[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KÄ…cikiem czujnego oka Drizzt wychwyciÅ‚ jakiÅ› ruch na górze,wÅ›ród stalaktytów.Catti - brie wystrzeliÅ‚a srebrzysty pocisk, niemal z przyÅ‚ożenia.StrzaÅ‚a eksplodowaÅ‚adeszczem wielokolorowych, nieszkodliwych iskier, nie bÄ™dÄ…c w stanie przebić magicznych osÅ‚onpierwszej matki opiekunki.Regis wszedÅ‚ wtedy do niszy i krzyknÄ…Å‚ w nagÅ‚ym bólu, gdy uruchomiÅ‚a siÄ™ magicznapuÅ‚apka.Wokół halflinga zaiskrzyÅ‚a elektryczność, rzucajÄ…c go w tÄ™ i z powrotem, po czympowalajÄ…c na podÅ‚ogÄ™.KrÄ™cone, brÄ…zowe wÅ‚osy halflinga stanęły dÄ™ba.Guenhwyvar skoczyÅ‚a na prawo, powalajÄ…c drowiÄ… żoÅ‚nierkÄ™, gdy sfrunęła spomiÄ™dzystalaktytów.Drizzt znów zastanowiÅ‚ siÄ™ nad rzuceniem prosto na Baenre, jednak nagle zostaÅ‚zaangażowany w walkÄ™, gdy trzy kolejne elitarne strażniczki Baenre wychynęły z ukrycia,okrążajÄ…c go.Drizzt potrzÄ…snÄ…Å‚ przeczÄ…co gÅ‚owÄ….Zaskoczenie podziaÅ‚aÅ‚o teraz nie na korzyśćjego oraz przyjaciół, lecz przeciwko nim.WiedziaÅ‚, że wrogowie siÄ™ ich spodziewali, polowali naniego, gdy on polowaÅ‚ na nich.I byÅ‚a to sama opiekunka Baenre!- Uciekajcie! - krzyknÄ…Å‚ Drizzt do swych przyjaciół.- Opuśćcie to miejsce! ROZDZIAA 29KRÓL PRZECIWKO KRÓLOWEJDÅ‚uga noc przeszÅ‚a w poranek, a mroczne elfy znów przechyliÅ‚y szalÄ™ na swojÄ… korzyść wbitwie o DolinÄ™ Strażnika.Stwierdzenie Berg'inyona o pÅ‚onnoÅ›ci obrony, nawet z posiÅ‚kamikrasnoludów i svirfnebli, wydawaÅ‚o siÄ™ sÅ‚uszne, gdy szeregi drowów otoczyÅ‚y stopniowosvirfnebli, po czym popchnęły na nowo liniÄ™ na wschód ku Å›cianie.Lecz wtedy to siÄ™ staÅ‚o.Po caÅ‚ej nocy walki, go godzinach ksztaÅ‚towania bitwy, wstrzymywania czarodziejów,wykorzystywania jaszczurczych jezdzców w Å›ciÅ›le okreÅ›lonych momentach i nigdy nieangażowaniu ich w peÅ‚ni w konflikt, wszystkie dopracowane plany potężnej armii drowów legÅ‚yw gruzach.KrawÄ™dz gór na wschód od Doliny Strażnika rozjaÅ›niÅ‚a siÄ™ srebrnawÄ… liniÄ…, którasygnalizowaÅ‚a nadchodzÄ…cy Å›wit.Dla drowów i innych potworów z Podmroku byÅ‚o to niemaÅ‚ewydarzenie.Jeden drowi czarodziej, skupiony na bÅ‚yskawicy, którÄ… pokonaÅ‚by najbliższychprzeciwników, przerwaÅ‚ swój czar i zamiast niego wywoÅ‚aÅ‚ kulÄ™ ciemnoÅ›ci, kierujÄ…c jÄ… w sÅ‚oÅ„cewyglÄ…dajÄ…ce zza horyzontu, chcÄ…c przesÅ‚onić Å›wiatÅ‚o.Czar uaktywniÅ‚ siÄ™ i nie zrobiÅ‚ nic pozaumieszczeniem czarnej kropki daleko w powietrzu, zaÅ› gdy czarodziej skrzywiÅ‚ siÄ™ z powodublasku, zastanawiajÄ…c, czego mógÅ‚by teraz spróbować, owi najbliżsi obroÅ„cy rzucili siÄ™ na niego iÅ›ciÄ™li.Kolejny drow walczÄ…cy z krasnoludem już prawie pokonaÅ‚ przeciwnika.Tak przejÄ™ty byÅ‚chÄ™ciÄ… zabicia go, że ledwo zauważaÅ‚ nadchodzÄ…cy Å›wit - dopóki krawÄ™dz sÅ‚oÅ„ca nie wyÅ‚oniÅ‚a siÄ™zza horyzontu, wysyÅ‚ajÄ…c liniÄ™ Å›wiatÅ‚a, liniÄ™ bólu dla czuÅ‚ych oczu drowów.OÅ›lepiony iprzerażony mroczny elf wymachiwaÅ‚ szaleÅ„czo broniÄ…, jednak nie zdoÅ‚aÅ‚ trafić celu.NastÄ™pnie poczuÅ‚ w żebrach gorÄ…cy wybuch.Wszystkie te mroczne elfy patrzyÅ‚y już wczeÅ›niej na okolicÄ™ w spektrum zwyczajnegoÅ›wiatÅ‚a, jednak nie tak wyraznie, nie w tak intensywnym blasku, nie z tak bogatymi i jaskrawymikolorami.SÅ‚yszeli o strasznym Å›wietle sÅ‚oÅ„ca - Berg'inyon byÅ‚ przed wielu laty Å›wiadkiem Å›witu,obserwowaÅ‚ go przez ramiÄ™, gdy uciekaÅ‚ wraz z wyprawÄ… Å‚upieżczÄ… drowów do bezpiecznejciemnoÅ›ci tuneli.Teraz fechmistrz i jego podkomendni nie wiedzieli, czego siÄ™ spodziewać.Czypiekielne sÅ‚oÅ„ce spali ich, tak jak oÅ›lepiaÅ‚o? Mówiono im, że nie, jednak ostrzegano, że w Å›wietle sÅ‚onecznym bÄ™dÄ… bardziej odsÅ‚oniÄ™ci, że ich przeciwnicy zostanÄ… zmitygowani przez blask.Berg'inyon wezwaÅ‚ swe siÅ‚y, by ustawiÅ‚y siÄ™ w zwarte formacje i spróbowaÅ‚yprzegrupować.Fechmistrz wiedziaÅ‚, że wciąż mogÄ… wygrać, choć to ostatnie wydarzenie mogÅ‚owiele drowów kosztować życie.Mroczne elfy potrafiÅ‚y walczyć na Å›lepo, jednak Berg'inyonobawiaÅ‚ siÄ™ o wiÄ™cej niż tylko stratÄ™ wzroku.Promienie opadajÄ…ce znad gór przekraczaÅ‚ydoÅ›wiadczenia jego oraz żoÅ‚nierzy.I choć chodzenie pod baldachimem niedosiÄ™galnych gwiazdwzbudzaÅ‚o strach, ten Å›wit byÅ‚ przerażajÄ…cy.Berg'inyon porozumiaÅ‚ siÄ™ szybko ze swymi czarodziejami, starajÄ…c siÄ™ sprawdzić, czymogliby w jakiÅ› sposób zneutralizować Å›wit.To, czego dowiedziaÅ‚ siÄ™, zaniepokoiÅ‚o go takbardzo jak piekielne Å›wiatÅ‚o.Drowi czarodzieje z Doliny Strażnika mieli również oczy w innychmiejscach i od tych widzÄ…cych daleko magów dobiegÅ‚y pogÅ‚oski, że mroczne elfy dezerterujÄ… zdolnych tuneli, że te drowy, które zostaÅ‚y zatrzymane w korytarzach w pobliżu wschodnich wrót,wycofaÅ‚y siÄ™ z Mithrilowej Hali i uciekÅ‚y do gÅ‚Ä™bszych tuneli na wschodnim zboczuCzteroszczytu.Berg'inyon z Å‚atwoÅ›ciÄ… zrozumiaÅ‚ tÄ™ informacjÄ™ - drowy te znajdowaÅ‚y siÄ™ już naszlakach wiodÄ…cych do Menzoberranzan.Berg'inyon nie mógÅ‚ zignorować implikacji tego raportu.Wszelkie sojusze miÄ™dzymrocznymi elfami byÅ‚y chwiejne i fechmistrz mógÅ‚ jedynie zgadywać, jak rozlegÅ‚y byÅ‚ zakresdezercji.Pomimo Å›witu wierzyÅ‚, że jego siÅ‚y mogÄ… wygrać w Dolinie Strażnika i sforsowaćzachodnie wrota, lecz nagle musiaÅ‚ siÄ™ zastanowić, na co natrafiÄ… w Mithrilowej Hali, gdy już siÄ™tam znajdÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl