Pokrewne
- Strona Główna
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Moorcock Michael Znikajaca Wi Sagi o Elryku Tom V (SCAN dal 8
- Kaye Marvin Godwin Parke Wladcy Samotnosci (SCAN dal 108
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Lew Tolstoj Anna Karenina
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zsz5.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jestem wujkiem pięciorga dzieci mojej siostry, czterech chłopców i dziewczynki.Mają dziś od trzydziestu pięciu do czterdziestu pięciu lat.Dobrze żyję ze wszystkimi, głównie jako rodzinny klaun; jako ich zwariowany wujaszek.Mój sposób życia uważają za śmieszny.Wydaje im się niepojęte, że od trzydziestu pięciu lat „nie chodzę do pracy”; że nie mam regularnie płatnej posady i że już tyle czasu żyjemy z dala od Ameryki, pozbawieni jej dobrodziejstw - telewizji, McDonald'sa i te pe.Mimo to czas spędzamy przeważnie na zabawie, żartach i przekomarzaniu.Ich matka, a moja siostra, zawsze wdaje się w te dziecinady.Pisałem już kiedyś, w innej książce, że spośród kobiet, które znam, tylko Jeanne rzeczywiście umie się bawić ze swymi dziećmi.Z każdym inaczej.Tak było zawsze, ledwie zaczęły odrastać od ziemi.Moja żona - podobnie jak mama - nie lubi docinków ani żartowania jej kosztem.Zazwyczaj udaje, że nie widzi naszych wygłupów.Podobnie szwagier Leo.Komentarz wygłaszany przez niego zza gazety brzmi:Macie, ludzie, źle w głowie.Wujek Leo (wszyscy, nawet moja żona, nazywamy go wujkiem od niepamiętnych kawalerskich czasów, jego i moich) był kiedyś asem sportu.Trafił do Kalifornii dzięki stypendium, które otrzymał jako baseballista i footballista.W football grał na środku obrony.Kariera wujka nie trwała długo.Nabawił się tak ciężkich kontuzji, że w końcu doczekał się -jak twierdził - kolan na łożyskach kulkowych.Był to, zdaje się, jedyny pozytywny rezultat licznych operacji.Mimo to skończył studia wychowania fizycznego, a dzięki staraniom mojej siostry przebrnął przez niełatwe kursy na UCLA, uprawniające do uczenia „wuefu”.Pozostał nauczycielem do emerytury.Miał dużą rodzinę, dlatego pracował też jako instruktor na obozach letnich i na obozach dziennych, przeznaczonych dla uprzywilejowanych dzieci, których rodzice są zbyt zajęci lub wolni od takiej słabostki jak chęć zabawy z własnym potomstwem.Od pierwszej ciąży przyjęło się, że moja siostra nie pracuje, kiedy w domu są małe dzieci.Urodziły się, wszystkie co do jednego, przez cesarskie cięcie, zabieg swego czasu mało popularny.Wujek Leo musiał sam utrzymywać rodzinę z kiepskich nauczycielskich czy instruktorskich wynagrodzeń.Zaciągnął kredyt hipoteczny na kupno domu w San Fernando Valley.Ów dom przerabiał w miarę rozrastania się rodziny.Dwie prace uzupełniał funkcją organizatorską na meczach footballowych w Los Angeles Coliseum, później w UCLA Roseball, a kiedy w uniwersyteckim campusie zbudowano Pauley Pavilion, doglądał meczów koszykówki.Był również gospodarzem bieżni i płyty boiska i wkrótce angażowano go jako kierownika licznych zawodów w okolicach Los Angeles.Wspominam o tym, żeby wykazać, że ojciec moich siostrzeńców i siostrzenicy tkwił w sprawach sportu po uszy, a tę pasję umiał zaszczepić dzieciom.Wokół domu wujka Leo pełno było zawsze sprzętu, na drzwiach garażu wisiał kosz opatrzony siatką.Leo dopiął tego, że cała piątka skończyła przyzwoite uniwersytety.Moi siostrzeńcy i siostrzenica skorzystali ze stypendiów, pełnych i częściowych, przyznawanych z racji sportowych uzdolnień, chociaż doskonale radzili sobie jako zwykli studenci.Jedyna córka Jeanne i Leo stała na czele dziewczęcej grupy dopingującej (co przypłaciła złamaniem ręki i nogi, kiedy zawaliła się pod nią żywa piramida, wzniesiona ku pokrzepieniu serc sportowców i rozrywce widzów).W tym samym domu przemieszkali ponad trzydzieści pięć lat; ostatnią ratę spłacili niedługo przed emeryturą.Cała rodzina zapracowała na ten sukces.Byli zgraną drużyną.Czy miałem szansę wpasować się w nią jako „wujek”?A jednak od czasu do czasu i ja bywałem dla nich swego rodzaju rezerwowym.A wtedy to moje „wujowanie” sprawiało mi radość.Jeanne i Leo w roli rodziców stanowili błyskotliwy zespół, każde dysponowało innymi talentami, a ich wzajemne stosunki cechowała tolerancja.Stali się zaangażowanymi członkami miejscowej społeczności katolickiej.Poranna msza była wydarzeniem o wadze meczu z cyklu Super Bowl czy World Series.Moją siostrę Jeanne dopuszczono do udzielania komunii jako jedną z pierwszych świeckich kobiet w regionie Los Angeles.Leo jest diakonem.Na pewno życie rodziny, którą założyliśmy z moją żoną, toczy się inaczej.Swego czasu Leo i ja uczyliśmy w tej samej szkole; lecz jako malarz czułem, że uczenie (skądinąd ważne) ogranicza mnie.Powtórzę: życie mojej rodziny może się wydawać całkiem inne niż życie rodziny mojej siostry.Lecz na poziomie głębszym, skąd niedaleko do podświadomości, przeważają podobieństwa.Widać to nawet po dzieciach, które tak dobrze sobie radzą.W 1960 roku wyjechaliśmy z Ameryki, by osiedlić się w Europie.Wiedziałem, że przede wszystkim będę tęsknił za siostrą i jej rodziną.Ale regularnie powracaliśmy, dzięki czemu mogłem nie tylko grać przed siostrą „wielkiego brata”, lecz także być wujkiem dla siostrzeńców i siostrzenicy.Przyjemność czerpałem z obu ról.A moja żona sprawdzała się w roli dobrej cioci.I wzajemnie - Leo jest dobrym wujkiem dla naszych dzieci.Szorstkość nie przeszkadza mu być miłym i wrażliwym.Nasza dzieciarnia podziwia, jak wujek odnosi się do Jeanne.Trudno o lepszy przykład.A Jeanne zapewnia, że przynoszę podobne pożytki jej dzieciom.Szeroki geograficznie i zawodowo pokrój naszego życia - tak to nazwijmy - sprawia, że siostrzeńcy i siostrzenica widzą jakąś alternatywę.Wróćmy do podświadomych powodów, dzięki którym zaskoczyła mnie ta książka.Przemyślałem, co mi umknęło.Otóż na życiu moich wujów i stryjów kobiety zaważyły w sensie dodatnim i ujemnym.Ścieżki życiowe tych mężczyzn rozbiegały się, ale krócej lub dłużej wszyscy byli żonaci.Dwaj aż dwukrotnie.Przeważnie mieli dzieci i raczej nie zawodzili jako ojcowie.Zdarzało im się wybierać kobiety nieodpowiedzialne, a nawet szalone, mimo to małżeństwa bywały (na ogół) trwałe i na swą miarę (na ogół) udane.Zadziwił mnie wpływ kobiet na ich życie.Wujka Billa porzuciła żona i wujek raz na zawsze pogrążył się w smutku.Zniknęła mu sprzed oczu oś świata.Wujek Harry rozpił się i rozhulał po ucieczce ciotki Effie.Ustatkował się dopiero po ślubie z ciotką Sally.Większość stryjów i wujów odnosiła się do kobiet z respektem.Wyjątkiem był wujek Charley.Inni nie skąpili żonom pomocy.I wzajemnie.Pełnymi istotami ludzkimi są dla mnie kobieta i mężczyzna we wspólnocie, w której szanują się i podziwiają.Trudno i darmo, tylko tak to widzę.Nie ma powodu toczyć walki o dominację.Licho wie czemu wymyślono, że kobieta jest kimś niższym albo wyższym.Tego rodzaju kuriozami częstuje nas społeczeństwo współzawodniczące, sączy truciznę w osobiste stosunki.Jestem przekonany, że najważniejszą decyzją, jaką podejmuje istota ludzka, jest wybór, z kim spędzi życie, może już do końca.Decyzja może dotyczyć nawet osoby tej samej płci (i wielu musi ją podjąć), ale zazwyczaj chodzi o kobietę i mężczyznę.Dzięki Bogu.W przeciwnym razie szybko by nas zabrakło na Ziemi.Wiem, to nie jest nadmiernie PP, czyli poprawne politycznie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Jestem wujkiem pięciorga dzieci mojej siostry, czterech chłopców i dziewczynki.Mają dziś od trzydziestu pięciu do czterdziestu pięciu lat.Dobrze żyję ze wszystkimi, głównie jako rodzinny klaun; jako ich zwariowany wujaszek.Mój sposób życia uważają za śmieszny.Wydaje im się niepojęte, że od trzydziestu pięciu lat „nie chodzę do pracy”; że nie mam regularnie płatnej posady i że już tyle czasu żyjemy z dala od Ameryki, pozbawieni jej dobrodziejstw - telewizji, McDonald'sa i te pe.Mimo to czas spędzamy przeważnie na zabawie, żartach i przekomarzaniu.Ich matka, a moja siostra, zawsze wdaje się w te dziecinady.Pisałem już kiedyś, w innej książce, że spośród kobiet, które znam, tylko Jeanne rzeczywiście umie się bawić ze swymi dziećmi.Z każdym inaczej.Tak było zawsze, ledwie zaczęły odrastać od ziemi.Moja żona - podobnie jak mama - nie lubi docinków ani żartowania jej kosztem.Zazwyczaj udaje, że nie widzi naszych wygłupów.Podobnie szwagier Leo.Komentarz wygłaszany przez niego zza gazety brzmi:Macie, ludzie, źle w głowie.Wujek Leo (wszyscy, nawet moja żona, nazywamy go wujkiem od niepamiętnych kawalerskich czasów, jego i moich) był kiedyś asem sportu.Trafił do Kalifornii dzięki stypendium, które otrzymał jako baseballista i footballista.W football grał na środku obrony.Kariera wujka nie trwała długo.Nabawił się tak ciężkich kontuzji, że w końcu doczekał się -jak twierdził - kolan na łożyskach kulkowych.Był to, zdaje się, jedyny pozytywny rezultat licznych operacji.Mimo to skończył studia wychowania fizycznego, a dzięki staraniom mojej siostry przebrnął przez niełatwe kursy na UCLA, uprawniające do uczenia „wuefu”.Pozostał nauczycielem do emerytury.Miał dużą rodzinę, dlatego pracował też jako instruktor na obozach letnich i na obozach dziennych, przeznaczonych dla uprzywilejowanych dzieci, których rodzice są zbyt zajęci lub wolni od takiej słabostki jak chęć zabawy z własnym potomstwem.Od pierwszej ciąży przyjęło się, że moja siostra nie pracuje, kiedy w domu są małe dzieci.Urodziły się, wszystkie co do jednego, przez cesarskie cięcie, zabieg swego czasu mało popularny.Wujek Leo musiał sam utrzymywać rodzinę z kiepskich nauczycielskich czy instruktorskich wynagrodzeń.Zaciągnął kredyt hipoteczny na kupno domu w San Fernando Valley.Ów dom przerabiał w miarę rozrastania się rodziny.Dwie prace uzupełniał funkcją organizatorską na meczach footballowych w Los Angeles Coliseum, później w UCLA Roseball, a kiedy w uniwersyteckim campusie zbudowano Pauley Pavilion, doglądał meczów koszykówki.Był również gospodarzem bieżni i płyty boiska i wkrótce angażowano go jako kierownika licznych zawodów w okolicach Los Angeles.Wspominam o tym, żeby wykazać, że ojciec moich siostrzeńców i siostrzenicy tkwił w sprawach sportu po uszy, a tę pasję umiał zaszczepić dzieciom.Wokół domu wujka Leo pełno było zawsze sprzętu, na drzwiach garażu wisiał kosz opatrzony siatką.Leo dopiął tego, że cała piątka skończyła przyzwoite uniwersytety.Moi siostrzeńcy i siostrzenica skorzystali ze stypendiów, pełnych i częściowych, przyznawanych z racji sportowych uzdolnień, chociaż doskonale radzili sobie jako zwykli studenci.Jedyna córka Jeanne i Leo stała na czele dziewczęcej grupy dopingującej (co przypłaciła złamaniem ręki i nogi, kiedy zawaliła się pod nią żywa piramida, wzniesiona ku pokrzepieniu serc sportowców i rozrywce widzów).W tym samym domu przemieszkali ponad trzydzieści pięć lat; ostatnią ratę spłacili niedługo przed emeryturą.Cała rodzina zapracowała na ten sukces.Byli zgraną drużyną.Czy miałem szansę wpasować się w nią jako „wujek”?A jednak od czasu do czasu i ja bywałem dla nich swego rodzaju rezerwowym.A wtedy to moje „wujowanie” sprawiało mi radość.Jeanne i Leo w roli rodziców stanowili błyskotliwy zespół, każde dysponowało innymi talentami, a ich wzajemne stosunki cechowała tolerancja.Stali się zaangażowanymi członkami miejscowej społeczności katolickiej.Poranna msza była wydarzeniem o wadze meczu z cyklu Super Bowl czy World Series.Moją siostrę Jeanne dopuszczono do udzielania komunii jako jedną z pierwszych świeckich kobiet w regionie Los Angeles.Leo jest diakonem.Na pewno życie rodziny, którą założyliśmy z moją żoną, toczy się inaczej.Swego czasu Leo i ja uczyliśmy w tej samej szkole; lecz jako malarz czułem, że uczenie (skądinąd ważne) ogranicza mnie.Powtórzę: życie mojej rodziny może się wydawać całkiem inne niż życie rodziny mojej siostry.Lecz na poziomie głębszym, skąd niedaleko do podświadomości, przeważają podobieństwa.Widać to nawet po dzieciach, które tak dobrze sobie radzą.W 1960 roku wyjechaliśmy z Ameryki, by osiedlić się w Europie.Wiedziałem, że przede wszystkim będę tęsknił za siostrą i jej rodziną.Ale regularnie powracaliśmy, dzięki czemu mogłem nie tylko grać przed siostrą „wielkiego brata”, lecz także być wujkiem dla siostrzeńców i siostrzenicy.Przyjemność czerpałem z obu ról.A moja żona sprawdzała się w roli dobrej cioci.I wzajemnie - Leo jest dobrym wujkiem dla naszych dzieci.Szorstkość nie przeszkadza mu być miłym i wrażliwym.Nasza dzieciarnia podziwia, jak wujek odnosi się do Jeanne.Trudno o lepszy przykład.A Jeanne zapewnia, że przynoszę podobne pożytki jej dzieciom.Szeroki geograficznie i zawodowo pokrój naszego życia - tak to nazwijmy - sprawia, że siostrzeńcy i siostrzenica widzą jakąś alternatywę.Wróćmy do podświadomych powodów, dzięki którym zaskoczyła mnie ta książka.Przemyślałem, co mi umknęło.Otóż na życiu moich wujów i stryjów kobiety zaważyły w sensie dodatnim i ujemnym.Ścieżki życiowe tych mężczyzn rozbiegały się, ale krócej lub dłużej wszyscy byli żonaci.Dwaj aż dwukrotnie.Przeważnie mieli dzieci i raczej nie zawodzili jako ojcowie.Zdarzało im się wybierać kobiety nieodpowiedzialne, a nawet szalone, mimo to małżeństwa bywały (na ogół) trwałe i na swą miarę (na ogół) udane.Zadziwił mnie wpływ kobiet na ich życie.Wujka Billa porzuciła żona i wujek raz na zawsze pogrążył się w smutku.Zniknęła mu sprzed oczu oś świata.Wujek Harry rozpił się i rozhulał po ucieczce ciotki Effie.Ustatkował się dopiero po ślubie z ciotką Sally.Większość stryjów i wujów odnosiła się do kobiet z respektem.Wyjątkiem był wujek Charley.Inni nie skąpili żonom pomocy.I wzajemnie.Pełnymi istotami ludzkimi są dla mnie kobieta i mężczyzna we wspólnocie, w której szanują się i podziwiają.Trudno i darmo, tylko tak to widzę.Nie ma powodu toczyć walki o dominację.Licho wie czemu wymyślono, że kobieta jest kimś niższym albo wyższym.Tego rodzaju kuriozami częstuje nas społeczeństwo współzawodniczące, sączy truciznę w osobiste stosunki.Jestem przekonany, że najważniejszą decyzją, jaką podejmuje istota ludzka, jest wybór, z kim spędzi życie, może już do końca.Decyzja może dotyczyć nawet osoby tej samej płci (i wielu musi ją podjąć), ale zazwyczaj chodzi o kobietę i mężczyznę.Dzięki Bogu.W przeciwnym razie szybko by nas zabrakło na Ziemi.Wiem, to nie jest nadmiernie PP, czyli poprawne politycznie [ Pobierz całość w formacie PDF ]