[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od roku nic a nic nie mo-gÅ‚em i tylko sypkie prochy jakieÅ› przewracaÅ‚em w gÅ‚Ä™bi duszy mojej!Ale dajmy pokój.Prawda.Energii brak.ChciaÅ‚oby siÄ™ już leżeć w trumnie! PrzyszÅ‚ość al-bowiem szkaradna jest! szkaradna! Moja Ty najdroższa, kochaj mnie.Kochaj mnie.WolÄ™ o willi pomówić.PrzeÅ›liczna, skoro sÅ‚oÅ„ce wiosny do niej zawitaÅ‚o.Już kwitnÄ…drzewa, już zieleniejÄ… murawy! I w koÅ„cu koÅ„ców już rożen w triumfie przeniesion z dawnejw nowÄ… kuchniÄ™.Tyle pracy i zachodu, i prób na to wyszÅ‚o, co na poemat, gdy natchnienia niemasz.Co za bÅ‚azny w tej izbie.Genoude581 ważne i Å›wiÄ™te im prawdy opowiadaÅ‚, a oni: Al-lons donc!582.PrzypomniaÅ‚o mi mÅ‚odych Beauvau.Równe zdaniem moim nieszczęście niezważać sercem na takie serce, jak Etienowe, jak takie serce mieć sobie poÅ›wiÄ™conym.Boprzecież rozważ, kto to jest! Straszna zaszarganina i w tych losach.Strzeż ich i pilnuj, ale takjak Å›wiatÅ‚o sÅ‚oneczne planetÄ™, z góry, nie mieszajÄ…c siÄ™ do nich! nie wikÅ‚ajÄ…c siÄ™ w ich gma-twy.Biedne to dwie sieroty w Å›wiecie Ducha! i coraz bardziej bÄ™dÄ… same, opuszczone, bied-ne! PijÄ… eter próżnoÅ›ci, rozpijÄ… siÄ™ nim, nadużyjÄ… go  i dojdÄ… do kretynostwa! Do obaczenia,do obaczenia.Przyciskam CiÄ™ do serca, Ty jedyna moja.Ty, co mi pozostaniesz i kochaćmnie jeszcze bÄ™dziesz, gdy wszyscy mnie opuszczÄ…, znienawidzÄ…  lub przeklnÄ…!Twój teraz i na wieki Z.581Eugene de G e n o u d e (1792 1849)  francuski publicysta katolicki, redaktor  Gaze-tte de France.582Gdzież tam, cóż znowu.214 CYRK NA CHAMPS ELYSEESTy wiesz, że nigdy nie przybywam, ni przybywaÅ‚em do tego miasta temu miastu k w o l i.Wiesz, że gdym tu stawaÅ‚, to ono miasto, jako ono, zawsze raczej smutne na mnie wywieraÅ‚owrażenie.[.) CzujÄ™ potrzebÄ™ chodzenia [.] Gdzie koÅ‚o 1-szej wyjadÄ™ aż w Elizejskie, bymóc chodzić.Powietrza! Powietrza! (26 XI 1846)215 FONTAINEBLEAUBÄ™dÄ…c tu, marzÄ™ o Fontainebleau, jako Raju, a Raj na tym ten polegaÅ‚, żeÅ› siedziaÅ‚a caÅ‚ydzieÅ„ u mnie lub ja u Ciebie.(2 XI 1846)216 1 8 4 7.N i c.5 m a r c a.Kiedy siÄ™ czego Wassani Dobrodziejce nie chce, to Wassani Dobrodziejka natychmiastpomoc otrzymawajÄ…c od Geniuszów a Sylfów powietrznych, na swoje masz rozkazy mróz,Å›nieg, diamenty u Marela, oczekiwanie 60 000 rub.sr., które robiÄ… w istocie nie 150 000 fr.,ale 240 000 fr.Nauczże siÄ™ rachować lepiej i tak grubo siÄ™ nie mylić.Na 240 000 fr.pomylićsiÄ™ o 90 000 fr., to niebezpieczna.Czyż nie wiesz, że 15 000 rub.srebr.robiÄ… 100 000 zÅ‚polsk.okrÄ…gÅ‚o, a te znów 60 000 fr.Wreszcie masz Wassani Dobrodziejka i portiera z por-tierkÄ… oskarżonych o kradzież.Wszystko w czas i w porÄ™! O moja Ty Dialy, gorzka i smutnaprawda to, że Ci siÄ™ nie chce wyjechać i że tak skarżąc na drogi życia, wszystkie życia potra-cisz godziny  i ja zarazem je także potracÄ™, bo mego życia godziny bijÄ… z Twoimi wraz!Biedny ja i biedna Ty, bo kiedyÅ›, pewny jestem, żal Ci bÄ™dzie, żal.Ja chciaÅ‚bym, by Ci żal niebyÅ‚o nigdy, ale czujÄ™, że bÄ™dzie, czujÄ™.Tak siÄ™ moje losy obrócÄ…, że bÄ™dzie musiaÅ‚o być mówmy o czym innym.Oto wypis z listu mego ojca.Przyznasz, że staropolski, jakby z PaskapamiÄ™tników: ,,Aleks.Cz.w wielkie bÅ‚oto wlazÅ‚583.Partia żony okropne kalumnie na niegorzuca, a nawet, że Aniela w nim siÄ™ kochaÅ‚a i z nim żyÅ‚a584.Równie Aleks.w gÅ‚upie listy siÄ™wdaÅ‚.Szeptycka585 pisaÅ‚a do mnie o radÄ™.OdpowiedziaÅ‚em: Plotkami gardzić, milczeć, wkomeraże siÄ™ nie wdawać i po takim esklandrze586 rozwód za powinność wziąć albo separacjÄ™utwierdzić, a jeżeli siÄ™ napaÅ›ci boi, peregrynacja do Hieruzalem lub Kairu.Równe prawdyOrÅ‚owskim587 napisaÅ‚em, że im wiÄ™cej kto bÅ‚oto maże, tym wiÄ™cej siÄ™ brudzi, zupeÅ‚na walkagniewu, zemsty i kalumnii z obu stron, a gdzie sÄ… pasje, tam nikt nie poradzi. Nie zdajeż CisiÄ™, że czytasz Polaka z 17 wieku? Peregrynacja do Hieruzalem lub Kairu!!! Medal Metterni-cha i Szeli doskonaÅ‚y588.Któż, czyim kosztem, czy koncept, czy też rzeczywisty zamiar? Ma-kryna589 zakÅ‚ada dom bazylianek koÅ‚o Porta Latina.Pius przemyÅ›liwa o posyÅ‚aniu misjonarzy583O sprawie tej pisaÅ‚ KrasiÅ„ski do Delfiny 3 XI 1846 r.:  Mój ojciec Rydygiera GÅ‚-a wi-dziaÅ‚, który przyjeżdżaÅ‚ z Graeffenberga, gdzie  przywoÅ‚any przez Aleksandra Czackiego podpisaÅ‚ akt rozdzielenia siÄ™ jego z EwelinÄ… i miaÅ‚ mówić, że od dawna ona dokazywaÅ‚a, żewszyscy prócz Aleksandra widzieli to i znali, że siÄ™ puszczaÅ‚a w bardzo poziome krÄ™gi, ale towszystko naturalnie bardzo.A jakżeż, pamiÄ™tam, Aleksander trzymaÅ‚ tÄ™ kobietÄ™ z poczÄ…tku,jak zazdrosny tygrys, zamykaÅ‚ jÄ… na klucz, nie dozwalaÅ‚ wyjść na ulicÄ™ bez siebie  pomogÅ‚omu! Wieczne prawo w publicznym i potocznym życiu, że kto sieje ucisk, ten zbiera bunt  i wzupeÅ‚nie tym samym stosunku. (Wyd.A.%7Å‚.) Aleksander C z a c k i (zm.1876), syn Mi-chaÅ‚a i Beaty Potockiej, marszaÅ‚ek mohylewski, wÅ‚aÅ›ciciel Krechowa, zapalony gospodarz iprzemysÅ‚owiec, ożeniony byÅ‚ z EwelinÄ… O r Å‚ o w s k Ä….584Aniela C z a c k a (ok.1795 1855)  córka MichaÅ‚a i Beaty Potockiej, rodzona siostraAleksandra Czackiego.Wiele lat przebywaÅ‚a w Dreznie, zajmowaÅ‚a siÄ™ malarstwem.ZmarÅ‚ajako panna.585Konstancja S z e p t y c k a  córka MichaÅ‚a Czackiego i Beaty Potockiej, siostra Alek-sandra i Anieli, wydana za mąż w r.1831 za gen.Wincentego Szeptyckiego.586Esclandre (franc.)  skandal.587Zapewne mowa o Adamie O r Å‚ o w s k i m (zm.1848)  dziedzicu Jarmoliniec, mar-szaÅ‚ku pÅ‚oskirowskim, kawalerze maltaÅ„skim, ojcu Eweliny.588Medal ten, Å‚Ä…czÄ…cy Klemensa M e t t e r n i c h a (1773 1859), austriackiego męża sta-nu, od r.1821 kanclerza i faktycznego kierownika paÅ„stwa, z przywódcÄ… powstania chÅ‚op-skiego 1846 r., Jakubem SzelÄ…, wybito w Paryżu w 1846 r.589Makryna M i e c z y s Å‚ a w s k a (zm.1869)  oszustka, która przybyÅ‚a do Paryża w r.1845 i podawaÅ‚a siÄ™ za ksieniÄ™ bazylianek z MiÅ„ska oraz mÄ™czennicÄ™ za wiarÄ™.Swymi rze-217 do Rosji, jak do Chin.CzytaÅ‚ galicyjskÄ… broszurÄ™: La Verité sur les Massacres590 i wciąż po-wtarzaÅ‚: Purtroppo, purtroppo591.PrzesyÅ‚am Ci jego kazanie, piÄ™kne, spokojne, nie genialne,ale wielkiego serca  odeszlij lub przywiez nazad.Do Avignon koniecznie musisz mi daćprzyjechać, koniecznie, inaczej smutny bÄ™dÄ™ na Å›mierć.Znam siebie.A gdzież to G-aÅ‚ Myc.tak wyjechaÅ‚, on, co paszport już miaÅ‚ mieć.Czy może czeka, by Ciebie odprowadzić? Boh-dan592 z Hyères pisaÅ‚ do Rzymu, że Mick [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl