Pokrewne
- Strona Główna
- Charles M. Robinson III The Diaries of John Gregory Bourke. Volume 4, July 3, 1880 May 22,1881 (2009)
- Payne Charles V. Be Smart, Act Fast, Get Rich. Your Game Plan For Getting It Right In The Stock Market
- Peter Charles Hoffer The Brave New World, A History of Early America Second Edition (2006)
- Karpyshyn Drew Darth Bane 01 Droga Zagłady
- Salvatore Robert Tom 04 Droga do switu
- Howard Robert E. Conan Droga do tronu
- dickens charles klub pickwicka tom ii
- Masterton Graham Zakleci (2)
- Shakespeare, William Hamlet
- Cathy Kelly Lekcje uczuć
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- euro2008.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tę doktrynę uważa za bezwzględnie słuszną wielucych szczątki z okresów ostatniego albo trzeciorzędowego,360O powstawaniu gatunków X.O niedostateczności danych geologicznych 361chociaż ilość osadów musiała być w ciągu wieków wielka,podczas oscylacji obniżającej poziom dna i dlatego właśniewnioskując z niezwykłego obniżenia skał nadbrzeżnych orazdosięgła tak znacznej miąższości.z błotnistych rzek wpadających do morza.Wyjaśnić to może-Wszystkie fakty geologiczne wskazują wymownie, iż każ-my bez wątpienia w ten sposób, że osady przybrzeżne idy obszar powierzchni ziemi musiał w sposób widoczny ule-bliskie brzegów są ciągle zmywane, gdy tylko wskutek po-gać licznym powolnym wahaniom poziomu, a wahania tewolnego i stopniowego wznoszenia się lądu dostają się wdokonywały się na wielkich przestrzeniach.Stąd też formacjezasięg niszczącego działania fal morskich.bogate w skamieniałości i dostatecznie grube oraz rozległe,Należy też przyjąć, że podczas pierwotnego wznoszeniaaby mogły następnie oprzeć się zniszczeniu, utworzone zostałysię i pózniejszych wahań poziomu osady musiałyby się groma-na dużych przestrzeniach w okresie opadania, lecz tylko tam,dzić w nadzwyczaj grubych, zwartych i potężnych masach,gdzie ilość osadów była dostatecznie obfita na to, by morzeażeby mogły się oprzeć ciągłemu działaniu fal, a następniepozostało płytkie, oraz na to, by zasypywać i zabezpieczać oddziałaniu wietrzenia.Takie grube i rozległe osady mogą po-rozkładu szczątki organiczne.Przeciwnie zaś w miejscachwstawać w dwojaki sposób: albo na wielkich głębokościachpłytkich, najbardziej sprzyjających życiu, pokłady znacznejmorskich, w którym to wypadku dno nie może być zamieszkałemiąższości nie mogą się tworzyć dopóki dno morskieprzez tak liczne i różnorodne formy żyjące, jak w morzachpozostaje w bezruchu.Jeszcze o wiele trudniej zachowują siępłytszych, stąd też pokłady takie po wydzwignięciu się mogąskamieniałości podczas na przemian następujących okresówdać nam tylko bardzo niedokładne pojęcie o istotach, którewznoszenia się dna; mówiąc ściślej, warstwy, które się wten-żyły w czasie ich tworzenia się; albo też mogły gromadzić sięczas nagromadzają, muszą przy następującym potem wzno-osady o pewnej dowolnej grubości i rozległości na płytkimszeniu się znów ulegać działaniu fal morskich i ich niszczące-dnie, gdy to ostatnie ulegało stałemu i powolnemu obniżaniu.mu wpływowi.W tym ostatnim wypadku morze tak długo pozostaje płytkie iUwagi te dotyczą głównie osadów przybrzeżnych i bli-sprzyja życiu wielu różnorodnych form, dopóki opadanie dnaskich brzegu.Na rozległym zaś i płytkim morzu, jakie znajdujei gromadzenie się osadów pozostają we wzajemnej rów-się np.pomiędzy wyspami większej części Archipelagu Malaj-nowadze; w ten sposób mogą powstawać bogate w skamienia-skiego, gdzie głębokość waha się od 30 lub 40 do 60 sążni1,łości formacje, o dostatecznej grubości, aby mogły w znacznejmogłyby powstawać w czasie wznoszenia się dna bardzomierze oprzeć się niszczącym wpływom, skoro się z morzarozległe formacje, które niewiele by cierpiały od denudacji.wynurzą,Miąższość jednak tej formacji nie mogłaby być znaczna dlate-Stąd też przekonany jestem, że prawie wszystkie starego, że wskutek dzwigania się dna morskiego dorównałaby onaformacje, będące w większej części swej miąższości bogate wpierwotnej głębokości morza; nie mogłaby ona być dalej aniskamieniałości, powstały podczas długotrwałego opadaniabardzo zbita, ani też pokryta przez pózniejsze formacje, a dzię-dna morskiego.Od czasu gdy w 1845 r.ogłosiłem swojeki temu przy następnych wahaniach poziomu prawdopodobniepoglądy dotyczące tego przedmiotu, śledziłem postępy geo-zniknęłaby zupełnie wskutek wietrzenia oraz działania morza.logii i ze zdziwieniem przekonywałem się, jak jeden autor zaPan Hopkins jednak przypuszcza, że jeśli pewna częśćdrugim opisując tę lub ową wielką formację dochodził doobszaru wzniesie się i zanim zostanie zniszczona, znów zagłę-wniosku, że tworzyła się ona podczas obniżania się dna [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Tę doktrynę uważa za bezwzględnie słuszną wielucych szczątki z okresów ostatniego albo trzeciorzędowego,360O powstawaniu gatunków X.O niedostateczności danych geologicznych 361chociaż ilość osadów musiała być w ciągu wieków wielka,podczas oscylacji obniżającej poziom dna i dlatego właśniewnioskując z niezwykłego obniżenia skał nadbrzeżnych orazdosięgła tak znacznej miąższości.z błotnistych rzek wpadających do morza.Wyjaśnić to może-Wszystkie fakty geologiczne wskazują wymownie, iż każ-my bez wątpienia w ten sposób, że osady przybrzeżne idy obszar powierzchni ziemi musiał w sposób widoczny ule-bliskie brzegów są ciągle zmywane, gdy tylko wskutek po-gać licznym powolnym wahaniom poziomu, a wahania tewolnego i stopniowego wznoszenia się lądu dostają się wdokonywały się na wielkich przestrzeniach.Stąd też formacjezasięg niszczącego działania fal morskich.bogate w skamieniałości i dostatecznie grube oraz rozległe,Należy też przyjąć, że podczas pierwotnego wznoszeniaaby mogły następnie oprzeć się zniszczeniu, utworzone zostałysię i pózniejszych wahań poziomu osady musiałyby się groma-na dużych przestrzeniach w okresie opadania, lecz tylko tam,dzić w nadzwyczaj grubych, zwartych i potężnych masach,gdzie ilość osadów była dostatecznie obfita na to, by morzeażeby mogły się oprzeć ciągłemu działaniu fal, a następniepozostało płytkie, oraz na to, by zasypywać i zabezpieczać oddziałaniu wietrzenia.Takie grube i rozległe osady mogą po-rozkładu szczątki organiczne.Przeciwnie zaś w miejscachwstawać w dwojaki sposób: albo na wielkich głębokościachpłytkich, najbardziej sprzyjających życiu, pokłady znacznejmorskich, w którym to wypadku dno nie może być zamieszkałemiąższości nie mogą się tworzyć dopóki dno morskieprzez tak liczne i różnorodne formy żyjące, jak w morzachpozostaje w bezruchu.Jeszcze o wiele trudniej zachowują siępłytszych, stąd też pokłady takie po wydzwignięciu się mogąskamieniałości podczas na przemian następujących okresówdać nam tylko bardzo niedokładne pojęcie o istotach, którewznoszenia się dna; mówiąc ściślej, warstwy, które się wten-żyły w czasie ich tworzenia się; albo też mogły gromadzić sięczas nagromadzają, muszą przy następującym potem wzno-osady o pewnej dowolnej grubości i rozległości na płytkimszeniu się znów ulegać działaniu fal morskich i ich niszczące-dnie, gdy to ostatnie ulegało stałemu i powolnemu obniżaniu.mu wpływowi.W tym ostatnim wypadku morze tak długo pozostaje płytkie iUwagi te dotyczą głównie osadów przybrzeżnych i bli-sprzyja życiu wielu różnorodnych form, dopóki opadanie dnaskich brzegu.Na rozległym zaś i płytkim morzu, jakie znajdujei gromadzenie się osadów pozostają we wzajemnej rów-się np.pomiędzy wyspami większej części Archipelagu Malaj-nowadze; w ten sposób mogą powstawać bogate w skamienia-skiego, gdzie głębokość waha się od 30 lub 40 do 60 sążni1,łości formacje, o dostatecznej grubości, aby mogły w znacznejmogłyby powstawać w czasie wznoszenia się dna bardzomierze oprzeć się niszczącym wpływom, skoro się z morzarozległe formacje, które niewiele by cierpiały od denudacji.wynurzą,Miąższość jednak tej formacji nie mogłaby być znaczna dlate-Stąd też przekonany jestem, że prawie wszystkie starego, że wskutek dzwigania się dna morskiego dorównałaby onaformacje, będące w większej części swej miąższości bogate wpierwotnej głębokości morza; nie mogłaby ona być dalej aniskamieniałości, powstały podczas długotrwałego opadaniabardzo zbita, ani też pokryta przez pózniejsze formacje, a dzię-dna morskiego.Od czasu gdy w 1845 r.ogłosiłem swojeki temu przy następnych wahaniach poziomu prawdopodobniepoglądy dotyczące tego przedmiotu, śledziłem postępy geo-zniknęłaby zupełnie wskutek wietrzenia oraz działania morza.logii i ze zdziwieniem przekonywałem się, jak jeden autor zaPan Hopkins jednak przypuszcza, że jeśli pewna częśćdrugim opisując tę lub ową wielką formację dochodził doobszaru wzniesie się i zanim zostanie zniszczona, znów zagłę-wniosku, że tworzyła się ona podczas obniżania się dna [ Pobierz całość w formacie PDF ]