[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pewnie żyłby jeszcze.Eleganckie rozwiązania.Śliczne, malutkie co-by-było.I wszystkie fałszywe jak diabli.Gdyby Libo ożenił się z Novinhą, nie ożeniłby się z Bruxinhą, matką Quandy.Niczego nie podejrzewający Miro nie mógłby się zakochać w swojej przyrodniej siostrze, ponieważ ona by nie istniała.Ale za dużo musiałby tłumaczyć przy swej niepewnej wymowie.Dlatego ograniczył się do krótkiego:- Quanda by się nie urodziła.Miał nadzieję, że Quara zrozumie, co trzeba.Zastanawiała się przez moment i dokonała właściwych skojarzeń.- Masz rację - przyznała.- Przepraszam.Byłam wtedy dzieckiem.- To już przeszłość - odparł Miro.- Wcale nie - zaprotestowała Quara.- Wciąż ją powtarzamy.Te same błędy, znowu i znowu.Mama ciągle wierzy, że ochrania ludzi, ukrywając przed nimi prawdę.- Ty też.Quara myślała przez chwilę.- Ela nie chciała, żeby pequeninos dowiedzieli się o jej pracach nad descoladą.Ten sekret mógł zniszczyć całe ich społeczeństwo, a nikt nawet nie spytał ich o zdanie.Nie pozwalali pequeninos się bronić.Ale to, co ja trzymam w tajemnicy, to.może.metoda intelektualnej kastracji descolady, jej połowicznego uśmiercenia.- Aby ratować ludzkość, nie niszcząc pequeninos.- Ludzie i pequeninos wspólnie knują zagładę trzeciej, bezbronnej rasy!- Niezupełnie bezbronnej.Zignorowała go.- Jak wtedy, kiedy papież podzielił świat między ich katolickie królewskie wysokości, między Hiszpanię i Portugalię.Dawno temu, po Kolumbie.Linia na mapie i pstryk.w Brazylii mówią po portugalsku, nie po hiszpańsku.Nieważne, że dziewięć dziesiątych Indian musiało zginąć, a reszta na długie wieki straciła wszelkie prawa, nawet własną mowę.Tym razem Miro się zniecierpliwił.- Descolada to nie Indianie.- To świadoma rasa.- Wcale nie.- Doprawdy? - zdziwiła się Quara.- Skąd ta pewność? Gdzie jest twój dyplom z mikrobiologii i ksenogenetyki? Miałam wrażenie, że studiowałeś tylko ksenologię.I że to było trzydzieści lat temu.Miro nie odpowiadał.Wiedział, że Quara doskonale zdaje sobie sprawę, jak ciężko pracował, żeby nadrobić opóźnienia.To był osobisty atak i głupie sięganie po autorytet.Niewarte odpowiedzi.Dlatego siedział nieruchomo i wpatrywał się w jej twarz.Czekał, aż powróci w obszar rozsądnej dyskusji.- No dobrze - przyznała.- To był cios poniżej pasa.Ale było nim też przysyłanie tu właśnie ciebie, żebyś wyciągnął ze mnie dane.Gra na moich uczuciach.- Uczuciach?- Bo jesteś.jesteś.- Kaleką - dokończył Miro.Nie sądził, że litość wszystko skomplikuje.Ale co mógł na to poradzić? Cokolwiek robi, robi to jako inwalida.- No.tak.- To nie Ela mnie przysłała - wyjaśnił Miro.- Więc mama.- Nie mama.- Wtrącasz się na własną rękę? Czy chcesz mnie przekonać, że przysyła cię cała ludzkość? A może jesteś delegatem jakichś abstrakcyjnych wartości? „Przyzwoitość kazała mi tu przyjść”.- Jeśli nawet, posłała mnie w niewłaściwe miejsce.Cofnęła się, jakby ją spoliczkował.- Aha.Więc nie jestem przyzwoita?- Andrew mnie przysłał - rzekł Miro.- Jeszcze jeden manipulator.- Sam by przyszedł.- Ale był taki zajęty, musiał się wtrącać gdzie indziej.Nossa Senhora, on jest jak kapłan.Miesza się w kwestie naukowe, które tak daleko przewyższają jego wiedzę.- Zamknij się - warknął Miro.Powiedział to dostatecznie stanowczo, by Quara rzeczywiście zamilkła.choć nie była z tego zadowolona.- Wiesz, kim jest Andrew - rzekł ostro Miro, - Napisał Królową Kopca i.- Królową Kopca, Hegemona i Życie Człowieka.- Nie mów mi, że na niczym się nie zna.- Nie.Wiem, że to nieprawda - przyznała Quara.- Rozzłościłam się.Mam wrażenie, że wszyscy są przeciwko mnie.- Przeciwko temu, co robisz.Tak.- Czemu nikt nie chce zrozumieć mojego punktu widzenia?- Ja rozumiem twój punkt widzenia.- Więc jak możesz.- Rozumiem też ich punkt widzenia.- No tak.Pan Obiektywny.Chcesz mnie przekonać, że rozumiesz.Metoda na współczucie.- Sadownik umiera, żeby zdobyć informację, którą ty prawdopodobnie już znasz.- Nieprawda.Nie wiem, czy inteligencja pequeninos pochodzi od wirusa.- Można było sprawdzić przycięty wirus, nie zabijając Sadownika.- Przycięty.Sam wybrałeś to słowo? Lepsze niż wykastrowany.Odcięte kończyny.Głowa też.Zostaje sam kadłub.Bezsilny.Bezrozumny.Serce bijące bez celu.- Sadownik [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl