odzyskała zdrowie.Kilkakrotnie przestawała oddychać, ale te modlitwy przywracały ją znowu do życia.Wreszcie któregoś dnia spojrzała na mnie i powiedziała: "Joan, ja już tam byłam, tam jest bardzo pięknie.Chciałam zostać, ale nie mogę, dopóki się modlicie, żebym została z wami.Wasze modlitwy zatrzymują mnie.Proszę, nie módlcie się więcej".Spełniliśmy jej prosbę i wkrótce potem moja ciotka umarła.Pewna kobieta opowiedziala mi:Lekarz stwierdził, że umarłam, ale ja wróciłam.Jednak to, czego doświadczyłam, było tak radosne, że wcale się nie bałam.Kiedy otworzyłam znów oczy, zobaczyli to moja siostra i mąż.Widziałam ich radość, aż im łzy popłynęły z oczu, tak się ucieszyli, że wyżyłam.A ja miałam uczucie, jakby mnie zawróciła - po prostu jak magnes - miłość mojej siostry i męża.Od tej pory wierzę, że to jest możliwe.W kilku przypadkach ludzie wspominali, że prędko wracali z tego ciemnego tunelu, w którym się znaleźli w początkowej fazie swego przejżycia.Pewien mężczyna powiada, że szybko się poruszał przez ciemną dolinę.Zbliżał się do jej końca, kiedy usłyszał, że za plecami ktoś go woła po imieniu.I wtedy poczuł,że tą samą drogą został wyciągnięty z tej ciemności.Tylko kilka osób pamięta "powrót" do swego fizycznego ciała.Większość stwierdza, że pod koniec "zasnęli" albo, stracili przytomność, by później obudzić się w swej cielesnej powłoce.Nie pamiętam, jak wróciłam do swego ciała.Najpierw miałam uczucie oddalania się od niego, potem, że zasypiam, a kiedy nagle się obudziłam, leżałam w łóżku.Zebrani w pokoju byli na tych samych miejscach, co wtedy, kiedy znalazłam się poza swoim ciałem.65Inni znów pamiętają, że szybko znaleźli się w swymfizycznym ciele, często gwałtownie.Byłem pod sufitem, obserwując, co ze mną robią.Kiedy przyłożyli mi elektrody do klatki piersiowej i moje ciało podskoczyło, wróciłem gwałtownie do niego, jakbym bezwładnie spadł.A potem już wiedziałem, że znów jestem w swoim ciele.Albo:Postanowiłem, że wrócę, i w tym momencie jakbym wskoczył we własne ciało; jednocześnie poczułem, że wróciłem do życia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Znalazłem się poza swoim ciałem i uświadomiłem sobie, że muszę powziąć decyzję.Wiedzialem, że nie mogę pozostawać poza moim63fizycznym ciałem przez dłuższy czas.Dla innych ludzi może to jest trudne do zrozumienia, ale dla mnie było wtedy całkowicie jasne: czułem, że to ja muszę zdecydować, czy mam iść dalej naprzód, czy wracać.Po drugiej stronie było cudownie i chciałem nawet zostać.Ale świadomość, że muszę zrobić na ziemi coś dobrego, też była w jakiś sposób cudowna.Myślałem więc sobie: "Tak, muszę wracać i żyć" i wróciłem do mego fizycznego ciała.Miałem wprost uczucie, jakbym sam powstrzymał krwawienie.W każdym razie zacząłem po tym wracać do zdrowia.Inni są przekonani, że to Bóg pozwolił im żyć - czyteż świetlista istota - w odpowiedzi na ich własną prośbę (zwykle ta prosba była altruistyczna) albo dlatego, że Bóg czy ta istota mieli najwidoczniej zamiar powierzyć im jakąś misję.Unosiłam się ponad stołem i widziałam wszystko, co robili.Z całą pewnością wiedziałam, że umieram.A jednak martwiłam się o moje dzieci, o to, kto się nimi zaopiekuje.Nie byłam jeszcze gotowa, żeby odejść.Bóg pozwolił mi żyć.Pewien mężczyzna wspomina:Bóg okazał mi dobroć: umarłem, a On pozwolił lekarzom przywrócić mi życie, ponieważ miał w tym swój cel.Tym celem, jak sądzę, była pomoc mojej żonie, która popadła w alkoholizm, i wiedziałem, że beze mnie nie wyciągnie się z tego.Teraz jest z nią lepiej i naprawdę myślę, że przyczyniło się do tego to, co przeżyłem.Młoda matka mówi:Bóg odesłał mnie na ziemię, ale nie wiem, dlaczego.Z całą pewnoścą czułam tam Jego obecność i wiedziałam, że poznał mnie, że wiedział, kim jestem.A jednak nie uważał, że jestem już gotowa do nieba, czemu - nie wiem.Wiele razy o tym myślałam i sądzę, że to dlatego, iż mam dwoje małych dzieci do wychowania albo że ja sama nie byłam jeszcze gotowa, by się tam znaleźć.Nadal szukam na to odpowiedzi.Kilku moich rozmówców jest przekonanych, że miłość, albo modlitwy osób bliskich cofnęły je od progu śmierci wbrew ich pragnieniom.Byłam przy mojej ciotce staruszce podczas jej ostatniej choroby, która trwała bardzo długo.Pomagałam ją pielęgnować; przez ten cały czas cała rodzina modliła się, żeby odzyskała zdrowie.Kilkakrotnie przestawała oddychać, ale te modlitwy przywracały ją znowu do życia.Wreszcie któregoś dnia spojrzała na mnie i powiedziała: "Joan, ja już tam byłam, tam jest bardzo pięknie.Chciałam zostać, ale nie mogę, dopóki się modlicie, żebym została z wami.Wasze modlitwy zatrzymują mnie.Proszę, nie módlcie się więcej".Spełniliśmy jej prosbę i wkrótce potem moja ciotka umarła.Pewna kobieta opowiedziala mi:Lekarz stwierdził, że umarłam, ale ja wróciłam.Jednak to, czego doświadczyłam, było tak radosne, że wcale się nie bałam.Kiedy otworzyłam znów oczy, zobaczyli to moja siostra i mąż.Widziałam ich radość, aż im łzy popłynęły z oczu, tak się ucieszyli, że wyżyłam.A ja miałam uczucie, jakby mnie zawróciła - po prostu jak magnes - miłość mojej siostry i męża.Od tej pory wierzę, że to jest możliwe.W kilku przypadkach ludzie wspominali, że prędko wracali z tego ciemnego tunelu, w którym się znaleźli w początkowej fazie swego przejżycia.Pewien mężczyna powiada, że szybko się poruszał przez ciemną dolinę.Zbliżał się do jej końca, kiedy usłyszał, że za plecami ktoś go woła po imieniu.I wtedy poczuł,że tą samą drogą został wyciągnięty z tej ciemności.Tylko kilka osób pamięta "powrót" do swego fizycznego ciała.Większość stwierdza, że pod koniec "zasnęli" albo, stracili przytomność, by później obudzić się w swej cielesnej powłoce.Nie pamiętam, jak wróciłam do swego ciała.Najpierw miałam uczucie oddalania się od niego, potem, że zasypiam, a kiedy nagle się obudziłam, leżałam w łóżku.Zebrani w pokoju byli na tych samych miejscach, co wtedy, kiedy znalazłam się poza swoim ciałem.65Inni znów pamiętają, że szybko znaleźli się w swymfizycznym ciele, często gwałtownie.Byłem pod sufitem, obserwując, co ze mną robią.Kiedy przyłożyli mi elektrody do klatki piersiowej i moje ciało podskoczyło, wróciłem gwałtownie do niego, jakbym bezwładnie spadł.A potem już wiedziałem, że znów jestem w swoim ciele.Albo:Postanowiłem, że wrócę, i w tym momencie jakbym wskoczył we własne ciało; jednocześnie poczułem, że wróciłem do życia [ Pobierz całość w formacie PDF ]