[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiedziałam, że Henryk zasiądzie na tronie Anglii i że ja przyłożędo tego rękę. Wyraz twarzy ma poruszony, całkiem jak zakonnica tłumacząca się ze swegopowołania. Wiedziałam  powtarza z naciskiem. Wiedziałam, że Henryk będzie królem.A kiedy poznałam ciebie, zrozumiałam, że urodzisz mu syna. Przewierca mnie spojrzeniemna wylot. Dlatego tak surowo cię potraktowałam, dlatego tak się rozgniewałam, widząc,że zbaczasz z prostej ścieżki.Nie potrafiłam znieść, że sprzeniewierzasz się swemuprzeznaczeniu. Memu przeznaczeniu?  powtarzam szeptem.Małgorzata Stanley ma niesamowity darprzekonywania. Będziesz matką następnego króla Anglii  obwieszcza. Czerwono-białej róży, różybez kolców.Urodzisz syna, który na chrzcie otrzyma imię. zawiesza głos  Artur!  Ujmujemnie za dłonie. Takie właśnie jest twoje przeznaczenie, córko.Dopilnuję, byś je wypełniła. Artur. W pamięci mam słowa Ryszarda, który tak samo chciał nazwać syna, któregoby ze mną spłodził. Wprost nie mogę się doczekać  rzecze.My także nie mogliśmy się doczekać.Pozwalam, by trzymała mnie za ręce; nie wyrywamsię jej. Pan Bóg sprawił, że ścieżki naszego żywota się przecięły  kontynuuje z zapałem. PanBóg postawił cię na mojej drodze, abyś dała mi wnuka.Sprowadzisz na Anglię pokój,przyczynisz się do zakończenia tej wojny między kuzynami.Będziesz pojednawcą, sam Pan Bógto zobaczy i doceni.Będziesz błogosławioną, Elżbieto.Bezgranicznie zdumiona tą wizją nie sprzeciwiam się, gdy ściska mi dłonie tak,że aż drętwieją. Nie opowiadam pani matce o tej rozmowie.Unosi brew na moją wstrzemięzliwość, lecznie dopytuje. W każdym razie nie powiedziała twoim zdaniem nic, z czego by wynikało,że zaręczyny są nieważne?  upewnia się. Przeciwnie, potwierdziła, że dojdzie do ślubu.Henryk wezmie mnie za żonę.A ladyMałgorzata obiecała mi sprzyjać i pomagać.Elżbieta Woodville uśmiecha się pod nosem. Jak miło  kwituje krótko.Zatem czekamy na nadejście zaproszenia na koronację już z większym spokojem,spodziewając się, że będziemy mogły udać się do królewskiej garderoby na przymiarki sukien.Zwłaszcza Cecylia rozpaczliwie pragnie nowych strojów i tego, abyśmy znów tak jak kiedyś byłypostrzegane jako księżniczki z rodu Yorków.Wszakże dopiero gdy Henryk uchyli uchwałęparlamentu ogłaszającą, że jesteśmy nieślubnym potomstwem, a małżeństwo naszych rodzicównie było ważne ze względu na popełnioną bigamię, będziemy mogły ponownie przywdziaćgronostaje i włożyć na skronie złote otoki.Koronacja Henryka będzie pierwszą od chwili śmierciRyszarda okazją do tego, byśmy pokazały się światu w prawdziwych barwach, jako te, którymijesteśmy w istocie: księżniczki z dynastii Yorków.Chociaż nikt nas nigdzie nie zaprasza, ja nie mam wątpliwości, że wezmiemy udziałw planowanej koronacji.Nie mam wątpliwości, że Henryk zażyczy sobie mojej obecnościw chwili, gdy będzie przyjmował koronę i berło.Nawet jeśli nie jest mnie ciekaw jako przyszłejżony, z pewnością pragnie pysznić się swoim zwycięstwem przed nami, członkami poprzedniejrodziny panującej.Niewątpliwie chce, abym ujrzała go w momencie jego największego tryumfu.Jednakże coraz bardziej czuję się jak śpiąca królewna z baśni dla dzieci aniżeli niewiastaz krwi i kości przyobiecana nowemu królowi Anglii.Co z tego, że mieszkam w pałacu, śpięwe wspaniałych komnatach i otaczam się uniżoną służbą? Nikt nie usługuje mi na kolanach,co jest przywilejem wyłącznie panujących, a ja wiodę życie ciche, z dala od dworu królewskiegoze zwyczajnym dlań tłumem dworzan, pochlebców i petentów.Nawet nie widuję króla.Jestemksiężniczką bez korony, oblubienicą bez oblubieńca, panną młodą wyczekującą ustalenia datyślubu.Bóg świadkiem, że w przeszłości już raz o mnie mówiono  narzeczona Henryka Tudora.Było to wówczas, kiedy przebywając na wygnaniu jako pretendent do tronu, ogłosił wszemwobec w katedrze w Rennes, że ma się za króla Anglii i mego przyszłego męża.Naturalnierekrutował wtedy zaciężnych i szukał poparcia u Yorków i naszych sprzymierzeńców.Od tamtejpory zdążył stoczyć bój i wygrać bitwę, a także rozwiązać swoją armię.Nie da się wykluczyć,że wolałby również wyplątać się ze złożonej mi obietnicy, swego czasu niezbędnej broni w walceo koronę Anglii, dłużej już mu niepotrzebnej.Pani matka postarała się o to, abyśmy dostały nowe stroje.Wszystkie pięć, co do jednej,nie możemy się powstydzić świeżo sprawionych przez nią szat.Problem w tym, że nikogo niewidujemy: ani my nigdzie nie chodzimy, ani nas nikt nie odwiedza.W dodatku nikt nie tytułujenas zgodnie z naszymi oczekiwaniami, nikt nie mówi do mnie ani do moich sióstr  waszawysokość , lecz tylko  milady , jakbyśmy jednak były nieślubnym potomstwem bigamisty,a nasza matka nie nosiła tytułu królowej wdowy, tylko żałobę po zwykłym szlachcicu.%7ładnaz nas nie znajduje się w lepszym położeniu niż Cecylia, której małżeństwo zostało unieważnione,a na horyzoncie nie ma żadnego nowego konkurenta do ręki.Biedna Cecylia nie może się mienićani baronową Scrope, ani nikim innym.Zostałyśmy odarte z nazwiska, z rodziny, z pewności.Nie różnimy się od pierwszej lepszej dziewczyniny bez przyszłości [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl