Pokrewne
- Strona Główna
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Moorcock Michael Znikajaca Wi Sagi o Elryku Tom V (SCAN dal 8
- Kaye Marvin Godwin Parke Wladcy Samotnosci (SCAN dal 108
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Jeromin Gałuszka Grażyna Magnolia
- YG.Siostry.Ksiezyca.Tom.5.Night.Huntress
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aniusiaczek.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.On sam nigdy już nie opuści Trantora.- Tym lepiej - rzekł.- Będę miał czas, żeby napisać kilka książek, które od dawna zamierzałem opublikować.- Imperium niecierpliwie czeka na każdy naukowy traktat, jaki wyjdzie spod twojej ręki.- Rom mocniej zaakcentował słowo “naukowy".- Ale mam nadzieję, że nie zechcesz nas zamęczać nudnymi autobiografiami.Leyel bez oporu zgodził się na to ograniczenie.- Obiecuję, Rom.Ty wiesz najlepiej, jak nieciekawe było moje życie.- Daj spokój.Moje życie to dopiero nuda, Leyelu; stale tylko rządowe narady i biurokratyczna gadanina.Ty byłeś na pierwszej linii nauki i odkryć.Komisja ma nadzieję, przyjacielu, że zaszczycisz nas zgodą na pierwsze czytanie każdego słowa, jakie opuści twój skryptor.- Tylko jeśli obiecacie, że przeczytacie starannie i wskażecie ewentualne błędy.Komisja zamierzała cenzurować jego teksty i usuwać opinie polityczne, których Leyel i tak nigdy nie zamieszczał.Postanowił jednak nigdy już niczego nie publikować, przynajmniej dopóki Linge Chen jest przewodniczącym.Najbezpieczniej będzie teraz zniknąć, pozwolić, by Chen o nim zapomniał; wysyłanie mu jakichś artykułów byłoby wyjątkowo nierozsądne i przypominało, że Leyel wciąż jest w pobliżu.Ale Rom jeszcze nie skończył.- Muszę objąć tą prośbą również prace Deet.Przekaż jej to.- Deet? - Po raz pierwszy niewiele brakowało, by Leyel okazał swą wściekłość.Dlaczego Deet ma być karana za jego lekkomyślność? - Jest na to zbyt skromna.Nie uważa swej pracy za dość ważną, by wywoływała zainteresowanie ludzi tak zapracowanych, jak członkowie Komisji.Uzna, że chcecie czytać jej artykuły tylko dlatego, że jest moją żoną.A zawsze ją to złościło.- Musisz więc nalegać, Leyelu.Zapewniam cię, że jej badania funkcjonowania imperialnej biurokracji już od dawna bardzo Komisję interesują.Aha.Oczywiście.Chen nigdy nie pozwoli na publikację analizy pracy rządu, nie upewniwszy się wcześniej, że nie jest groźna.A więc cenzurowanie tekstów Deet nie jest winą Leyela.A przynajmniej nie wyłącznie.- Powiem jej o rym, Rom.Będzie zaszczycona.Ale może zostaniesz i sam z nią porozmawiasz? Przyniosę po kubku peshatu i pogadamy o starych czasach.Leyel byłby zdumiony, gdyby Rom się zgodził.Nie, ta rozmowa jest dla niego równie trudna.Sam fakt, że zmuszono go do pełnienia funkcji posłańca Komisji wobec przyjaciela z dzieciństwa, miał pewnie służyć za przypomnienie, że Chenowie są silniejsi od Divartów.Leyelowi przyszło jednak do głowy, że Chen mógł popełnić błąd.Poniżenie Roma, posłanie go, by aresztował najdroższego przyjaciela, mogło się okazać kroplą przepełniającą czarę.W końcu, choć nikt nie zdołał odkryć, kto wynajął skrytobójcę dla zamordowania ojca Roma i kto zadenuncjował jego dziada, co doprowadziło do stracenia go przez szalonego imperatora Wassiniwaka, nie wymagało geniuszu spostrzeżenie, że ród Chenów najwięcej zyskał na obu wydarzeniach.- Żałuję, ale nie mogę - powiedział na pożegnanie Rom.- Obowiązki wzywają.Ale możesz być pewien, że często będę o tobie myślał.Oczywiście, raczej nie o tobie takim, jaki jesteś w tej chwili, staruszku.Będę cię wspominał jako chłopca, z czasów kiedy obaj płataliśmy figle naszemu guwernerowi.Pamiętasz, jak zakodowaliśmy jego lektor, żeby przez cały tydzień wyświetlał ostrą pornografię, kiedy tylko ktoś otwierał drzwi do pokoju?Leyel nie mógł powstrzymać śmiechu.- Niczego nie zapominasz, co?- Biedny dureń.Nigdy nie odgadł, że to my.Ech, dawne lata.Dlaczego nie możemy pozostać młodzi na zawsze?Uścisnął Leyela i wyszedł szybko.Linge Chen, tu durniu, posunąłeś się za daleko.Twoje dni są policzone.Nikt z bezpiecznych, podsłuchujących ich rozmowę, nie mógł wiedzieć, że nigdy nie drażnili się tak z guwernerem i nigdy nie uszkodzili jego lektora.Rom w ten sposób dał Leyelowi do zrozumienia, że nadal są sprzymierzeńcami, że wciąż mają wspólne tajemnice.I że kogoś, kto ma władzę nad nimi oboma, wkrótce czeka przykra niespodzianka.Dreszcz przeszył Leyela na myśl, co może z tego wyniknąć.Z całego serca kochał Roma Divarta, ale wiedział, że jest zdolny do cierpliwego wyczekiwania na właściwy moment, a potem do szybkiego i skutecznego uderzenia.Linge Chen niedawno rozpoczął kolejną sześcioletnią kadencję, ale Leyel był pewien, że już jej nie zakończy.A następnym przewodniczącym Komisji nie będzie nikt z Chenów.Wkrótce jednak zaczął zdawać sobie sprawę, jaką krzywdę mu wyrządzono.Zawsze sądził, że pieniądze niewiele dla niego znaczą, że nawet bez majątku Forsków byłby tym samym człowiekiem.Teraz zrozumiał, że to nieprawda, że przez cały czas się okłamywał.Od dziecka wiedział, jak godnymi pogardy mogą być ludzie bogaci i wpływowi - ojciec dopilnował, by zrozumiał, że człowiek staje się okrutny, jeśli pieniądze wzbudzą w nim przekonanie, że wolno mu wykorzystywać innych.Leyel uczył się więc pogardzać własnym dziedzictwem.Udawał - przede wszystkim wobec ojca - że może poradzić sobie w świecie tylko rozumem i pracowitością, że wcale by się nie zmienił, dorastając w przeciętnej rodzinie, odbierając zwykłe wykształcenie.Tak dobrze nauczył się grać, że sam w to uwierzył [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.On sam nigdy już nie opuści Trantora.- Tym lepiej - rzekł.- Będę miał czas, żeby napisać kilka książek, które od dawna zamierzałem opublikować.- Imperium niecierpliwie czeka na każdy naukowy traktat, jaki wyjdzie spod twojej ręki.- Rom mocniej zaakcentował słowo “naukowy".- Ale mam nadzieję, że nie zechcesz nas zamęczać nudnymi autobiografiami.Leyel bez oporu zgodził się na to ograniczenie.- Obiecuję, Rom.Ty wiesz najlepiej, jak nieciekawe było moje życie.- Daj spokój.Moje życie to dopiero nuda, Leyelu; stale tylko rządowe narady i biurokratyczna gadanina.Ty byłeś na pierwszej linii nauki i odkryć.Komisja ma nadzieję, przyjacielu, że zaszczycisz nas zgodą na pierwsze czytanie każdego słowa, jakie opuści twój skryptor.- Tylko jeśli obiecacie, że przeczytacie starannie i wskażecie ewentualne błędy.Komisja zamierzała cenzurować jego teksty i usuwać opinie polityczne, których Leyel i tak nigdy nie zamieszczał.Postanowił jednak nigdy już niczego nie publikować, przynajmniej dopóki Linge Chen jest przewodniczącym.Najbezpieczniej będzie teraz zniknąć, pozwolić, by Chen o nim zapomniał; wysyłanie mu jakichś artykułów byłoby wyjątkowo nierozsądne i przypominało, że Leyel wciąż jest w pobliżu.Ale Rom jeszcze nie skończył.- Muszę objąć tą prośbą również prace Deet.Przekaż jej to.- Deet? - Po raz pierwszy niewiele brakowało, by Leyel okazał swą wściekłość.Dlaczego Deet ma być karana za jego lekkomyślność? - Jest na to zbyt skromna.Nie uważa swej pracy za dość ważną, by wywoływała zainteresowanie ludzi tak zapracowanych, jak członkowie Komisji.Uzna, że chcecie czytać jej artykuły tylko dlatego, że jest moją żoną.A zawsze ją to złościło.- Musisz więc nalegać, Leyelu.Zapewniam cię, że jej badania funkcjonowania imperialnej biurokracji już od dawna bardzo Komisję interesują.Aha.Oczywiście.Chen nigdy nie pozwoli na publikację analizy pracy rządu, nie upewniwszy się wcześniej, że nie jest groźna.A więc cenzurowanie tekstów Deet nie jest winą Leyela.A przynajmniej nie wyłącznie.- Powiem jej o rym, Rom.Będzie zaszczycona.Ale może zostaniesz i sam z nią porozmawiasz? Przyniosę po kubku peshatu i pogadamy o starych czasach.Leyel byłby zdumiony, gdyby Rom się zgodził.Nie, ta rozmowa jest dla niego równie trudna.Sam fakt, że zmuszono go do pełnienia funkcji posłańca Komisji wobec przyjaciela z dzieciństwa, miał pewnie służyć za przypomnienie, że Chenowie są silniejsi od Divartów.Leyelowi przyszło jednak do głowy, że Chen mógł popełnić błąd.Poniżenie Roma, posłanie go, by aresztował najdroższego przyjaciela, mogło się okazać kroplą przepełniającą czarę.W końcu, choć nikt nie zdołał odkryć, kto wynajął skrytobójcę dla zamordowania ojca Roma i kto zadenuncjował jego dziada, co doprowadziło do stracenia go przez szalonego imperatora Wassiniwaka, nie wymagało geniuszu spostrzeżenie, że ród Chenów najwięcej zyskał na obu wydarzeniach.- Żałuję, ale nie mogę - powiedział na pożegnanie Rom.- Obowiązki wzywają.Ale możesz być pewien, że często będę o tobie myślał.Oczywiście, raczej nie o tobie takim, jaki jesteś w tej chwili, staruszku.Będę cię wspominał jako chłopca, z czasów kiedy obaj płataliśmy figle naszemu guwernerowi.Pamiętasz, jak zakodowaliśmy jego lektor, żeby przez cały tydzień wyświetlał ostrą pornografię, kiedy tylko ktoś otwierał drzwi do pokoju?Leyel nie mógł powstrzymać śmiechu.- Niczego nie zapominasz, co?- Biedny dureń.Nigdy nie odgadł, że to my.Ech, dawne lata.Dlaczego nie możemy pozostać młodzi na zawsze?Uścisnął Leyela i wyszedł szybko.Linge Chen, tu durniu, posunąłeś się za daleko.Twoje dni są policzone.Nikt z bezpiecznych, podsłuchujących ich rozmowę, nie mógł wiedzieć, że nigdy nie drażnili się tak z guwernerem i nigdy nie uszkodzili jego lektora.Rom w ten sposób dał Leyelowi do zrozumienia, że nadal są sprzymierzeńcami, że wciąż mają wspólne tajemnice.I że kogoś, kto ma władzę nad nimi oboma, wkrótce czeka przykra niespodzianka.Dreszcz przeszył Leyela na myśl, co może z tego wyniknąć.Z całego serca kochał Roma Divarta, ale wiedział, że jest zdolny do cierpliwego wyczekiwania na właściwy moment, a potem do szybkiego i skutecznego uderzenia.Linge Chen niedawno rozpoczął kolejną sześcioletnią kadencję, ale Leyel był pewien, że już jej nie zakończy.A następnym przewodniczącym Komisji nie będzie nikt z Chenów.Wkrótce jednak zaczął zdawać sobie sprawę, jaką krzywdę mu wyrządzono.Zawsze sądził, że pieniądze niewiele dla niego znaczą, że nawet bez majątku Forsków byłby tym samym człowiekiem.Teraz zrozumiał, że to nieprawda, że przez cały czas się okłamywał.Od dziecka wiedział, jak godnymi pogardy mogą być ludzie bogaci i wpływowi - ojciec dopilnował, by zrozumiał, że człowiek staje się okrutny, jeśli pieniądze wzbudzą w nim przekonanie, że wolno mu wykorzystywać innych.Leyel uczył się więc pogardzać własnym dziedzictwem.Udawał - przede wszystkim wobec ojca - że może poradzić sobie w świecie tylko rozumem i pracowitością, że wcale by się nie zmienił, dorastając w przeciętnej rodzinie, odbierając zwykłe wykształcenie.Tak dobrze nauczył się grać, że sam w to uwierzył [ Pobierz całość w formacie PDF ]