[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I właśnie, w 974 roku, takiemu pojmowaniu zaleceń Koranu położono kres.Z drugiej strony Kościół katolicki przypomniał sobie świętego Augustyna, którydopuszczał podejmowanie wojny z nakazu Boga.Augustyn bowiem, chcąc zapanowaćnad nowo powstałymi po najazdach barbarzyńskich społecznościami rycerskimi,postanowił spełnić ich oczekiwania i znalezć uzasadnienie dla powszechnie przyjętego wowych czasach sposobu spędzania czasu - a więc wojaczki.Cóż więc prostszego odpomysłu skierowania wojowniczej energii rycerstwa na ścieżki, które prowadzą do celówkorzystnych dla interesów Kościoła? I tak święta wojna, to znaczy wojna prowadzona winteresie Kościoła, stała się dopuszczalna, a nawet pożądana.Jako pierwszy, papież Leon IV (847-855) w połowie IX wieku ogłosił, że każdy, ktoginie w obronie Kościoła, otrzyma nagrodę w niebie.W jakiś czas potem papież Jan VIII(872-882) poległych w świętej wojnie zrównał z męczennikami: jeżeli zginęli z bronią wręku, grzechy były im odpuszczone, pod jednym wszakże warunkiem, że poległy żołnierzwinien mieć czyste serce.Papież Mikołaj I (858-867) ustanowił, że ludziom, którzy orzeczeniem Kościoła zostali potępieni za grzechy, wolno nosić broń wyłącznie w celuwalki z niewiernymi.Kiedy w 1063 roku król Aragonii, Ramiro I, został przez muzułmanina zamordowany wGrados, papież Aleksander II (1061 -1085) ogłosił odpust dla wszystkich, którzy wezmąudział w walce za Krzyż w Hiszpanii.I osobiście zajął się werbowaniem do armii, któramiała w Hiszpanii stoczyć z Arabami pierwszą świętą wojnę Kościoła zachodniego.Do udziału w kolejnej ekspedycji wezwał władców chrześcijańskich papież Grzegorz VII(1073-1085).A przypominając światu, że królestwo hiszpańskie należy do stolicy św.Piotra, nadał rycerzom chrześcijańskim prawo obejmowania w posiadanie ziem zdobytychna niewiernych.Jednak wszystkich pobił swą propagandą papież Urban 11(1088-1099).W 1095 rokuzwołał do Clermont synod, na którym 27 listopada wystąpił z doniosłym oświadczeniem.Rozpoczął od tego, że należy przyjść z pomocą braciom-chrześcijanom zamieszkałym naWschodzie, ponieważ Turcy posuwają się coraz bardziej w głąb ziem chrześcijańskich.Wskazał na fanatyzm Turków Seldzuckich, którzy nie dopuszczają chrześcijańskichpielgrzymek do Palestyny, a opisując cierpienia pątników, podniósł też specjalną świętośćJerozolimy.W końcu zwrócił się z apelem, by chrześcijaństwo zachodnie wyruszyło naratunek Wschodu.Zagwarantował przy tym, że jak ktoś polegnie w walce, otrzymarozgrzeszenie i odpuszczone zostaną mu wszystkie grzechy.Gdyby użyć współczesnego języka, można by powiedzieć, że papież Urban IIznakomicie przygotował swą kampanię propagandową.Był świetnym, porywającymmówcą, nic więc dziwnego, że odzew na jego apel był natychmiastowy.Jeszcze nie skończył przemawiać, jak rozległy się pierwsze okrzyki: "Deus le volt!" (Bógtak chce!).Natomiast gdy tylko wymówił ostatnie słowa, powstał Adamer, biskup Le Puy,i uklęknąwszy przed tronem, zwrócił się do papieża z prośbą o zezwolenie na udział wwyprawie.Setki ludzi poszło za jego przykładem.Entuzjazm przeszedł oczekiwaniaUrbana.Ogłosił, że wszyscy winni być gotowi do opuszczenia swoich domostw w dniuWniebowzięcia (l 5 sierpnia) następnego roku, po zebraniu plonów z pól.Armiegromadzić się maj ą w Konstantynopolu.Papież Urban nasilił kampanię propagandową.W jego imieniu akcję agitacyjnąpoprowadził wędrowny mnich.Piotr Pustelnik.To za jego przyczyną przez całe lato 1096płynął na Wschód chaotyczny, lecz nieustający strumień pielgrzymów, pozbawionych zpoczątku i przywódców, i organizacji.On sam poprowadził z Kolonii dwadzieścia tysięcyludzi, nie myśląc o tym, jak taką armię wyżywić.Nic dziwnego, że już na Węgrzech -katolickich przecież - w grodzie Zemuń, doszło do zażartej bitwy.Poległy w niej czterytysiące Węgrów, w ręce napastników dostały się znaczne zapasy żywności.Dzielni ludowikrzyżowcy Piotra Pustelnika w strachu przed zemstą króla węgierskiego z najwyższympośpiechem przeprawili się przez Sawę.Aby zbudować tratwy, zrabowali całe drewno,jakie tylko udało się uzyskać z domów mieszkalnych.Armia Pustelnika zanim ujrzałajakiegokolwiek niewiernego, zdążyła doszczętnie najpierw splądrować, a potem puścić zdymem Belgrad.Kiedy dotarła do Konstantynopola, grabieże wśród wschodniochrześcijańskich bracistały się czymś powszednim.I gdyby tylko chodziło o żywność, można byłoby tozrozumieć - człowiek głodny jest nieobliczalny.Jednak ludzie Piotra Pustelnika włamywalisię do pałaców i willi na przedmieściach nie tylko dla zdobycia jedzenia.Grabili wszystko,co wpadło im w ręce, kradli nawet blachę ołowianą, którą kryte były kościoły.Przewodziłim Walter bez Mienia - którego miano mówiło samo za siebie.Jego oddziały napadały nawsie i łupiły miejscową ludność, która składała się przecież wyłącznie z chrześcijangreckich.Postępowanie krzyżowców było szokujące - nie tylko z dzisiejszego punktu widzenia,ale także w oczach współczesnych.A jednak w ślad za ludzmi Piotra Pustelnika szlinastępni i pustoszyli kraje, przez które wiodła ich trasa - Czechy, Węgry, Bułgarię iBizancjum.Ich przejście znaczyły stosy trupów, ale rzadko mówiło się: wojna, częściejzaś: iterhieroso-lymitanum (szlak jerozolimski) lub via Sancti Sepul-cri (droga GrobuZwiętego).Kiedy ludzie Piotra Pustelnika tak dzielnie poczynali sobie wśród braci wschodnichchrześcijan, Gotftyd z Bouillon, książę Dolnej Lotaryngii ogłosił krucjatę przeciw %7łydom. To lud, który skazał Chrystusa na mękę - mówił.%7łydzi są gorsi niż muzułmanie, bo gdy ciprześladuj ą wyznawców Chrystusa, to %7łydzi prześladowali samego Chrystusa - dowodził.Got-fi-yd z Bouillon zanim więc wyruszył do Palestyny, ślubował pomścić się krwawo zaśmierć Chrystusa na %7łydach.I nic, że gminy żydowskie z Moguncji i Kolonii ofiarowałymu po pięćset sztuk srebra - i tak spuścił ich członkom niezłe lanie, a rezultatem jegoczynów i słów, którymi porwał innych, była śmierć około ośmiu tysięcy mieszkających naZachodzieEuropy %7łydów.W ślady Gotfryda z Bouillon poszedł m.in.hrabia Emich z Leisingen.Maon na swych rękach krew dwunastu członków gminy żydowskiej w Spirze, którzyodmówili przejścia na chrześcijaństwo, a na sumieniu śmierć młodej %7łydówki, którapopełniła samobójstwo w obronie swego dziewictwa.Wymordował też około pięciuset%7łydów w Wormacji, około tysiąca w Moguncji.W Kolonii spalił synagogę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl