[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Elfyz Ossiriandu, zżyte z lasem, tak umiały się w nim ukrywać, że obcy mógł przejśćcałą tę krainę wzdłuż i wszerz nie zobaczywszy ani jednego z nich.Elfy te wiosnąi latem nosiły zielone szaty, a śpiew ich słyszało się nawet na zachodnim brzeguGelionu; dlatego Noldorowie nazwali ten kraj Lindonem, krainą muzyki, a góryna jego wschodniej granicy  Ered Lindon, gdyż zobaczyli je po raz pierwszyznalazłszy się w Ossiriandzie.Ciągnące się na wschód od Dorthonionu marchie stanowiły najbardziej nara-żoną na napaści część Beleriandu; tylko niezbyt wysokie wzgórza broniły dolinyGelionu od północy.W tym regionie, w Marchii Maedhrosa i na położonych zanią terenach rządzili synowie Feanora, skupiwszy wokół siebie liczny lud; jezdzcyich często przebiegali rozległą północną równinę Lothlann, wielkie pustkowie nawschód od Ard-galenu, sprawdzając, czy Morgoth nie ośmiela się nasyłać swoichsług do Beleriandu Wschodniego.Główna forteca Maedhrosa stała na szczyciewzgórza Himring, Wiecznie Zimnego.Było to wzgórze bezdrzewne, rozłożyste,o płaskim wierzchołku, otoczone przez liczne niższe pagórki.Pomiędzy nim a Do-rthonionem znajdowała się przełęcz Aglon, której zachodnia ściana była bardzowysoka; przełęcz ta stanowiła bramę Doriathu; dął tędy stale zimny wiatr z półno-cy.Kelegorm i Kurufin ufortyfikowali Aglon i trzymali na niej znaczne oddziaływojska, strzegąc zarówno tej drogi, jak i całego terytorium Himladu położonegona południe od przełęczy, między rzeką Aros płynącą z Dorthonionu a jej dopły-wem, Kelonem, mającym zródło na Himringu.Terenu objętego dwoma odgałęzieniami Gelionu pilnował Maglor; była tamprzerwa pomiędzy górami i tędy właśnie wtargnęli do Beleriandu orkowie przedTrzecią Bitwą.Dlatego Noldorowie trzymali tu na równinie oddziały swojej kon-nicy, podwładni Karanthira zaś ufortyfikowali góry na wschód od Szczerby Ma-glora.Z głównego pasma Ered Lindon wysuwał się ku zachodowi szczyt Rerir,110 otoczony wieloma niższymi górami, a w załomie pomiędzy Ered Lindon i Reriremleżało jezioro, ze wszystkich stron, z wyjątkiem południa, zasłonięte przez góry.Nad tym głębokim, ciemnym jeziorem Helevorn obrał sobie siedzibę Karanthir;całą rozległą krainę, ograniczoną przez Gelion od zachodu, a góry od wschodu,szczyt Rerir od północy i rzekę Askar od południa, nazywali Noldorowie Thar-gelionem, to jest Ziemią za Górami, albo Dor Karanthir, Ziemią Karanthira; tampo raz pierwszy Noldorowie spotkali się z krasnoludami.Elfy Szare nazywałydawniej tę krainę inaczej: Talath Rhunen, czyli Wschodnia Dolina.Tak więc synowie Feanora pod zwierzchnią władzą Maedhrosa panowali nadBeleriandem Wschodnim, lecz niemal cała ludność skupiała się w północnej czę-ści tej krainy, a do południowej jeżdżono tylko na polowanie, w lasy.Na południuwszakże osiedlili się Amrod i Amras, którzy rzadko odwiedzali północnych sąsia-dów, dopóki trwało Oblężenie; niekiedy przyjeżdżali tam również, nawet z daleka,inni przywódcy elfów, gdyż okolica, chociaż dzika, była bardzo piękna.Międzyinnymi częstym gościem bywał Finrod Felagund, który niezmiernie lubił wędro-wać; zapuszczał się aż do Ossiriandu i pozyskał przyjazń tamtejszych Elfów Zie-lonych.Lecz nikt z Noldorów nie przekroczył gór Ered Lindon, dopóki istniałokrólestwo Beleriandu, rzadko też i z opóznieniem dochodziły do nich wiadomościo tym, co się działo w innych krainach, na wschód od granicznych gór. XVNoldorowie w BeleriandzieJak już opowiedzieliśmy, Turgon z Nevrastu dzięki wskazówkom Ulma od-nalazł ukrytą dolinę Tumladen, położoną (jak pózniej dopiero stało się wiadome)na wschód od górnego biegu Sirionu w pierścieniu wysokich, niedostępnych gór,tak że nie mogło się tam dostać żadne żywe stworzenie prócz orłów Thorondora.Istniała jednak tajemna droga wydrążona głęboko pod górami przez spływającedo Sirionu wody.Tę drogę odkrył Turgon i dzięki temu dostał się na zieloną rów-ninę wśród gór i ujrzał wznoszącą się na niej wyspę-skałę z twardego gładkiegokamienia; dolinę tę bowiem w zamierzchłych czasach wypełniało wielkie jezioro.Turgon zrozumiał, że znalazł miejsce, o którym od dawna marzył, i postanowiłzbudować tam piękny gród na pamiątkę Tirionu wzniesionego na wzgórzu Tuna;na razie jednak wrócił do Nevrastu i tam żył spokojnie, wciąż wszakże rozmyśla-jąc, jak urzeczywistnić pragnienie swojego serca.Po Dagor Aglareb niepokój, zaszczepiony przez Ulma, znów się rozbudził,Turgon zebrał więc najhartowniejszych i najzręczniejszych w rzemiosłach pod-władnych i zaprowadził ich w tajemnicy do ukrytej doliny; na miejscu zabrali siędo budowy grodu według planów Turgona; rozstawili też straże, by nikt obcy niemógł ich zaskoczyć przy robocie; broniła ich też moc Ulma zawarta w nurcie Si-rionu.Lecz Turgon nadal spędzał większą część czasu w Nevraście, dopóki nowygród nie był w końcu gotowy po pięćdziesięciu dwóch latach tajemnej pracy.Po-dobno Turgon chciał nazwać swoje miasto w języku elfów z Valinoru Ondolinde,to jest Skałą Muzyki Wody, ale zmieniono nazwę tak, że brzmiała w języku sinda-rińskim Gondolin, a znaczy to Ukryta Skała.Wreszcie Turgon zaczął się przygo-towywać do opuszczenia Nevrastu i swojej siedziby w Vinyamarze nad morzem;wtedy znów odwiedził go Ulmo i powiedział mu: Teraz nareszcie przeniesiesz się do Gondolinu, Turgonie, ja zaś będę całąmoją mocą strzegł Doliny Sirionu i wszystkich jej wód, aby nikt nie śledził cię112 w podróży i nie mógł bez twojego pozwolenia znalezć ukrytego wejścia.Gon-dolin dłużej niż wszystkie inne krainy elfów będzie się opierał Melkorowi.Niekochaj jednak zanadto dzieła swoich rąk ani marzeń swojego serca.Pamiętaj, żeprawdziwa nadzieja Noldorów świeci na zachodzie i przychodzi zza Morza.Przypomniał Turgonowi, że na nim także ciąży Wyrok Mandosa i że nikt,nawet on, Ulmo, nie ma władzy, aby to zmienić [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl