[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.228  Masz rzeczywiScie doskonałe rozeznanie w mojej obecnejsytuacji  powiedział głoSno. Gratuluj ci, Kodir z Kuhlvultów.Twoja sie informatorów i twój przebiegły umysł słu ci dosko-nale. Ostronie signł do kieszeni przy siedzeniu osobistego trans-portera. Naprawd, masz doskonał kart przetargow, aby za-pewni sobie moj pomoc przy odszukaniu siostry, która w taktajemniczy sposób zabłkała si z dala od rodzinnego Swiata.Ta zagadka mocno go intrygowała.Jak córka jednego z panu-jcych rodów Kuat mogła znalex si w pałacu Jabby jako tancer-ka? Kuat postanowił, e pewnego dnia si tym zajmie.Na raziejednak miał całkiem inne sprawy na głowie.Jego dło zamknłasi wokół uchwytu z chłodnego metalu. Sama powiedziałaS, e musz wyeliminowa wszystko, comogłoby mnie pogry w oczach Imperatora Palpatine a, zwłasz-cza to, e przyłoyłem rk do stworzenia dowodów  powiedział.Wyjł z bocznej kieszeni siedzenia pistolet laserowy i wycelowałgo midzy oczy siedzcej obok niego kobiety. Có, bdzieszpierwszym dowodem, jakiego likwidacj si zajłem.Doprawdy,wiesz zbyt wiele, ebym mógł pozwoli ci dalej y.Jej ruch był szybszy, ni Kuat mógłby si spodziewa.Szyb-szy i sprytniejszy.Kodir nie próbowała chwyci broni ani uchylisi przed jej SmiercionoSnym promieniem.Uwiziona w ciasnymsiedzeniu pasaerskim miałaby niewielk szans dokona jednegolub drugiego, zanim promie laserowy przepali jej czaszk.Za-miast tego uderzyła kantem dłoni w cienk płyt konstrukcyjnprzed siedzeniami, oddzielajc kabin pasaersk od kokpitu trans-portera.Kuat instynktownie podył wzrokiem za tym ruchemi przez mikrosekund nie patrzył na Kodir.Zanim spojrzał znowu,jej druga dło chwyciła splamion krwi tkanin ceremonialnej sza-ty, któr wci miał na sobie.Nie próbowała go odepchn aniwyrwa mu miotacza; zamiast tego pocignła go na siebie.Nacisksprawił, e uwizione rami Kuata uniosło si ku górze, a dłotrzymajca miotacz podskoczyła w kierunku sklepienia kabiny.Udało mu si odda jeden strzał, zanim druga rka Kodir uderzyłago w szczk.Cios był doS silny, by unieS go z miejsca.Kuatz trudem tylko zdołał utrzyma równowag w wskim przejSciukabiny.Syreny alarmowe osobistego transportera zaczły wy, zanimjeszcze Kuat odzyskał zdolnoS pojedynczego widzenia.Kiedy polewidzenia mu si oczySciło, zobaczył pistolet laserowy w dłoni Kodir229 i zwglon dziur o postrzpionych brzegach wypalon w płyciesufitowej. Co si dzieje?  rozległ si niespokojny głos pilota z głoSni-ka systemu komunikacyjnego. Panie inynierze, czy wszystkow porzdku? Prosz odpowiedzie i potwierdzi& W porzdku  odpowiedział Kuat.Podcignł si z powro-tem na fotel i z ulg opadł na wySciełane siedzenie. MieliSmy tumały wypadek.Nic, czym naleałoby si przejmowa. Strzałz miotacza, cho Smiertelny dla człowieka, nie miał wystarczajcejmocy, by przebi powłok transportera.Kuat ostronie obmacałobolał szczk. Moesz kontynuowa lot. Zbliamy si do doków.Za minut siadamy i cumujemy odparł głos pilota.Kodir nie zawracała sobie głowy zwracaniem miotacza Ku-atowi.Siedziała na swoim miejscu i przygldała mu si uwanie. MySl, e teraz rozumiemy si troch lepiej  powiedziała. Jasne  odparł Kuat.Bolała go cała szczka. Z pewno-Sci&Transporter usiadł w doku.Na wezwanie Kuata dwójka pra-cowników działu ochrony korporacji odprowadziła now szefowdo jej biura.Kodir miała podj obowizki od zaraz.Zanim Kuat wrócił do swojej prywatnej kwatery i znów zo-stał sam, podył mySl po utartych szlakach.W przymionymSwietle gwiazd ponad Zakładami Stoczniowymi zdjł ceremonial-n szat i powiesił j z powrotem na wieszaku, mySlc o łowcynagród Bobie Fetcie.Klucz, mySlał.To on jest kluczem.Do teraxniejszoSci i przyszłoSci& jeSli w ogóle jest przyszłoSdla Zakładów Stoczniowych Kuat.I do przeszłoSci, która terazwydawała si jeszcze bardziej tajemnicza ni przedtem.Usiadł przy swoim stole laboratoryjnym.Felinks wskoczył muna kolana, a on gładził jedwabiste futerko, pogrony w mySlachbardzo odległych i w czasie, i w przestrzeni.W ciemnoSci mySlał o łowcy nagród i o przeszłoSci.230 O I A#WCZORAJ I jak nam poszło?Trandoszaski łowca nagród Bossk czekał na odpowiedx w tyl-nej czSci kokpitu  Niewolnika I , obserwujc jego właSciciela i pi-lota, który dokonywał właSnie poprawek w kursie.Przestrze kok-pitu była tak ciasna, e łuskowate ramiona i barki Bosska ocierałysi o Sciany i sufit.Ukryty za wizjerem wzrok Boby Fetta odwrócił si od ukła-dów kontrolnych. Nie widz adnej potrzeby analizy naszej operacji post mor-tem  oSwiadczył obojtnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl