Pokrewne
- Strona Główna
- Smith Lisa Jane Pamiętniki Wampirów 06 Dusze cieni (bez korekty)
- dołęga mostowicz tadeusz pamiętnik pani hanki
- Chryzostom Pasek Jan Pamietnik
- Pamietnik p.Hanki Dolega Mostowicz
- Castillo Pamietnik zolnierza Korteza
- Pasek Jan Chryzostom Pamietniki
- de Gaulle Pamietniki wojenne
- Pamietnik Z Konferencji Zydozna
- Bezpieczenstwo Unixa w Internecie (2)
- Russell Elliott Murphy Critical Companion to T. S. Eliot, A Literary Reference to His Life and Work (2007)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- euro2008.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kierownictwo obozu koncentracyjnego gorliwie popierało te antago-nizmy, a nawet podjudzało, aby nie dopuścić do trwałej jednościwszystkich więzniów.Nie tylko polityczne, lecz jeszcze bardziej ,,kolo-rowe" antagonizmy odgrywały tu dużą rolę.%7ładnemu, nawet najsilniejszemu kierownictwu obozu nie udałoby sięutrzymać w karbach tysięcy więzniów i kierować nimi, gdyby nie przy-chodziły mu z pomocą wzajemne antagonizmy więzniów.Im liczniejszesą antagonizmy i im gwałtowniejsze toczą się walki o władzę pomiędzywięzniami, tym łatwiej można kierować obozem.Divide et impera! ta zasada jest ważna nie tylko w wielkiej poli-tyce, ale i w obozie koncentracyjnym stanowi czynnik, który nie powi-nien być niedoceniany.Drugi większy kontyngent stanowili radzieccy jeńcy, którzy mielidużej ilości leków, placówką ratującą zdrowie i życie współtowarzyszy.W Rezolucji więz-niów politycznych'' napisanej i wysłanej z obozu oświęcimskiego w lecie 1914 r.przezwięznia tego obozu Józefa Cyrankiewicza czytamy ,,Chociaż w obozach niewoli, to jednakludzie wolności ślemy wolnemu światu wieść o naszym istnieniu, o naszej nierównejwalce o prawa więzniów politycznych.Jesteśmy za drutami, jako żołnierze i jako człon-kowie swoich narodów żądamy traktowania nas jako żołnierzy żądamy praw ludzkich,praw jeńca wojennego w niewoli.Wiemy, że tylko zdecydowana postawa wolnego światamoże nam takie prawa zapewnić.%7łądamy takiej zdecydowanej postawy, bo będzie onatakże wyrazem wspólnej walki o wolność narodów, o wolność świata, o poszanowanieczłowieka.(.) Oczywiście nie chcemy, aby nasze wołanie o akcję i interwencję byłozrozumiane albo pizez kogoś odczute jako zaprzątanie głowy ludziom zajętym wojną przezludzi tak czy owak biernych w pewnym sensie bezużytecznych.Nie.My zagadnieniewięzniów politycznych zagadnienie obozów koncentracyjnych staramy się traktowaćniezależnie od tego, że w nich siedzimy.(.) jako problem moralny w stosunku do człowieka,jako jedno z zagadnień, o które toczy się wojna w swojej części ideologicznej.To, żew tych obozach siedzimy pozwala nam to zagadnienie uczynić czymś plastycznym pozwala nam po prostu jako świadkom wyliczyć wszystkie zbrodnie, których obiektem jeslczłowiek.(.) Hitleryzm uważamy we wszystkich jego przejawach w stosunku do narodówi w stosunku do człowieka za najbardziej cyniczny, zbrodniczy i najlepiej zorganizowanyzamach na wszystko, co się nazywa człowieczeństwem.W tym sensie my, więzniowiepolityczni hitleryzmu, jesteśmy tylko sprawozdawcami z jednego odcinka, dość ważnegozresztą rozprawy hitleryzmu z człowieczeństwem.I dlatego pomoc dla nas traktujemynie tylko jako jakąś sumę praktycznych dla nas korzyści w formie poprawy warunków, alejako pewnego rodzaju egzamin postawy moralnej wolnego świata.(.) Właśnie chodzi namo to, aby z chwilą, gdy mówi się o tym, co się dzieje w obozach koncentracyjnych mówiło się nie tylko dlatego, aby nam pomóc, ale żeby to była sama w sobie część walkiz hitleryzmem, w której my, więzniowie, nie jesteśmy jakimś balastem, ale po prostuodcinkiem frontu".Tom II Materiałów Pomocy Więzniom Obozów Koncentracyjnych -PWOK - k.41 i n.wybudować obóz dla jeńców w Brzezince.Przywieziono ich z obozudla jeńców w Aambinowicach86 na Górnym Zląsku w stanie całkowitegowyczerpania.W Aambinowicach znalezli się po wielotygodniowychmarszach; po drodze nie otrzymywali prawie żadnego wyżywienia, pod-czas przerw w marszu prowadzono ich na najbliższe pola i tam jedliwszystko, co tylko było jadalne.W obozie w Aambinowicach było po-dobno 200 000 radzieckich jeńców wojennych.Mieszkali oni przeważniew ziemiankach, które sami wykopali.Wyżywienie otrzymywali zupeł-nie niewystarczające i nieregularnie.Gotowali sobie sami w dołachziemnych.Większość pożerała" bo jedzeniem nie można już byłotego nazwać swój przydział zaraz na surowo.Wehrmacht nie był przygotowany w 1941 r.na to, że takie masyjeńców wojennych znajdą się w niewoli.Aparat zajmujący się jeń-cami wojennymi był zbyt sztywny i zbyt mało ruchliwy, aby potrafiłcoś szybko zaimprowizować.Zresztą po klęsce w maju 1945 r.niemiec-kim jeńcom wojennym także nie powodziło się lepiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Kierownictwo obozu koncentracyjnego gorliwie popierało te antago-nizmy, a nawet podjudzało, aby nie dopuścić do trwałej jednościwszystkich więzniów.Nie tylko polityczne, lecz jeszcze bardziej ,,kolo-rowe" antagonizmy odgrywały tu dużą rolę.%7ładnemu, nawet najsilniejszemu kierownictwu obozu nie udałoby sięutrzymać w karbach tysięcy więzniów i kierować nimi, gdyby nie przy-chodziły mu z pomocą wzajemne antagonizmy więzniów.Im liczniejszesą antagonizmy i im gwałtowniejsze toczą się walki o władzę pomiędzywięzniami, tym łatwiej można kierować obozem.Divide et impera! ta zasada jest ważna nie tylko w wielkiej poli-tyce, ale i w obozie koncentracyjnym stanowi czynnik, który nie powi-nien być niedoceniany.Drugi większy kontyngent stanowili radzieccy jeńcy, którzy mielidużej ilości leków, placówką ratującą zdrowie i życie współtowarzyszy.W Rezolucji więz-niów politycznych'' napisanej i wysłanej z obozu oświęcimskiego w lecie 1914 r.przezwięznia tego obozu Józefa Cyrankiewicza czytamy ,,Chociaż w obozach niewoli, to jednakludzie wolności ślemy wolnemu światu wieść o naszym istnieniu, o naszej nierównejwalce o prawa więzniów politycznych.Jesteśmy za drutami, jako żołnierze i jako człon-kowie swoich narodów żądamy traktowania nas jako żołnierzy żądamy praw ludzkich,praw jeńca wojennego w niewoli.Wiemy, że tylko zdecydowana postawa wolnego światamoże nam takie prawa zapewnić.%7łądamy takiej zdecydowanej postawy, bo będzie onatakże wyrazem wspólnej walki o wolność narodów, o wolność świata, o poszanowanieczłowieka.(.) Oczywiście nie chcemy, aby nasze wołanie o akcję i interwencję byłozrozumiane albo pizez kogoś odczute jako zaprzątanie głowy ludziom zajętym wojną przezludzi tak czy owak biernych w pewnym sensie bezużytecznych.Nie.My zagadnieniewięzniów politycznych zagadnienie obozów koncentracyjnych staramy się traktowaćniezależnie od tego, że w nich siedzimy.(.) jako problem moralny w stosunku do człowieka,jako jedno z zagadnień, o które toczy się wojna w swojej części ideologicznej.To, żew tych obozach siedzimy pozwala nam to zagadnienie uczynić czymś plastycznym pozwala nam po prostu jako świadkom wyliczyć wszystkie zbrodnie, których obiektem jeslczłowiek.(.) Hitleryzm uważamy we wszystkich jego przejawach w stosunku do narodówi w stosunku do człowieka za najbardziej cyniczny, zbrodniczy i najlepiej zorganizowanyzamach na wszystko, co się nazywa człowieczeństwem.W tym sensie my, więzniowiepolityczni hitleryzmu, jesteśmy tylko sprawozdawcami z jednego odcinka, dość ważnegozresztą rozprawy hitleryzmu z człowieczeństwem.I dlatego pomoc dla nas traktujemynie tylko jako jakąś sumę praktycznych dla nas korzyści w formie poprawy warunków, alejako pewnego rodzaju egzamin postawy moralnej wolnego świata.(.) Właśnie chodzi namo to, aby z chwilą, gdy mówi się o tym, co się dzieje w obozach koncentracyjnych mówiło się nie tylko dlatego, aby nam pomóc, ale żeby to była sama w sobie część walkiz hitleryzmem, w której my, więzniowie, nie jesteśmy jakimś balastem, ale po prostuodcinkiem frontu".Tom II Materiałów Pomocy Więzniom Obozów Koncentracyjnych -PWOK - k.41 i n.wybudować obóz dla jeńców w Brzezince.Przywieziono ich z obozudla jeńców w Aambinowicach86 na Górnym Zląsku w stanie całkowitegowyczerpania.W Aambinowicach znalezli się po wielotygodniowychmarszach; po drodze nie otrzymywali prawie żadnego wyżywienia, pod-czas przerw w marszu prowadzono ich na najbliższe pola i tam jedliwszystko, co tylko było jadalne.W obozie w Aambinowicach było po-dobno 200 000 radzieckich jeńców wojennych.Mieszkali oni przeważniew ziemiankach, które sami wykopali.Wyżywienie otrzymywali zupeł-nie niewystarczające i nieregularnie.Gotowali sobie sami w dołachziemnych.Większość pożerała" bo jedzeniem nie można już byłotego nazwać swój przydział zaraz na surowo.Wehrmacht nie był przygotowany w 1941 r.na to, że takie masyjeńców wojennych znajdą się w niewoli.Aparat zajmujący się jeń-cami wojennymi był zbyt sztywny i zbyt mało ruchliwy, aby potrafiłcoś szybko zaimprowizować.Zresztą po klęsce w maju 1945 r.niemiec-kim jeńcom wojennym także nie powodziło się lepiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]