Pokrewne
- Strona Główna
- IGRZYSKA MIERCI 01 Igrzyska mierci
- Michael Judith cieżki kłamstwa 01 cieżki kłamstwa
- Howatch Susan Bogaci sš różni 01 Bogaci sš różni
- Collins Suzanne Igrzyska mierci 01 Igrzyska mierci
- Chattam Maxime Otchłań zła 01 Otchłań zła
- Clarke Arthur C Tajemnica Ramy
- Sandemo Margit Saga o Czarnoksiazniku Tom 1
- Stephen King Mroczna Wieza t3 Ziemie jalowe (rtf)
- Lem Stanislaw Glos Pana
- Justin Scott Blekitne Bractwo
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- marcelq.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Proponowałbym panu zebranie wszystkich dostępnych informacji i ich dokładnąanalizę.Z doświadczenia wiem, że jest to najlepszy sposób na odkrycie i dowiedzeniesię czegoś nowego. Na pewno.Zwłaszcza dla takich domowych filozofów jak wszystkie roboty. Hanodstawił na bok pusty kufel i w zamyśleniu potarł dłonią policzek. A poza tym mamyw sumie niewiele informacji.Jesteśmy zdani wyłącznie na nasze. Czy jest pan przekonany, że nie ma żadnych innych dostępnych zródeł? zapiszczałpytająco Max. Och, znowu zaczynasz.Daj temu spokój warknął Han. Skąd mam wiedzieć?Znalezliśmy miejsce, o które nam chodziło, Mytusa VII, i. Jak wysoki jest współczynnik prawdopodobieństwa? dopytywał się Max. Oblicz go sobie sam odparł pilot. Rekkon powiedział że więzniowie są właśnietam i jestem przekonany, że się nie mylił.Planeta posiada potężną infrastrukturę, co jużsamo w sobie byłoby niezwykłe w przypadku zwykłego świata.I uspokój się na chwilę,jeżeli nie chcesz, żebym cię rozłożył na części.Zresztą, zastanówmy się: nie możemywiecznie krążyć, bo kończą się nam zapasy.Co więcej. poskrobał się po czole, naktórym wyraznie odbijała się świeża, jeszcze różowa blizna. Jest to system słoneczny całkowicie wyłączony z wszelkiego ruchu wtrąciłaAtuarre. Tak, i gdyby wykryli naszą obecność, a my nie bylibyśmy w stanie przedstawić dobregoalibi, bez wątpienia sami znalezlibyśmy się w więzieniu, czy gdzieś tam uśmiechnął siędo Bolluxa i Błękitnego Maxa. Wy nie, chłopaki.Was najprawdopodobniej przerobionoby na śrubki i nakrętki.W zamyśleniu stukał czubkiem buta o stół.75@ Han Solo na krańcu gwiazd To chyba wszystko, co mam na ten temat do powiedzenia.Mogę dodać tylko jedno:nie ruszę się stąd, dopóki nie odzyskam Chewie ego.O niczym innym nie był tak dogłębnie przekonany, jak właśnie o tym.Spoglądając zesterowni Sokoła na odległą powierzchnię planety, godzinami zastanawiał się, co robi igdzie przebywa jego przyjaciel.Parokrotnie już bliski byłwłączenia silników i skierowania statku na Kraniec Gwiazd by odbić przyjaciela z rąkjego wrogów.Za każdym rażeni jednak przywoływał z pamięci słowa Rekkona i odkładałostateczną decyzję, próbując resztkami zdrowego rozsądku okiełznać uczucia.Atuarre myślała chyba podobnie. Gdy espowcy przybyli na naszą planetę, by nas wyrzucić rzekła z namysłem niektórzy Triańczycy podjęli próbę zbrojnego oporu.Espowcy brutalnie przesłuchiwaliwięzniów, próbując wydobyć z nich nazwiska przywódców buntu.Właśnie wtedy po razpierwszy zetknęłam się ze spalaniem.Czy pan wie, o czym mówię, kapitanie Solo?Han skinął głową.Spalanie było jedną z tortur tak chętnie stosowanych przezrządowych wobec opornych więzniów.Polegało ono na przystawieniu do ciała blasteranastawionego na płomień o niewielkiej intensywności, co spalało i rozdzierało skórę iciało torturowanego, pozostawiając jedynie skrwawione strzępy poprzyrastanego dokości mięsa.Torturę zaczynano zazwyczaj od którejś nogi, by unieruchomić ofiarę,następnie centymetr po centymetrze odsłaniano pozostałe części szkieletu.Inniwięzniowie najczęściej musieli się temu przypatrywać tym sposobem próbowanozłamać ich wolę.W wyniku stosowania tej tortury rzadko uzyskiwano od więzniów dodatkowe zeznania.Han uważał jednak, że ci, którzy posuwali się do jej stosowania, nie zasługiwali na to,by żyć. Nie pozostawię mego męża w rękach ludzi, którzy zdolni są do popełniania takichzbrodni rzekła Atuarre. Jesteśmy Triańczykami i nie boimy się śmierci. To niezbyt logiczne rozumowanie zapiszczał Błękitny Max. Czy uważasz, że znasz się na wszystkim? skarcił go Han. Och, rozumiem również ludzkie uczucia, kapitanie odrzekł Max z nie skrywanądumą. Po prostu stwierdziłem, że.Nie dokończył, gdyż rozległo się charakterystyczne buczenie dobiegające z ośrodkakontroli łączności.Han poderwał się z miejsca i pobiegł prosto do sterowni.Usadowił sięjuż prawie w fotelu pilota, gdy rozległ się ostatni, trzeci z kolei sygnał, oznajmiający ozakończeniu transmisji.- Mamy coś nowego oznajmił, radośnie stukając w pokrywę odbiornika. Wydaje misię, że nie jest to wiadomość zakodowana.Wiadomość rzeczywiście nie została zakodowana, lecz ze względów oszczędnościowychprzesłano ją w przyspieszonym tempie.Han musiał pięciokrotnie zmniejszyć prędkośćodtwarzania, zanim nagrany tekst stał się zrozumiały dla ucha. Do: Wiceprezydenta Wspólnego Sektora Hirkena, Stacja Rządowa na Krańcu Gwiazd.Od: Imperialnej Gildii Rozrywkowej Wspólnego Sektora rozpoczynała się depesza. Prosimy o wyrozumiałość i wybaczenie, ale trupa, która miała się planowozatrzymać na waszej planecie, została zmuszona do odwołania swego przybycia zpowodów technicznych.Zastępcza grupa akrobatyczna zostanie wysłana natychmiastpo pozyskaniu robota rozrywkowego.Z poważaniem, Hokkor Long, Sekretarz do SprawProgramowych Imperialnej Gildii Rozrywkowej Wspólnego Sektora.Han z podniecenia uderzył pięścią w konsolę. To właśnie to!Twarz Atuarre wyrażała zarazem zdumienie i niepokój.76@ Han Solo na krańcu gwiazd Solo, kapitanie, o co w tym wszystkim chodzi? Szansa, na którą czekaliśmy! Już prawie tam jesteśmy! Mamy dodatkowy atut wręku!Pokrzykiwał radośnie, klaskał i o mało nie pogłaskał Atuarre po gęstej grzywie.Onajednak cofnęła się o krok. Kapitanie, czy niska zawartość tlenu w powietrzu przypadkiem panu nie zaszkodziła?Ta wiadomość dotyczy przecież trupy akrobatycznej.Han pogardliwie prychnął [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
. Proponowałbym panu zebranie wszystkich dostępnych informacji i ich dokładnąanalizę.Z doświadczenia wiem, że jest to najlepszy sposób na odkrycie i dowiedzeniesię czegoś nowego. Na pewno.Zwłaszcza dla takich domowych filozofów jak wszystkie roboty. Hanodstawił na bok pusty kufel i w zamyśleniu potarł dłonią policzek. A poza tym mamyw sumie niewiele informacji.Jesteśmy zdani wyłącznie na nasze. Czy jest pan przekonany, że nie ma żadnych innych dostępnych zródeł? zapiszczałpytająco Max. Och, znowu zaczynasz.Daj temu spokój warknął Han. Skąd mam wiedzieć?Znalezliśmy miejsce, o które nam chodziło, Mytusa VII, i. Jak wysoki jest współczynnik prawdopodobieństwa? dopytywał się Max. Oblicz go sobie sam odparł pilot. Rekkon powiedział że więzniowie są właśnietam i jestem przekonany, że się nie mylił.Planeta posiada potężną infrastrukturę, co jużsamo w sobie byłoby niezwykłe w przypadku zwykłego świata.I uspokój się na chwilę,jeżeli nie chcesz, żebym cię rozłożył na części.Zresztą, zastanówmy się: nie możemywiecznie krążyć, bo kończą się nam zapasy.Co więcej. poskrobał się po czole, naktórym wyraznie odbijała się świeża, jeszcze różowa blizna. Jest to system słoneczny całkowicie wyłączony z wszelkiego ruchu wtrąciłaAtuarre. Tak, i gdyby wykryli naszą obecność, a my nie bylibyśmy w stanie przedstawić dobregoalibi, bez wątpienia sami znalezlibyśmy się w więzieniu, czy gdzieś tam uśmiechnął siędo Bolluxa i Błękitnego Maxa. Wy nie, chłopaki.Was najprawdopodobniej przerobionoby na śrubki i nakrętki.W zamyśleniu stukał czubkiem buta o stół.75@ Han Solo na krańcu gwiazd To chyba wszystko, co mam na ten temat do powiedzenia.Mogę dodać tylko jedno:nie ruszę się stąd, dopóki nie odzyskam Chewie ego.O niczym innym nie był tak dogłębnie przekonany, jak właśnie o tym.Spoglądając zesterowni Sokoła na odległą powierzchnię planety, godzinami zastanawiał się, co robi igdzie przebywa jego przyjaciel.Parokrotnie już bliski byłwłączenia silników i skierowania statku na Kraniec Gwiazd by odbić przyjaciela z rąkjego wrogów.Za każdym rażeni jednak przywoływał z pamięci słowa Rekkona i odkładałostateczną decyzję, próbując resztkami zdrowego rozsądku okiełznać uczucia.Atuarre myślała chyba podobnie. Gdy espowcy przybyli na naszą planetę, by nas wyrzucić rzekła z namysłem niektórzy Triańczycy podjęli próbę zbrojnego oporu.Espowcy brutalnie przesłuchiwaliwięzniów, próbując wydobyć z nich nazwiska przywódców buntu.Właśnie wtedy po razpierwszy zetknęłam się ze spalaniem.Czy pan wie, o czym mówię, kapitanie Solo?Han skinął głową.Spalanie było jedną z tortur tak chętnie stosowanych przezrządowych wobec opornych więzniów.Polegało ono na przystawieniu do ciała blasteranastawionego na płomień o niewielkiej intensywności, co spalało i rozdzierało skórę iciało torturowanego, pozostawiając jedynie skrwawione strzępy poprzyrastanego dokości mięsa.Torturę zaczynano zazwyczaj od którejś nogi, by unieruchomić ofiarę,następnie centymetr po centymetrze odsłaniano pozostałe części szkieletu.Inniwięzniowie najczęściej musieli się temu przypatrywać tym sposobem próbowanozłamać ich wolę.W wyniku stosowania tej tortury rzadko uzyskiwano od więzniów dodatkowe zeznania.Han uważał jednak, że ci, którzy posuwali się do jej stosowania, nie zasługiwali na to,by żyć. Nie pozostawię mego męża w rękach ludzi, którzy zdolni są do popełniania takichzbrodni rzekła Atuarre. Jesteśmy Triańczykami i nie boimy się śmierci. To niezbyt logiczne rozumowanie zapiszczał Błękitny Max. Czy uważasz, że znasz się na wszystkim? skarcił go Han. Och, rozumiem również ludzkie uczucia, kapitanie odrzekł Max z nie skrywanądumą. Po prostu stwierdziłem, że.Nie dokończył, gdyż rozległo się charakterystyczne buczenie dobiegające z ośrodkakontroli łączności.Han poderwał się z miejsca i pobiegł prosto do sterowni.Usadowił sięjuż prawie w fotelu pilota, gdy rozległ się ostatni, trzeci z kolei sygnał, oznajmiający ozakończeniu transmisji.- Mamy coś nowego oznajmił, radośnie stukając w pokrywę odbiornika. Wydaje misię, że nie jest to wiadomość zakodowana.Wiadomość rzeczywiście nie została zakodowana, lecz ze względów oszczędnościowychprzesłano ją w przyspieszonym tempie.Han musiał pięciokrotnie zmniejszyć prędkośćodtwarzania, zanim nagrany tekst stał się zrozumiały dla ucha. Do: Wiceprezydenta Wspólnego Sektora Hirkena, Stacja Rządowa na Krańcu Gwiazd.Od: Imperialnej Gildii Rozrywkowej Wspólnego Sektora rozpoczynała się depesza. Prosimy o wyrozumiałość i wybaczenie, ale trupa, która miała się planowozatrzymać na waszej planecie, została zmuszona do odwołania swego przybycia zpowodów technicznych.Zastępcza grupa akrobatyczna zostanie wysłana natychmiastpo pozyskaniu robota rozrywkowego.Z poważaniem, Hokkor Long, Sekretarz do SprawProgramowych Imperialnej Gildii Rozrywkowej Wspólnego Sektora.Han z podniecenia uderzył pięścią w konsolę. To właśnie to!Twarz Atuarre wyrażała zarazem zdumienie i niepokój.76@ Han Solo na krańcu gwiazd Solo, kapitanie, o co w tym wszystkim chodzi? Szansa, na którą czekaliśmy! Już prawie tam jesteśmy! Mamy dodatkowy atut wręku!Pokrzykiwał radośnie, klaskał i o mało nie pogłaskał Atuarre po gęstej grzywie.Onajednak cofnęła się o krok. Kapitanie, czy niska zawartość tlenu w powietrzu przypadkiem panu nie zaszkodziła?Ta wiadomość dotyczy przecież trupy akrobatycznej.Han pogardliwie prychnął [ Pobierz całość w formacie PDF ]