[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Herszt jÄ™knÄ…Å‚ z bólu i zaskoczenia.Pedro Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ go w dół i uderzyÅ‚ od góry, wbijajÄ…c sztylet wkark.- ChÄ™doż swÄ… matkÄ™ - mruknÄ…Å‚, uwalniajÄ…c żelazo.Ostatni ze zbirów wygramoliÅ‚ siÄ™ spod trupa.Jego wzrok przemknÄ…Å‚ po ciaÅ‚ach kompanów.BÅ‚yskawicznie oceniwszy sytuacjÄ™, bandyta podjÄ…Å‚ jedynie sÅ‚usznÄ… decyzjÄ™: ucieczka.Pedro niezamierzaÅ‚ mu na to pozwolić.Rzucony wprawnie sztylet zawirowaÅ‚ w powietrzu.Oprych zrobiÅ‚jeszcze dwa kroki, zachwiaÅ‚ siÄ™ i upadÅ‚.SÅ‚uga podszedÅ‚ do niego, wyszarpnÄ…Å‚ nóż, po czym wytarÅ‚ostrze o kaftan mężczyzny.Wszystko rozegraÅ‚o siÄ™ w ciszy i trwaÅ‚o nie wiÄ™cej nizli kilkanaÅ›cie oddechów.Pedro upewniÅ‚ siÄ™, że nikt go nie obserwuje, po czym przeszukaÅ‚ ubrania bandytów.ZnalazÅ‚sporo miedziaków oraz pięć zÅ‚otych w mieszku herszta.ZebraÅ‚ myÅ›li, rozważajÄ…c, co ma czynić.Severus nie wracaÅ‚.Najwyrazniej coÅ› poszÅ‚o nie tak.MusiaÅ‚ natychmiast powiadomić swegopana.CzekaÅ‚a ich nowa tuÅ‚aczka.Pedro nie byÅ‚ bynajmniej niezadowolony z tego faktu.ZnudziÅ‚o goto niewielkie, zapyziaÅ‚e miasto, które przy Paryżu, Madrycie czy Amsterdamie zdawaÅ‚o siÄ™ być jenolichÄ… dziurÄ….ZwinÄ…Å‚ derkÄ™, zapakowaÅ‚ do juków i dosiadÅ‚ wierzchowca.ChciaÅ‚ wydostać siÄ™ za obrÄ™b wałówmiejskich, zanim wzejdzie sÅ‚oÅ„ce."Kareta byÅ‚a niemal tak wielka, jak te używane przez królewskÄ… pocztÄ™.Konstrukcja opieraÅ‚a siÄ™na potężnych resorach, gwarantujÄ…cych, że nie trzÄ™sÅ‚o zbytnio na tradycyjnie zaniedbanych traktach.Hirsz zajrzaÅ‚ do powozu i zobaczyÅ‚ wygodne siedzisko, obite miÄ™kkÄ… skórÄ….Cztery masywne konie staÅ‚y przywiÄ…zane w osobnych boksach.Mistrz Duré milczaÅ‚ od paru pacierzy, przyglÄ…dajÄ…c siÄ™ każdemu ze zwierzÄ…t.Ostatecznie wybraÅ‚gniadego waÅ‚acha.ZwierzÄ™ byÅ‚o wyraznie podenerwowane.Aleksander Duré powiedziaÅ‚ parÄ™uspokajajÄ…cych słów i wyciÄ…gnÄ…Å‚ ku niemu dÅ‚oÅ„.BydlÄ™ szarpnęło siÄ™ na uwiÄ™zi i kÅ‚apnęło zÄ™bami,próbujÄ…c ugryzć natrÄ™ta.Cyrulik byÅ‚ szybszy, wykonaÅ‚ w powietrzu znak i waÅ‚ach niemal przysiadÅ‚ na zadzie, po czymznieruchomiaÅ‚.Mag przyÅ‚ożyÅ‚ dÅ‚oÅ„ do czoÅ‚a konia, przez caÅ‚y czas mruczÄ…c pod nosem zaklÄ™cia.Hirsz patrzyÅ‚ oniemiaÅ‚y.ZnaÅ‚ siÄ™ co nieco na Sztuce, jednak to, czego byÅ‚ Å›wiadkiem,przekraczaÅ‚o jego umiejÄ™tnoÅ›ci.To byÅ‚a starodawna magia.Tylko arcymag mógÅ‚ wydrzeć tajemniceumysÅ‚u, nawet jeÅ›li chodziÅ‚o o umysÅ‚ zwierzÄ™cia.Oczy waÅ‚acha zmatowiaÅ‚y, chrapy rozdymaÅ‚y siÄ™ wolniej.CzÅ‚owiek i zwierzÄ™ stali naprzeciwsiebie, poÅ‚Ä…czeni niewidzialnÄ… wiÄ™ziÄ….Po dwóch pacierzach koÅ„ zaczÄ…Å‚ drżeć jak po wyczerpujÄ…cymgalopie, a na pysku pojawiÅ‚a siÄ™ piana.Hirsz zerknÄ…Å‚ z niepokojem na maga.Oblicze mężczyzny pobladÅ‚o, po wysokim czole spÅ‚ywaÅ‚yciężkie krople potu.Nagle wszystko siÄ™ skoÅ„czyÅ‚o.Szybki ruch palców i zwierzÄ™ powróciÅ‚o do rzeczywistoÅ›ci.ParskajÄ…c i szarpiÄ…c wÄ™dzidÅ‚o, przywarÅ‚o zadem do Å›ciany. Przez chwilÄ™ milczeli.Cyrulik otarÅ‚ pot z czoÅ‚a wierzchem dÅ‚oni i wytarÅ‚ rÄ™kÄ™ o pÅ‚aszcz.Dopierowówczas podniósÅ‚ oczy.- WidziaÅ‚eÅ› coÅ›? - zapytaÅ‚ Hirsz.- Tak.Dwór, mÅ‚yn przy drodze i niewielki mostek nad strugÄ….- Wiesz, gdzie to jest? Duré pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ….- Nie wiem.Hirsz sapnÄ…Å‚, rozczarowany.- Wszystko na nic.Mag wyszczerzyÅ‚ drapieżnie zÄ™by.- Ale koÅ„ wie.PamiÄ™ta drogÄ™ i doprowadzi nas na miejsce."Wyruszyli o Å›wicie traktem na Aowicz.BanderiÄ™ prowadziÅ‚ Bogrejsz, jadÄ…c na waÅ‚achu.Za nimpodążali Duré, Hirsz i ludzie porucznika.Straż tylniÄ… peÅ‚nili dwaj Madziarzy, ci sami, którzypoprzedniego wieczoru towarzyszyli Bogrejszowi.Mistrz mówiÅ‚ o nich niechÄ™tnie, unikajÄ…cszczegółów, a oni sami chyba nie znali polskiego.Przynajmniej mag rozmawiaÅ‚ z nimi wyÅ‚Ä…czniepo wÄ™giersku.Niestety porucznik nie rozumiaÅ‚ tego jÄ™zyka.Nad cudzoziemcami unosiÅ‚a siÄ™ aura ponurej kompetencji.Odziani w kolczugi z wysokimikoÅ‚nierzami, chroniÄ…cymi kark i szyjÄ™, wyglÄ…dali jak starożytni wojownicy, których jakaÅ› siÅ‚awyrwaÅ‚a z kurhanów i przywróciÅ‚a Å›wiatu.Przy siodÅ‚ach wiezli dÅ‚ugie, lekko wygiÄ™te szable.Nawet Mroczek, zwykle nie majÄ…cy respektu dla nikogo, trzymaÅ‚ siÄ™ od nich z daleka.Zgodnie z zapewnieniami Aleksandra Duré waÅ‚ach szedÅ‚ pewnie, choć bez poÅ›piechu.Tylko razstanÄ…Å‚ niezdecydowany na rozstajach przy karczmie w Zbarzu.Dopiero po interwencji cyrulika ruszyÅ‚dalej.Podczas podróży mag hojnie dzieliÅ‚ siÄ™ z porucznikiem i jego drużynÄ… swojÄ… wiedzÄ… owampirach.A wiedziaÅ‚ wiele, Do tej pory Hirsz opieraÅ‚ swoje wiadomoÅ›ci głównie na legendach.WiÄ™kszość z tego okazaÅ‚a siÄ™ kompletnie bezużyteczna.PotwierdziÅ‚o siÄ™ jedynie to, że wampirywiodÄ… nocne życie, za dnia sÄ… ospaÅ‚e, sÅ‚oÅ„ce powoduje na ich skórze oparzenia, a czasami nawetdoprowadza do Å›mierci.OpowieÅ›ci o srebrze, czosnku czy ochronnym dziaÅ‚aniu krucyfiksównależaÅ‚o wÅ‚ożyć miÄ™dzy bajki.Dowiedzieli siÄ™ natomiast, gdzie znajduje siÄ™ serce wampira i że jest doskonaÅ‚e chronione przezszkielet [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl