Pokrewne
- Strona Główna
- John Marsden Kroniki Ellie 1. Wojna się skończyła, walka wcišż trwa
- Brzezinska Anna, Winiewski Grzegorz Wielka Wojna 02 Na ziemi niczyjej
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Maslowska Dorota Wojna polsko ruska pod flaga bi (2)
- Tom Mangold, John Penycate Wi podziemna wojna
- Ahern Jerry Krucjata 1 Wojna Totalna (SCAN dal 1079)
- Sean Russel Wojna Łabędzi #2 Wyspa bitwy
- Chruszczewski Czeslaw Fenomen kosmosu (2)
- Vinge Joan D Krolowa Zimy
- Sawicka Wioletta (tom 2) Bedzie dobrze kotku
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- urodze-zycie.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pozostają dwie możliwości rozwiązania tego problemu: albo (1) starożytni mieli wiedzęastronomiczną znacznie bardziej zaawansowaną, niż nam się wydaje, i dysponowali teoretycznymmodelem pozwalającym na dokonywanie takich ekstrapolacji, co znaczyłoby, że ich nauka stała naznacznie wyższym poziomie niż nasza, albo (2) ludzie tworzący mity opowiadali o tym, co zostało imprzekazane, a zatem wydarzenia opisywane w mitach były obserwowane przez istoty inteligentne ipózniej obwieszczone ludzkości.Ta druga możliwość łączy się z dwoma kolejnymi, równie ważnymi i równie problematycznymizagadnieniami.Wydarzenia te mogły być (1) obserwowane przez ludzi lub (2) obserwowane przez niebędące ludzmi inteligentne formy życia (razem z ludzmi lub nie), a następnie zakomunikowaneludzkości.W pierwszym przypadku trudność polega na tym, że takie rozwiązanie sugeruje wiek ipoziom rozwoju kulturowego ludzkości sprzeczny ze standardową akademicką teorią na tematbiologicznej i kulturowej ewolucji człowieka, gdyż w grę wchodzą wydarzenia sprzed milionów, a możemiliardów lat.Druga możliwość jest problematyczna z podobnego powodu, a poza tym sugerujeinterwencjonistyczne pochodzenie kultury człowieka, a może nawet samej ludzkości.Dodatkowyproblem polega na tym, że właśnie taką interwencjonistyczną wizję przedstawiają starożytne mity!Oba komponenty problemu - kosmologiczno-fizyczny i (kon)tekstowy - są ze sobą powiązane i tościśle, ponieważ z braku wiarygodnego fizycznego modelu mechaniki niebieskiej, który mógłbywypełnić lukę między paleostarożytnym chaosem" a obecnym porządkiem"145, same teksty i144D.Talbott, W.Thornhill, Thunderbolts of the Gods, Portland 2005, s.79.145Należy tu wspomnieć o próbach wypełnienia tej luki poprzez termodynamikę nierównowagi sformułowaną przez IlięProgogina i innych zwolenników teorii chaosu.Wskazują one przykłady różnych systemów, między innymi plazmowych,które same się organizują w warunkach skrajnej nierównowagi.Takie próby mogą stworzyć adekwatną podstawęteoretyczną do fizycznego wypełnienia tej luki, jednak nie rozwiązują tekstowego komponentu problemu, gdyż jak zwracauwagę LaViolette i wielu innych - mnóstwo paleograficznych i tekstowych świadectw wskazuje na istnienie w zamierzchłej68przekazy mityczne wskazują jednoznacznie rozwiązanie tego problemu, gdyż rzeczywista wojnamogłaby doprowadzić do takiej właśnie sytuacji.To zaś sugeruje, że wojnę prowadzili prawdziwi ludzie, posługujący się rzeczywistą bronią.Aby ocenić wartość scenariusza wojennego, warto wspomnieć o kwestiach chronologicznych -gdyż jedne on rozwiązuje, a kolejne stwarza.Z jednej strony, jeśli potraktujemy ten scenariuszpoważnie, to nie ma potrzeby zakładać, że kosmiczne katastrofy" opisywane w mitach mającokolwiek wspólnego z początkowym chaotycznym stanem całego wszechświata.Innymi słowy, niemusimy szukać wydarzeń z najbardziej zamierzchłej przeszłości, sprzed milionów albo miliardów lat,w naładowanej burzliwej elektrycznie epoce, kiedy formował się wszechświat. Chaotyczne" warunkiopisywane w mitach mogą niczego nie mówić o normatywnej mechanice nieba" okresu, w którymrozgrywały się owe wydarzenia, ponieważ takie chaotyczne warunki mogły zostać nałożone nanormalną i uregulowaną mechanikę dowolnego układu planetarnego przez społeczność dysponującąodpowiednio zaawansowaną wiedzą fizyczną i technologią umożliwiającą wykorzystanie takiej wiedzyw celach militarnych.Taka fizyka, jeśli w ogóle istniała, mogła być narzucona każdemuuporządkowanemu układowi planetarnemu, również naszemu, wskutek czego przez jakiś czassprawiał on wrażenie chaotycznego.Być może mamy więc do czynienia z wydarzeniami, którerozgrywały się nie miliardy lat temu, a zaledwie" miliony.Jeśli przyjmie się taką koncepcję, powstaje możliwość rozwiązania innych problemów zchronologią, gdyż wojna mogła się toczyć na dowolnym etapie rozwoju tej społeczności.Krótkomówiąc, kosmiczna katastrofa mogła nastąpić w dowolnym momencie, od wielu milionów lat po kilkatysięcy lat temu.A jak już można było się przekonać na podstawie świadectw przedstawionych w tymrozdziale, rozwiązanie kwestii chronologicznej musi uwzględniać istniejące dane planetarnedotyczące takiego kataklizmu, od pasa asteroid jako pozostałości planety, która eksplodowała wnaszym Układzie Słonecznym, po wyładowanie elektryczne, które pozostawiło ślady na różnychplanetach - przede wszystkim na Marsie - i księżycach tego układu.Innymi słowy, świadectwa tewykluczają interpretację katastrofistyczną, według której mity opisują chaos panujący w początkachistnienia Układu Słonecznego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Pozostają dwie możliwości rozwiązania tego problemu: albo (1) starożytni mieli wiedzęastronomiczną znacznie bardziej zaawansowaną, niż nam się wydaje, i dysponowali teoretycznymmodelem pozwalającym na dokonywanie takich ekstrapolacji, co znaczyłoby, że ich nauka stała naznacznie wyższym poziomie niż nasza, albo (2) ludzie tworzący mity opowiadali o tym, co zostało imprzekazane, a zatem wydarzenia opisywane w mitach były obserwowane przez istoty inteligentne ipózniej obwieszczone ludzkości.Ta druga możliwość łączy się z dwoma kolejnymi, równie ważnymi i równie problematycznymizagadnieniami.Wydarzenia te mogły być (1) obserwowane przez ludzi lub (2) obserwowane przez niebędące ludzmi inteligentne formy życia (razem z ludzmi lub nie), a następnie zakomunikowaneludzkości.W pierwszym przypadku trudność polega na tym, że takie rozwiązanie sugeruje wiek ipoziom rozwoju kulturowego ludzkości sprzeczny ze standardową akademicką teorią na tematbiologicznej i kulturowej ewolucji człowieka, gdyż w grę wchodzą wydarzenia sprzed milionów, a możemiliardów lat.Druga możliwość jest problematyczna z podobnego powodu, a poza tym sugerujeinterwencjonistyczne pochodzenie kultury człowieka, a może nawet samej ludzkości.Dodatkowyproblem polega na tym, że właśnie taką interwencjonistyczną wizję przedstawiają starożytne mity!Oba komponenty problemu - kosmologiczno-fizyczny i (kon)tekstowy - są ze sobą powiązane i tościśle, ponieważ z braku wiarygodnego fizycznego modelu mechaniki niebieskiej, który mógłbywypełnić lukę między paleostarożytnym chaosem" a obecnym porządkiem"145, same teksty i144D.Talbott, W.Thornhill, Thunderbolts of the Gods, Portland 2005, s.79.145Należy tu wspomnieć o próbach wypełnienia tej luki poprzez termodynamikę nierównowagi sformułowaną przez IlięProgogina i innych zwolenników teorii chaosu.Wskazują one przykłady różnych systemów, między innymi plazmowych,które same się organizują w warunkach skrajnej nierównowagi.Takie próby mogą stworzyć adekwatną podstawęteoretyczną do fizycznego wypełnienia tej luki, jednak nie rozwiązują tekstowego komponentu problemu, gdyż jak zwracauwagę LaViolette i wielu innych - mnóstwo paleograficznych i tekstowych świadectw wskazuje na istnienie w zamierzchłej68przekazy mityczne wskazują jednoznacznie rozwiązanie tego problemu, gdyż rzeczywista wojnamogłaby doprowadzić do takiej właśnie sytuacji.To zaś sugeruje, że wojnę prowadzili prawdziwi ludzie, posługujący się rzeczywistą bronią.Aby ocenić wartość scenariusza wojennego, warto wspomnieć o kwestiach chronologicznych -gdyż jedne on rozwiązuje, a kolejne stwarza.Z jednej strony, jeśli potraktujemy ten scenariuszpoważnie, to nie ma potrzeby zakładać, że kosmiczne katastrofy" opisywane w mitach mającokolwiek wspólnego z początkowym chaotycznym stanem całego wszechświata.Innymi słowy, niemusimy szukać wydarzeń z najbardziej zamierzchłej przeszłości, sprzed milionów albo miliardów lat,w naładowanej burzliwej elektrycznie epoce, kiedy formował się wszechświat. Chaotyczne" warunkiopisywane w mitach mogą niczego nie mówić o normatywnej mechanice nieba" okresu, w którymrozgrywały się owe wydarzenia, ponieważ takie chaotyczne warunki mogły zostać nałożone nanormalną i uregulowaną mechanikę dowolnego układu planetarnego przez społeczność dysponującąodpowiednio zaawansowaną wiedzą fizyczną i technologią umożliwiającą wykorzystanie takiej wiedzyw celach militarnych.Taka fizyka, jeśli w ogóle istniała, mogła być narzucona każdemuuporządkowanemu układowi planetarnemu, również naszemu, wskutek czego przez jakiś czassprawiał on wrażenie chaotycznego.Być może mamy więc do czynienia z wydarzeniami, którerozgrywały się nie miliardy lat temu, a zaledwie" miliony.Jeśli przyjmie się taką koncepcję, powstaje możliwość rozwiązania innych problemów zchronologią, gdyż wojna mogła się toczyć na dowolnym etapie rozwoju tej społeczności.Krótkomówiąc, kosmiczna katastrofa mogła nastąpić w dowolnym momencie, od wielu milionów lat po kilkatysięcy lat temu.A jak już można było się przekonać na podstawie świadectw przedstawionych w tymrozdziale, rozwiązanie kwestii chronologicznej musi uwzględniać istniejące dane planetarnedotyczące takiego kataklizmu, od pasa asteroid jako pozostałości planety, która eksplodowała wnaszym Układzie Słonecznym, po wyładowanie elektryczne, które pozostawiło ślady na różnychplanetach - przede wszystkim na Marsie - i księżycach tego układu.Innymi słowy, świadectwa tewykluczają interpretację katastrofistyczną, według której mity opisują chaos panujący w początkachistnienia Układu Słonecznego [ Pobierz całość w formacie PDF ]