[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie ona jedna.- Z pewnością coś wymyślimy.- To za mało.Harleigh jest moją córka, a teraz zostawiam ją samotną i przerażoną tam, na górze.Muszę wiedzieć, że robię to, co powinnam zrobić.- Obiecuję ci, że ją stamtąd wyciągniemy.Gdy tylko znaleźli się w głównym holu, natychmiast zabrano ich na dół.Tymczasowe centrum dowodzenia organizowano w tym właśnie głównym holu, tam, gdzie znajdował się sklep z pamiątkami i restauracja.Miało to sens.Jeśli ktoś pomagał terrorystom, miałby wielki problem z monitorowaniem tego, co tu się działo.Dziennikarzom niełatwo byłoby dotrzeć do głównego holu, co zapewne także należało zaliczyć na plus.Biorąc pod uwagę, że to, co właśnie się działo, miało wymiar międzynarodowy, należało się liczyć z zainteresowaniem mediów.ONZ zależało oczywiście, by w holu znalazło się możliwie jak najmniej ludzi, należało więc przypuszczać, że dopuści do tajemnicy względnie niewielką liczbę dziennikarzy.Rodziców zaprowadzono do kafeterii i posadzono przy stolikach najdalszych od holu głównego.Zaproponowano im kanapki, wodę mineralną i kawę.Jeden z ojców zapalił papierosa i nikt nie kazał mu go zgasić.W chwilę później pojawili się oficerowie Służby Bezpieczeństwa ONZ i przesłuchali obecnych, próbując dowiedzieć się, co widzieli lub słyszeli, gdy przebywali jeszcze w starym centrum prasowym.Psycholog i lekarz zaoferowali im pomoc.Paulowi Hoodowi nie potrzebni byli ani jeden, ani drugi.Spojrzał znacząco na jednego ze strażników, po czym powiedział głośno, że musi pójść do toalety.Wstał, z wysiłkiem uśmiechnął się do Sharon, i wyszedł z baru, lawirując między stolikami.Ukrył się w toalecie, w kabinie najdalszej od wejścia.- Mike - szepnął do telefonu.- Jestem.- Ochrona ONZ wchodzi ze sprzętem audiowizualnym.Nas sprowadzono na dół; odpowiadamy na pytania i możemy ewentualnie skorzystać z pomocy medycznej.- Typowa reakcja - odparł natychmiast Rodgers.- Przygotowują się do oblężenia.- Przecież to żadne wyjście z sytuacji! Terroryści nie oczekują negocjacji, nie żądają uwolnienia kogokolwiek z więzienia.Chcą wyłącznie pieniędzy.Czy ONZ dysponuje oddziałem szybkiego reagowania?- A owszem - odpowiedział Rodgers.- Oddział szybkiego reagowania ONZ to dziewięcioosobowa jednostka wyodrębniona spośród ich Służby Bezpieczeństwa.Powstał w 1977 roku, ćwiczył z nowojorskim SWAT-em[1] taktyki stosowane przy odbijaniu zakładników, nigdy nie brał udziału w akcji.- Jezu Chryste!- No właśnie.Bo i po co ktoś miałby atakować ONZ? ONZ nikomu krzywdy nie uczyni.Na drugiej linii mamy Darrella.Twierdzi, że zasadą nowojorskiej policji jest opanowanie sytuacji, niedopuszczenie do eskalacji i prowadzenie rokowań.Wygląda na to, że Służba Bezpieczeństwa ONZ szykuje się na taki właśnie scenariusz.Paul poczuł bryłę lodu w żołądku.Gra idzie o życie mojej córki, a oni mówią o „rokowaniach”?- Darrell nawiązał też łączność ze swoim kontaktem w biurze sekretarz generalnej - mówił dalej Rodgers.- Chatterjee spotka się wkrótce z przedstawicielami krajów, których dotyczy ten kryzys.- Po co?- W tej chwili po nic.Na razie nic nie świadczy o intencji dostosowania się do żądań terrorystów.Nadal próbują dowiedzieć się, kim oni są.Mają kartkę pozostawioną przez Szweda, ale on tylko napisał podyktowane mu ultimatum.Nie dowiedzą się z niego wiele o sprawcach.- Więc będą siedzieć i nic nie robić?- Na razie tak - przyznał generał.- Typowe dla ONZ.Smutek, który Paul czuł poprzednio, zmienił się teraz w gniew.Miał ochotę sam pójść do sali Rady Bezpieczeństwa i osobiście wystrzelać terrorystów, ale tylko uderzył pięścią w ścianę.- Paul.?Hood nigdy w życiu nie czuł się tak bezradny.Oparł głowę o ścianę.- Paul.postawiłem Iglicę w stan Alarmu Żółtego.- Jeśli ich tu wyślesz, to nie tylko nasz rząd, ale cały świat przeżuje cię i wypluje do rynsztoka.- Powiem ci tylko jedno słowo: Entebbe.Oficjalnie wszyscy potępili izraelskich komandosów, którzy polecieli do Ugandy i uwolnili pasażerów Air France, przetrzymywanych przez palestyńskich terrorystów, ale - prywatnie - każdy samodzielnie myślący człowiek spokojniej spał tej nocy.Słuchaj, gówno mnie obchodzi, co myślą o mnie Chiny, Albania albo prezydent Stanów Zjednoczonych.Chcę uratować te dzieci.Paul Hood nie wiedział, co powinien mu odpowiedzieć.Nie miał prawa nawet podjąć decyzji o przejściu Iglicy z Alarmu Żółtego na Czerwony, a jednak Mike szukał jego aprobaty.Był tym głęboko wzruszony.- Jestem z tobą - powiedział w końcu.- Jestem z tobą i niech cię Bóg błogosławi.- Wracaj do Sharon.i trzymajcie się.Obiecuję, że wyciągnę Harleigh z tego bagna.Hood podziękował mu, zamknął telefon i schował go do kieszeni.Słowa Mike’a Rodgersa wyzwoliły łzy, z którymi walczył od początku tego koszmaru [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl