Pokrewne
- Strona Główna
- Bagley Desmond List Vivero
- Bagley Desmond Pulapka
- Morris West Arcydzielo (2)
- Morris Desmond Naga malpa
- Morris Desmond Zachowania intymne (2)
- Rice Anne Godzina czarownic Tom 4 (2)
- Ursula K. Le Guin Slowo las znaczy swiat
- Morressy John Kedrigern w krainie koszmarow (
- Andrzej Ziemianski Pomnik Cesarzowej Achai t1
- Bishop Anne Efemera 02 Belladonna
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wpserwis.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Morał płynący z tej mocno podkoloryzowanej historyjki jest oczywiście taki, że gorący nieprzyjaciel jest lepszy niż chłodny przyjaciel i znajduje to potwierdzenie w postaci odpowiednich przejawów intymności cielesnej.Wygląda na to, że każdy rodzaj intymności, nawet intymność związana z przemocą, jeśli tylko jest oparta na dostatecznie osobistych podstawach, może prowadzić do utworzenia się wzajemnej więzi między dwoma antagonistami.Nie trzeba dodawać, że uogólnienia są tu niebezpieczne i oczywiście nie może to służyć za usprawiedliwienie każdej przemocy, ale równie niemądre jest całkowite ignorowanie tego zjawiska tylko dlatego, że nas ono przeraża.Bezosobowa przemoc osiągnęła ostatnio tak zastraszające rozmiary, że temat ten został objęty niemal całkowitym tabu i dlatego trudno o nim mówić.Dla seksualnie wyzwolonego społeczeństwa przemoc, i to wszelka przemoc, bez względu na jej rozmiar i tło, stała się przedmiotem nowej filozofii ograniczeń.Sformułowany w tym szerokim kontekście artykuł wiary „uprawiaj miłość, nie walkę” jest nie do podważenia, ale komunikat, jaki leży u podłoża zrytualizowanej bójki filmowej może jednak chyba doprowadzić nas do uznania jakiegoś wyjątku od tej ogólnej zasady.Jasne, że nie mam tu na myśli niczego tak brutalnego jak opisana wyżej bijatyka.Wyobrażam sobie natomiast sytuację, w której niektórzy ludzie tak dalece stłumili w sobie agresywność, że nawet ostro prowokowani „nie tkną palcem” swoich kumpli.Doprowadzenie zasady niestosowania przemocy do takiej skrajności może wytworzyć nowe formy antyintymności.Oto przykład.Jeżeli wzajemne uczucia dwojga ludzi z jakiegoś powodu w nieuchronny sposób uległy ochłodzeniu, ich stosunek może w końcu „zamarznąć na śmierć” w atmosferze pełnej obłudy rezerwy.Wyrażający tłumiony gniew wymuszony uśmieszek na zaciśniętych wargach może ranić równie dotkliwie jak ostry nóż.W takich warunkach wybuch w postaci gwałtownej awantury, której towarzyszy łagodna, ale niewątpliwie agresywna interakcja, mogą oczyścić atmosferę jak długo oczekiwana burza i w ten sposób rozładować szkodliwe napięcie.Być może, po raz pierwszy od wielu miesięcy chandrycząca się ze sobą para weźmie się nareszcie w ramiona i choć ich zamiarem nie jest bynajmniej pełen miłości uścisk, lecz raczej gwałtowne potrząśnięcie partnerem, skutkiem takiego wybuchu bywa doznanie pierwszego od niepamiętnych czasów szczerego kontaktu fizycznego.Sytuacja taka jest oczywiście dość rozpaczliwa, jeśli dochodzi się do niej w ten sposób, bo każde dotknięcie partnera jest wtedy wyrazem wrogości i łatwo może doprowadzić do porażki.Czasami, niestety zbyt rzadko, może to jednak przynieść dobry skutek.Ignorowanie tej możliwości tylko dlatego, że kłóci się z aktualnymi trendami kulturowymi, oznacza nieuwzględnianie jeszcze jednego ważnego czynnika wpływającego na tworzenie się więzi między dwojgiem ludzi za sprawą intymności cielesnej.Pokrewnym wzorcem zachowania jest mocowanie się dzieci ze sobą, ich dzikie harce, czy też wzajemne przepychanki które tak często obserwujemy również wśród przyjaźnie nastawionych do siebie ludzi dorosłych.I tu kontakty cielesne wywierają wpływ emocjonalny, a dzieje się tak dlatego, że towarzyszy im nie wyrażony słowami komunikat: „Jakkolwiek zachowuję się agresywnie, widzisz przecież, że naprawdę wcale nie jestem agresywny”.Jest to jednak komunikat subtelny, a bijatyka dla zabawy może w każdym wieku stać się interakcją wymagającą starannie wyważonej równowagi.Mężczyzna, który żartobliwie poklepuje kolegę po plecach, może łatwo odwrócić ten sygnał i wtedy oznacza on: „Jakkolwiek udaję, że jestem agresywny dla żartów, ze sposobu, w jaki to robię, możesz się przekonać, że nie żartuję”.Stosuje on klepanie, ponieważ zostało ono sformalizowane i zaakceptowane jako wzór bijatyki dla zabawy, ale towarzyszące temu gesty i siła tego poklepywania natychmiast przekonują poklepywanego, że ten drugi nadał komunikatowi odwrotny sens.Podobna komplikacja zachodzi u wspominanej wyżej chandryczącej się ze sobą pary [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Morał płynący z tej mocno podkoloryzowanej historyjki jest oczywiście taki, że gorący nieprzyjaciel jest lepszy niż chłodny przyjaciel i znajduje to potwierdzenie w postaci odpowiednich przejawów intymności cielesnej.Wygląda na to, że każdy rodzaj intymności, nawet intymność związana z przemocą, jeśli tylko jest oparta na dostatecznie osobistych podstawach, może prowadzić do utworzenia się wzajemnej więzi między dwoma antagonistami.Nie trzeba dodawać, że uogólnienia są tu niebezpieczne i oczywiście nie może to służyć za usprawiedliwienie każdej przemocy, ale równie niemądre jest całkowite ignorowanie tego zjawiska tylko dlatego, że nas ono przeraża.Bezosobowa przemoc osiągnęła ostatnio tak zastraszające rozmiary, że temat ten został objęty niemal całkowitym tabu i dlatego trudno o nim mówić.Dla seksualnie wyzwolonego społeczeństwa przemoc, i to wszelka przemoc, bez względu na jej rozmiar i tło, stała się przedmiotem nowej filozofii ograniczeń.Sformułowany w tym szerokim kontekście artykuł wiary „uprawiaj miłość, nie walkę” jest nie do podważenia, ale komunikat, jaki leży u podłoża zrytualizowanej bójki filmowej może jednak chyba doprowadzić nas do uznania jakiegoś wyjątku od tej ogólnej zasady.Jasne, że nie mam tu na myśli niczego tak brutalnego jak opisana wyżej bijatyka.Wyobrażam sobie natomiast sytuację, w której niektórzy ludzie tak dalece stłumili w sobie agresywność, że nawet ostro prowokowani „nie tkną palcem” swoich kumpli.Doprowadzenie zasady niestosowania przemocy do takiej skrajności może wytworzyć nowe formy antyintymności.Oto przykład.Jeżeli wzajemne uczucia dwojga ludzi z jakiegoś powodu w nieuchronny sposób uległy ochłodzeniu, ich stosunek może w końcu „zamarznąć na śmierć” w atmosferze pełnej obłudy rezerwy.Wyrażający tłumiony gniew wymuszony uśmieszek na zaciśniętych wargach może ranić równie dotkliwie jak ostry nóż.W takich warunkach wybuch w postaci gwałtownej awantury, której towarzyszy łagodna, ale niewątpliwie agresywna interakcja, mogą oczyścić atmosferę jak długo oczekiwana burza i w ten sposób rozładować szkodliwe napięcie.Być może, po raz pierwszy od wielu miesięcy chandrycząca się ze sobą para weźmie się nareszcie w ramiona i choć ich zamiarem nie jest bynajmniej pełen miłości uścisk, lecz raczej gwałtowne potrząśnięcie partnerem, skutkiem takiego wybuchu bywa doznanie pierwszego od niepamiętnych czasów szczerego kontaktu fizycznego.Sytuacja taka jest oczywiście dość rozpaczliwa, jeśli dochodzi się do niej w ten sposób, bo każde dotknięcie partnera jest wtedy wyrazem wrogości i łatwo może doprowadzić do porażki.Czasami, niestety zbyt rzadko, może to jednak przynieść dobry skutek.Ignorowanie tej możliwości tylko dlatego, że kłóci się z aktualnymi trendami kulturowymi, oznacza nieuwzględnianie jeszcze jednego ważnego czynnika wpływającego na tworzenie się więzi między dwojgiem ludzi za sprawą intymności cielesnej.Pokrewnym wzorcem zachowania jest mocowanie się dzieci ze sobą, ich dzikie harce, czy też wzajemne przepychanki które tak często obserwujemy również wśród przyjaźnie nastawionych do siebie ludzi dorosłych.I tu kontakty cielesne wywierają wpływ emocjonalny, a dzieje się tak dlatego, że towarzyszy im nie wyrażony słowami komunikat: „Jakkolwiek zachowuję się agresywnie, widzisz przecież, że naprawdę wcale nie jestem agresywny”.Jest to jednak komunikat subtelny, a bijatyka dla zabawy może w każdym wieku stać się interakcją wymagającą starannie wyważonej równowagi.Mężczyzna, który żartobliwie poklepuje kolegę po plecach, może łatwo odwrócić ten sygnał i wtedy oznacza on: „Jakkolwiek udaję, że jestem agresywny dla żartów, ze sposobu, w jaki to robię, możesz się przekonać, że nie żartuję”.Stosuje on klepanie, ponieważ zostało ono sformalizowane i zaakceptowane jako wzór bijatyki dla zabawy, ale towarzyszące temu gesty i siła tego poklepywania natychmiast przekonują poklepywanego, że ten drugi nadał komunikatowi odwrotny sens.Podobna komplikacja zachodzi u wspominanej wyżej chandryczącej się ze sobą pary [ Pobierz całość w formacie PDF ]