Pokrewne
- Strona Główna
- c5 9aw. Jan Od Krzy c5 bca Dzie c5 82a
- 0199291454.Oxford.University.Press.USA.Values.and.Virtues.Aristotelianism.in.Contemporary.Ethics.Jan.2007
- Jan Potocki Rękopis znaleziony w Saragossie (tom. II)
- Jan III Sobieski Listy do Królowej Marysienki
- corneille pierre, racine jan baptiste tragedie
- Smith Scott Prosty Plan (SCAN dal 924)
- El nombre de la rosa
- Access 2000 Księga eksperta (2)
- Terry Pratchett 08 Straz! Str
- Sagan Carl Kontakt (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wpserwis.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Owszem, jeśli się dobrzerozważy, w mieszkaniu byłoby więcej ciemności, gdyż ten promień, nie mając się na czymzatrzymać, nie tylko sam byłby niewidoczny, ale pozbawiłby światła innego.4.Tak działa w duszy ów boski promień kontemplacji.Przechodzi on siły naturalne duszy idlatego, gdy ją przenika swą światłością, zaciemnia ją równocześnie i pozbawia wszystkichpojmowań i odczuć naturalnych, jakich nabywała ona za pomocą światła naturalnego.Nietylko więc pozostawia ją w ciemności, lecz również i w opróżnieniu wszystkich władz ipożądań, tak duchowych jak i naturalnych.Pogrążywszy ją w próżni i w ciemności,oczyszcza ją i oświeca duchowym światłem boskim.Dusza jednak nie zdaje sobie z tegosprawy, wie tylko jedno, że jest w mrokach.Zachodzi tu to samo, co mówiliśmy oprzebiegającym przez pokój, ale niewidocznym promieniu, który z powodu całkowitej próżninie ma się gdzie zatrzymać.Jeśli jednak to światło duchowe, przenikające duszę, natrafi najakiś przedmiot odbicia, to znaczy, kiedy mu się nasunie jakaś chociażby najmniejsza rzeczdla zrozumienia duchowego, dotycząca doskonałości lub niedoskonałości, albo sądu oprawdzie lub fałszu, dusza natychmiast to spostrzega i widzi o wiele jaśniej niż przedwejściem w owe ciemności.Czyli, innymi słowy, w tym celu widzi to światło, by z tymwiększą łatwością mogła poznać każdą niedoskonałość.I dzieje się tu znowu podobnie jak zpromieniem niewidocznym w mieszkaniu.Sam w sobie jest on niewidzialny, lecz gdy sięprzesunie rękę czy inny jakiś przedmiot, natychmiast można rękę ujrzeć i z tego poznać, żejest tam jakieś światło słoneczne.5.To duchowe światło jest proste, czyste i całościowe, nie rozdrobnione ani nie związane zjakimś poszczególnym pojęciem naturalnym lub boskim, dusza bowiem odnośnie do tychpojęć ma w tym stanie władze swoje ogołocone i unicestwione.Stąd też z wielką łatwością iw szerszym zasięgu poznaje dusza i przenika wszelkie rzeczy niebieskie czy ziemskie.Dlatego też mówił Apostoł: Duch bowiem wszystko przenika, nawet głębokości Boże (1Kor 2, 10).I do tej to całościowej i prostej mądrości odnosi się to, co Duch Zwięty mówiprzez Mędrca: Mądrość dosięga wszędzie dla swojej czystości (Mdr 7, 24), ponieważ nie rozdrabnia się nażadne szczegółowe pojęcia i odczucia.To właśnie znamionuje ducha tak oczyszczonego i wyzwolonego ze wszystkichszczegółowych pojmowań i odczuć, że nie smakuje w żadnych poszczególnych pojęciach idoznaniach.Pozostając w próżni, w ciemności i w mrokach, tym łatwiej obejmuje wszystko,by się spełniły słowa św.Pawła: Nihii habentes et omnia possidentes; Nic nie mający, aposiadający wszystko (2 Kor 6, 10).Ta wielka szczęśliwość jest nagrodą za duchoweubóstwo.Rozdział 9[Objaśnia, jakim sposobem ta noc, chociaż zaciemnia ducha, czyni to dlatego, aby gooświecić i obdarzyć jasnością].1.Pozostaje tu jeszcze wyjaśnić, że ta szczęśliwa noc, chociaż zaciemnia ducha, czyni totylko w tym celu, aby dać mu światło odnośnie do wszystkich rzeczy.I chociaż upokarza go iuniża, to tylko dlatego, by go podnieść i wywyższyć.Opróżnia go z wszelkiego posiadania iodczucia naturalnego i czyni go ogołoconym, by mógł się na sposób boski rozprzestrzenić,rozradować i smakować we wszystkich rzeczach niebieskich i ziemskich, osiągnąwszy już wewszystkim tę całkowitą swobodę duchową.Dokonywa się tu bowiem rzecz podobna, jakpomiędzy naturalnymi składnikami.Składniki te, aby się mogły ściśle ze sobą złączyć orazzespolić z innymi smakami, zapachami i barwami, muszą pozbyć się właściwości swej barwy,zapachu czy smaku.Duch również musi być prosty, czysty i ogołocony z wszelkich odczućnaturalnych, tak aktualnych jak i habitualnych, aby mógł bez przeszkód i ze swobodąjednoczyć się z szerokością ducha Bożej Mądrości.Bo tylko w złączeniu z Jej czystościąmoże kosztować smaków wszystkich rzeczy i to w mierze o wiele wyższej i wzniosłej sze j.Bez tego zaś oczyszczenia nie może żadną miarą smakować ani odczuwać zadowolenia zcałej obfitości tych smaków duchowych.Jedna bowiem skłonność uczuciowa lub jakaś jednaposzczególna rzecz, do której duch się przywiązuje aktualnie czy habitualnie, wystarczy, byjej przeszkodzić w odczuciu tego delikatnego i wewnętrznego smaku ducha miłości.A duchten zawiera w sobie wszystkie smaki i to w bardzo wysokim stopniu.2.Synowie Izraela tylko dlatego, że pozostała w nich jedyna skłonność i pamięć o mięsie ipokarmach, w jakich smakowali w Egipcie (Wj 16, 3), nie mogli odczuć delikatnego smakuanielskiego chleba, czyli danej im na pustyni manny, a manna ta, jak mówi Pismo święte,miała w sobie słodycz wszystkich smaków i obracała się w taki smak, jakiego kto chciał (Mdr16, 21).Tak również nie może dojść do smakowania z całą swobodą w rozkoszy wolnościduchowej taka dusza, która jest skrępowana jakąś skłonnością aktualną czy habitualną,poszczególnymi zrozumieniami lub jakimkolwiek innym pojmowaniem.A jest tak dlatego, że odczucia, uczucia i pojmowania ducha doskonałego, będąc boskie, sąinnej miary i innego rodzaju, są tak wzniosłe i dalekie od naturalnych, że dla aktualnego ihabitualnego posiadania jednych trzeba odrzucić i unicestwić drugie.Dwa przeciwieństwabowiem nie mogą być w jednym i tym samym podmiocie.Dla osiągnięcia więc tak wzniosłego stanu trzeba koniecznie, by ta ciemna noc kontemplacjiunicestwiła i zmiażdżyła duszę w jej nędzy wprowadzając ją w ciemności, oschłości, uciski iw próżnię.Zwiatło bowiem, jakie dusza ma otrzymać, jest to najwznioślejsze światło boskieprzechodzące wszelką światłość naturalną.Nikt go też nie może pojąć naturalnym rozumem.3.Aby umysł mógł się zjednoczyć z tym światłem i uczynić się boskim w staniedoskonałości, musi najpierw oczyścić się i wyniszczyć co do swego światła naturalnego,wprowadzając aktualnie w ciemności za pośrednictwem [ciemnej] kontemplacji.Ciemność ta musi trwać tak długo, dopóki nie usunie i nie wyniszczy nabytego przez długiczas przyzwyczajenia do pojęć i rozumowań naturalnych; wtedy dopiero może na ich miejscewprowadzić boską jasność i światłość.Ponieważ zaś ta siła rozumowania, jakiej dusza dotądużywała, jest naturalną, stąd też ciemności, jakie tu odczuwa, są głębokie, straszne i bardzobolesne.Odczuwa się je w samej istocie ducha i dlatego są jakby substancjalnymiciemnościami.Tymczasem odczucie miłości, jakie dusza ma posiąść w boskim zjednoczeniu miłości, jestboskie, a tym samym bardzo duchowe, subtelne i delikatne, i bardzo wewnętrzne.Przekraczaono wszelki afekt i uczucie woli oraz jej pożądań.Aby więc wola mogła dojść wzjednoczeniu miłości do odczucia i smakowania tych boskich rozkoszy i odczuć takwzniosłych, że nie podpadają one naturalnej władzy woli, musi się najpierw oczyścić iogołocić z tych wszystkich naturalnych odczuć i uczuć [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Owszem, jeśli się dobrzerozważy, w mieszkaniu byłoby więcej ciemności, gdyż ten promień, nie mając się na czymzatrzymać, nie tylko sam byłby niewidoczny, ale pozbawiłby światła innego.4.Tak działa w duszy ów boski promień kontemplacji.Przechodzi on siły naturalne duszy idlatego, gdy ją przenika swą światłością, zaciemnia ją równocześnie i pozbawia wszystkichpojmowań i odczuć naturalnych, jakich nabywała ona za pomocą światła naturalnego.Nietylko więc pozostawia ją w ciemności, lecz również i w opróżnieniu wszystkich władz ipożądań, tak duchowych jak i naturalnych.Pogrążywszy ją w próżni i w ciemności,oczyszcza ją i oświeca duchowym światłem boskim.Dusza jednak nie zdaje sobie z tegosprawy, wie tylko jedno, że jest w mrokach.Zachodzi tu to samo, co mówiliśmy oprzebiegającym przez pokój, ale niewidocznym promieniu, który z powodu całkowitej próżninie ma się gdzie zatrzymać.Jeśli jednak to światło duchowe, przenikające duszę, natrafi najakiś przedmiot odbicia, to znaczy, kiedy mu się nasunie jakaś chociażby najmniejsza rzeczdla zrozumienia duchowego, dotycząca doskonałości lub niedoskonałości, albo sądu oprawdzie lub fałszu, dusza natychmiast to spostrzega i widzi o wiele jaśniej niż przedwejściem w owe ciemności.Czyli, innymi słowy, w tym celu widzi to światło, by z tymwiększą łatwością mogła poznać każdą niedoskonałość.I dzieje się tu znowu podobnie jak zpromieniem niewidocznym w mieszkaniu.Sam w sobie jest on niewidzialny, lecz gdy sięprzesunie rękę czy inny jakiś przedmiot, natychmiast można rękę ujrzeć i z tego poznać, żejest tam jakieś światło słoneczne.5.To duchowe światło jest proste, czyste i całościowe, nie rozdrobnione ani nie związane zjakimś poszczególnym pojęciem naturalnym lub boskim, dusza bowiem odnośnie do tychpojęć ma w tym stanie władze swoje ogołocone i unicestwione.Stąd też z wielką łatwością iw szerszym zasięgu poznaje dusza i przenika wszelkie rzeczy niebieskie czy ziemskie.Dlatego też mówił Apostoł: Duch bowiem wszystko przenika, nawet głębokości Boże (1Kor 2, 10).I do tej to całościowej i prostej mądrości odnosi się to, co Duch Zwięty mówiprzez Mędrca: Mądrość dosięga wszędzie dla swojej czystości (Mdr 7, 24), ponieważ nie rozdrabnia się nażadne szczegółowe pojęcia i odczucia.To właśnie znamionuje ducha tak oczyszczonego i wyzwolonego ze wszystkichszczegółowych pojmowań i odczuć, że nie smakuje w żadnych poszczególnych pojęciach idoznaniach.Pozostając w próżni, w ciemności i w mrokach, tym łatwiej obejmuje wszystko,by się spełniły słowa św.Pawła: Nihii habentes et omnia possidentes; Nic nie mający, aposiadający wszystko (2 Kor 6, 10).Ta wielka szczęśliwość jest nagrodą za duchoweubóstwo.Rozdział 9[Objaśnia, jakim sposobem ta noc, chociaż zaciemnia ducha, czyni to dlatego, aby gooświecić i obdarzyć jasnością].1.Pozostaje tu jeszcze wyjaśnić, że ta szczęśliwa noc, chociaż zaciemnia ducha, czyni totylko w tym celu, aby dać mu światło odnośnie do wszystkich rzeczy.I chociaż upokarza go iuniża, to tylko dlatego, by go podnieść i wywyższyć.Opróżnia go z wszelkiego posiadania iodczucia naturalnego i czyni go ogołoconym, by mógł się na sposób boski rozprzestrzenić,rozradować i smakować we wszystkich rzeczach niebieskich i ziemskich, osiągnąwszy już wewszystkim tę całkowitą swobodę duchową.Dokonywa się tu bowiem rzecz podobna, jakpomiędzy naturalnymi składnikami.Składniki te, aby się mogły ściśle ze sobą złączyć orazzespolić z innymi smakami, zapachami i barwami, muszą pozbyć się właściwości swej barwy,zapachu czy smaku.Duch również musi być prosty, czysty i ogołocony z wszelkich odczućnaturalnych, tak aktualnych jak i habitualnych, aby mógł bez przeszkód i ze swobodąjednoczyć się z szerokością ducha Bożej Mądrości.Bo tylko w złączeniu z Jej czystościąmoże kosztować smaków wszystkich rzeczy i to w mierze o wiele wyższej i wzniosłej sze j.Bez tego zaś oczyszczenia nie może żadną miarą smakować ani odczuwać zadowolenia zcałej obfitości tych smaków duchowych.Jedna bowiem skłonność uczuciowa lub jakaś jednaposzczególna rzecz, do której duch się przywiązuje aktualnie czy habitualnie, wystarczy, byjej przeszkodzić w odczuciu tego delikatnego i wewnętrznego smaku ducha miłości.A duchten zawiera w sobie wszystkie smaki i to w bardzo wysokim stopniu.2.Synowie Izraela tylko dlatego, że pozostała w nich jedyna skłonność i pamięć o mięsie ipokarmach, w jakich smakowali w Egipcie (Wj 16, 3), nie mogli odczuć delikatnego smakuanielskiego chleba, czyli danej im na pustyni manny, a manna ta, jak mówi Pismo święte,miała w sobie słodycz wszystkich smaków i obracała się w taki smak, jakiego kto chciał (Mdr16, 21).Tak również nie może dojść do smakowania z całą swobodą w rozkoszy wolnościduchowej taka dusza, która jest skrępowana jakąś skłonnością aktualną czy habitualną,poszczególnymi zrozumieniami lub jakimkolwiek innym pojmowaniem.A jest tak dlatego, że odczucia, uczucia i pojmowania ducha doskonałego, będąc boskie, sąinnej miary i innego rodzaju, są tak wzniosłe i dalekie od naturalnych, że dla aktualnego ihabitualnego posiadania jednych trzeba odrzucić i unicestwić drugie.Dwa przeciwieństwabowiem nie mogą być w jednym i tym samym podmiocie.Dla osiągnięcia więc tak wzniosłego stanu trzeba koniecznie, by ta ciemna noc kontemplacjiunicestwiła i zmiażdżyła duszę w jej nędzy wprowadzając ją w ciemności, oschłości, uciski iw próżnię.Zwiatło bowiem, jakie dusza ma otrzymać, jest to najwznioślejsze światło boskieprzechodzące wszelką światłość naturalną.Nikt go też nie może pojąć naturalnym rozumem.3.Aby umysł mógł się zjednoczyć z tym światłem i uczynić się boskim w staniedoskonałości, musi najpierw oczyścić się i wyniszczyć co do swego światła naturalnego,wprowadzając aktualnie w ciemności za pośrednictwem [ciemnej] kontemplacji.Ciemność ta musi trwać tak długo, dopóki nie usunie i nie wyniszczy nabytego przez długiczas przyzwyczajenia do pojęć i rozumowań naturalnych; wtedy dopiero może na ich miejscewprowadzić boską jasność i światłość.Ponieważ zaś ta siła rozumowania, jakiej dusza dotądużywała, jest naturalną, stąd też ciemności, jakie tu odczuwa, są głębokie, straszne i bardzobolesne.Odczuwa się je w samej istocie ducha i dlatego są jakby substancjalnymiciemnościami.Tymczasem odczucie miłości, jakie dusza ma posiąść w boskim zjednoczeniu miłości, jestboskie, a tym samym bardzo duchowe, subtelne i delikatne, i bardzo wewnętrzne.Przekraczaono wszelki afekt i uczucie woli oraz jej pożądań.Aby więc wola mogła dojść wzjednoczeniu miłości do odczucia i smakowania tych boskich rozkoszy i odczuć takwzniosłych, że nie podpadają one naturalnej władzy woli, musi się najpierw oczyścić iogołocić z tych wszystkich naturalnych odczuć i uczuć [ Pobierz całość w formacie PDF ]