Pokrewne
- Strona Główna
- Mary Joe Tate Critical Companion to F. Scott Fitzgerald, A Literary Reference to His Life And Work (2007)
- Carter Scott Cherie Jesli zycie jest gra oto jej re
- Scott Justin Blekitne Bractwo (SCAN dal 687)
- Scott Justin Poscig na oceanie (SCAN dal 805
- Smith Scott Prosty Plan (SCAN dal 924)
- Michał Bałudzki Dom otwarty
- Janusz.Wisniewski. .Samotnosc.W.Sieci(Osloskop.net)
- Madeline Hunter 03 Uwodzi w atłasie
- Long Julie Anne Siostry Holt 02 Urocza i nieznoÂśna
- Richard Dawkins Viruses of the Mind
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aniusiaczek.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jestem Amerykanką, mam wszystkie dokumenty i mogę sobie na to pozwolić.Wszystko poszło w diabły w roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym ósmym.- Nie powinnaś winić o to jednego człowieka.- A co ty wiesz? Jesteś tylko taksówkarzem.- Jeden człowiek nie robi tak wielkiej różnicy.- A co z Adolfem Hitlerem?! - odparła triumfująco jego matka, uderzając w poręcz fotela na kółkach i kołysząc się w nim.- Adolf Hitler! Tylko jeden człowiek.Tak jak Richard Nixon, któremu życzę, by miał krótkie spięcie w brzytwie i poparzył sobie twarz.Nadal śmiała się i przeklinała Nixona, kiedy Siggy w końcu odszedł.Dobra wróżka, powiedział do siebie.Do czego jest mi potrzebna dobra wróżka? Mam mamę.Ale dziwny sen nie dawał mu spokoju.Dobra wróżka nadal go nawiedzała, wślizgując się i wyślizgując z jego snów, mówiąc bezgłośnie:- Pośpiesz się i podejmij decyzję, Siggy.Dobre wróżki są bardzo zajęte, zabierasz mi tak potrzebny czas.- Nie poganiaj mnie - odrzekł.- Po prostu jestem ostrożny.- Mam też innych klientów, daj mi wreszcie spokój.- Nie chcę, żeby ponaglały mnie wytwory mojej wyobraźni -oświadczył na to.- Jeżeli mam jedno życzenie, chcę odpowiednio je wykorzystać.- Kiedy się obudził, był nieco zakłopotany, że potraktował tak poważnie dobrą wróżkę ze snów.- To tylko sen - powiedział sobie w duchu.Ale bez względu na to, czy był to sen, czy też nie, rozpoczął badania.Przeprowadzając ankietę w swojej taksówce, trzymał obok siebie notatnik i wypytywał pasażerów:- Pytam tylko z czystej ciekawości: co jest najgorszego w Ameryce? Co by pan(pani) zmienił(ła), gdyby mógł(mogła)?Otrzymał niemało wypowiedzi, które jednak zawsze nawiązywały do Richarda Nixona.- To wszystko zaczęło się od Nixona - twierdzili.Albo: - To wina Cartera.Ale gdyby nie Nixon, Carter nigdy by nie został wybrany.- Chyba związki zawodowe, które przyczyniły się do podwyżek cen - oświadczyła jakaś kobieta.A potem dodała po namyśle: -Gdyby Nixon wszystkiego nie popsuł, może w jakimś stopniu zachowalibyśmy kontrolę nad tym krajem.Nie chodziło tylko o to, że nazwisko byłego prezydenta zawsze wracało w tych rozmowach.Największe wrażenie wywierał sposób, w jaki ludzie je wymawiali.Ze wstrętem, pogardą i ze strachem.Było to słowo naładowane emocjami.Źle brzmiało.Ludzie mówili “Nixon" tak, jak mogliby powiedzieć “błoto" lub “pająk".Pewnej nocy Siggy siedział, patrząc na rezultat swojej ankiety.Nie mógł wysiąść z taksówki, ponieważ gubił się w myślach.Jestem szalony, doszedł do wniosku, ale myśli zignorowały to spostrzeżenie i nadal uparcie wracały do tematu, a gdzieś w oddali chichotała dobra wróżka.Richard Nixon.Taak.Jeżeli mogę wypowiedzieć jedno życzenie, muszę użyć go do usunięcia Richarda Nixona.Ależ ja na niego głosowałem, do cholery, rzekł do siebie Siggy.Wydawało mu się, że powiedział to w myśli, ale słowa te zabrzmiały w taksówce.- Głosowałem na niego.I sądziłem, że czasami naprawdę dobrze się spisywał.- Mówiąc to, poczuł się niemal zakłopotany, gdyż takie stwierdzenia nie przysparzały taksówkarzowi popularności u pasażerów.Wróciwszy myślą do Nixona, przypomniał sobie tę triumfalną chwilę, kiedy Nixon oświadczył Wietnamczykom z Północy; “Ja wam pokażę", zbombardował ich, zmuszając do zmiany stanowiska i po raz ostatni zaprowadził do stołu rokowań.I te wspaniałe wybory, które nie dopuściły do Białego Domu szaleńca z Południowej Dakoty.I podróż Nixona do Chin i do Rosji i poczucie, że Ameryka była wtedy może tak silna, jak za Roosevelta, kiedy skopała dupę Hitlerowi.Siggy przypomniał sobie, jak dobrze się wówczas czuł, przypomniał sobie, jak wielki gniew budziły w nim nie kończące się ataki prasy, które sprawiły, że w końcu Nixon musiał ustąpić.A wtedy okazało się, iż był tak wstrętnym osobnikiem, jak twierdziły gazety [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.- Jestem Amerykanką, mam wszystkie dokumenty i mogę sobie na to pozwolić.Wszystko poszło w diabły w roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym ósmym.- Nie powinnaś winić o to jednego człowieka.- A co ty wiesz? Jesteś tylko taksówkarzem.- Jeden człowiek nie robi tak wielkiej różnicy.- A co z Adolfem Hitlerem?! - odparła triumfująco jego matka, uderzając w poręcz fotela na kółkach i kołysząc się w nim.- Adolf Hitler! Tylko jeden człowiek.Tak jak Richard Nixon, któremu życzę, by miał krótkie spięcie w brzytwie i poparzył sobie twarz.Nadal śmiała się i przeklinała Nixona, kiedy Siggy w końcu odszedł.Dobra wróżka, powiedział do siebie.Do czego jest mi potrzebna dobra wróżka? Mam mamę.Ale dziwny sen nie dawał mu spokoju.Dobra wróżka nadal go nawiedzała, wślizgując się i wyślizgując z jego snów, mówiąc bezgłośnie:- Pośpiesz się i podejmij decyzję, Siggy.Dobre wróżki są bardzo zajęte, zabierasz mi tak potrzebny czas.- Nie poganiaj mnie - odrzekł.- Po prostu jestem ostrożny.- Mam też innych klientów, daj mi wreszcie spokój.- Nie chcę, żeby ponaglały mnie wytwory mojej wyobraźni -oświadczył na to.- Jeżeli mam jedno życzenie, chcę odpowiednio je wykorzystać.- Kiedy się obudził, był nieco zakłopotany, że potraktował tak poważnie dobrą wróżkę ze snów.- To tylko sen - powiedział sobie w duchu.Ale bez względu na to, czy był to sen, czy też nie, rozpoczął badania.Przeprowadzając ankietę w swojej taksówce, trzymał obok siebie notatnik i wypytywał pasażerów:- Pytam tylko z czystej ciekawości: co jest najgorszego w Ameryce? Co by pan(pani) zmienił(ła), gdyby mógł(mogła)?Otrzymał niemało wypowiedzi, które jednak zawsze nawiązywały do Richarda Nixona.- To wszystko zaczęło się od Nixona - twierdzili.Albo: - To wina Cartera.Ale gdyby nie Nixon, Carter nigdy by nie został wybrany.- Chyba związki zawodowe, które przyczyniły się do podwyżek cen - oświadczyła jakaś kobieta.A potem dodała po namyśle: -Gdyby Nixon wszystkiego nie popsuł, może w jakimś stopniu zachowalibyśmy kontrolę nad tym krajem.Nie chodziło tylko o to, że nazwisko byłego prezydenta zawsze wracało w tych rozmowach.Największe wrażenie wywierał sposób, w jaki ludzie je wymawiali.Ze wstrętem, pogardą i ze strachem.Było to słowo naładowane emocjami.Źle brzmiało.Ludzie mówili “Nixon" tak, jak mogliby powiedzieć “błoto" lub “pająk".Pewnej nocy Siggy siedział, patrząc na rezultat swojej ankiety.Nie mógł wysiąść z taksówki, ponieważ gubił się w myślach.Jestem szalony, doszedł do wniosku, ale myśli zignorowały to spostrzeżenie i nadal uparcie wracały do tematu, a gdzieś w oddali chichotała dobra wróżka.Richard Nixon.Taak.Jeżeli mogę wypowiedzieć jedno życzenie, muszę użyć go do usunięcia Richarda Nixona.Ależ ja na niego głosowałem, do cholery, rzekł do siebie Siggy.Wydawało mu się, że powiedział to w myśli, ale słowa te zabrzmiały w taksówce.- Głosowałem na niego.I sądziłem, że czasami naprawdę dobrze się spisywał.- Mówiąc to, poczuł się niemal zakłopotany, gdyż takie stwierdzenia nie przysparzały taksówkarzowi popularności u pasażerów.Wróciwszy myślą do Nixona, przypomniał sobie tę triumfalną chwilę, kiedy Nixon oświadczył Wietnamczykom z Północy; “Ja wam pokażę", zbombardował ich, zmuszając do zmiany stanowiska i po raz ostatni zaprowadził do stołu rokowań.I te wspaniałe wybory, które nie dopuściły do Białego Domu szaleńca z Południowej Dakoty.I podróż Nixona do Chin i do Rosji i poczucie, że Ameryka była wtedy może tak silna, jak za Roosevelta, kiedy skopała dupę Hitlerowi.Siggy przypomniał sobie, jak dobrze się wówczas czuł, przypomniał sobie, jak wielki gniew budziły w nim nie kończące się ataki prasy, które sprawiły, że w końcu Nixon musiał ustąpić.A wtedy okazało się, iż był tak wstrętnym osobnikiem, jak twierdziły gazety [ Pobierz całość w formacie PDF ]