Pokrewne
- Strona Główna
- Trylogia Lando Calrissiana.02.Lando Calrissian i Ogniowicher Oseona
- Roberts Nora Marzenia 02 Odnalezione marzenia
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- Crichton Michael Czlowiek terminal
- Sw. Faustyna Kowalska DZIENNICZEK DUCHOWY(1)
- J. K. Rowling 4 Harry Potter i Czara Ognia
- Brooks Terry Kapitan Hak (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- oh-seriously.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem jeszcze raz zeszłej jesieni.- A Joel Etheridge?- W styczniu, pięć lat temu.- To tuż przed tym, jak zaginęły te turystki.- Tak, też to skojarzyłem.- Poczekaj chwilę.- Spojrzała przez wizjer, na dostawcę pizzy.Bardzo młodego chłopaka.Przyjechałchyba na rowerze.Otworzyła drzwi i odebrała ciepłe, smakowicie pachnące pudełko.Prawie parzyło jej palce.- Dzięki - powiedziała, kładąc je na stole.- Muszę zobaczyć pani kartę kredytową - powiedział chłopak - żeby sprawdzić numer.Elaina wróciła po portfel i podjęła rozmowę z Weaverem.- Dlaczego nazwisko Joel Etheridge brzmi znajomo? - zapytała.- Policja przesłuchiwała go w marcu.Jest barmanem w Kokosach.Złożył zeznanie, w którym potwier-dził, że widział Ginę Calvert z przyjaciółmi w barze tej nocy, kiedy zaginęła.- Nie był wcześniej notowany - zauważyła Elaina.- Maynard też nie.- Czy podanie Etheridge'a odrzucono z jakiegoś konkretnego powodu? - Podała kartę dostawcy, wpi-sała wysokość napiwku i podpisała wydruk.- Pewnie dlatego, że nie miał wyższego wykształcenia, zaliczonej służby wojskowej ani specjalnychzdolności językowych.Do wyboru, do koloru.Elaina zamknęła drzwi za dzieciakiem od pizzy.- Nie powinien nawet zawracać sobie głowy wysyłaniem zgłoszenia.- No właśnie.W każdym razie dzwoniłem na posterunek w Lito.Maynard jest teraz na służbie.Mu-simy go namierzyć, i to migiem.Miał dziś obstawiać Kokosy z kilkoma innymi miejscowymipolicjantami i członkami jednostki zadaniowej.Wygląda mi to na bardzo dobrą okazję.Sprawdziła godzinę.- Jak szybko możesz się tam ze mną spotkać? Pauza.- Myślałem, że Scarborough odsunął cię od sprawy.- Jak szybko? - Już miała włożyć kartę z powrotem do portfela.Zakręciło jej się w głowie.- Elaina, jesteś pewna, że to dobry pomysł? Patrzyła na kartę.- Elaino? Jesteś tam?- Jestem - odpowiedziała.-1 wiem, jak on działa.Troy zauważył gruchota Elainy, jak tylko skręciła na parking przed barem, który szybko pustoszał.Zaparkowała blisko wejścia.Podszedł do niej szybkim krokiem.- Miałaś rację - oświadczył, kiedy wysiadała z samochodu.- Co ty tu robisz? - Rozejrzała się, zatrzaskując drzwi.- I gdzie są wszyscy? Myślałam, że bar zamy-kają o drugiej.- W niedziele zamykają o północy.I miałaś rację co do podmieniania kart kredytowych.Znalezliśmyskrytkę za kasą.Orgia kolorów, karty z niemal każdego banku w kraju.Wszystkie na nazwisko JennyEther idge.- Kto to jest? - zapytała.- Może jego matka.Albo siostra.Jego kotka.Skąd, do cholery, mam wiedzieć? Chodzi o to, żeWeaver opowiedział mi, jaką masz teorię.A więc facet robi tak: bierze kartę ofiary, a oddaje jej taką,która wygląda niemal identycznie, z wyjątkiem numeru i nazwiska.Większość kobiet w barze jestpodchmielona, prawdopodobnie nawet nie zwracają na to uwagi, tylko wsuwają kartę do portfela iwychodzą.-Widziałam, jak próbował tej sztuczki z Mią wczoraj wieczorem - powiedziała Elaina, wyrazniezaniepokojona.- Nie ma jej tutaj, prawda?- Wróciła już do San Marcos.- A gdzie jest Joel Etheridge? - Ruszyła w kierunku wejścia, ale Troy chwycił ją za ramię.- Już wyszedł.Kelnerka, z którą rozmawiałem, powiedziała, że ulotnił się zaraz po zamknięciu baru.- Nie myślisz chyba.- Dokładnie to myślę.- Troy?Odwrócił się i zobaczył Kim, kelnerkę, idącą pośpiesznie w ich stronę.Obejrzała się nerwowo przezramię, a potem podała mu plik potwierdzeń z terminalu na karty.- Dzięki, jestem ci winien przysługę.- Od razu zaczął przeglądać potwierdzenia.- Mogę przez to stracić pracę.O co w tym w ogóle chodzi?- Pamiętasz jakąś klientkę, która dziś rozmawiała z Joelem? - zapytała Elaina.- Nikogo szczególnego.Dlaczego?Troy wyłowił nazwiska kobiet i oddał Kim resztę rachunków.- Szesnaście kobiet płaciło dziś kartą.Jesteś pewna, że to wszystkie?- Nie było ruchu.A poza tym zazwyczaj płacą faceci.- Zerknęła nerwowo na agentkę.- Co się dzieje?Pisarz podał Elainie wydruki z kart.- Jesteś pewna, że nie pamiętasz nikogo, z kim Joel dzisiaj rozmawiał? Może był kimś szczególniezainteresowany?- Joel ma żonę.- Wyglądała na zmieszaną [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Potem jeszcze raz zeszłej jesieni.- A Joel Etheridge?- W styczniu, pięć lat temu.- To tuż przed tym, jak zaginęły te turystki.- Tak, też to skojarzyłem.- Poczekaj chwilę.- Spojrzała przez wizjer, na dostawcę pizzy.Bardzo młodego chłopaka.Przyjechałchyba na rowerze.Otworzyła drzwi i odebrała ciepłe, smakowicie pachnące pudełko.Prawie parzyło jej palce.- Dzięki - powiedziała, kładąc je na stole.- Muszę zobaczyć pani kartę kredytową - powiedział chłopak - żeby sprawdzić numer.Elaina wróciła po portfel i podjęła rozmowę z Weaverem.- Dlaczego nazwisko Joel Etheridge brzmi znajomo? - zapytała.- Policja przesłuchiwała go w marcu.Jest barmanem w Kokosach.Złożył zeznanie, w którym potwier-dził, że widział Ginę Calvert z przyjaciółmi w barze tej nocy, kiedy zaginęła.- Nie był wcześniej notowany - zauważyła Elaina.- Maynard też nie.- Czy podanie Etheridge'a odrzucono z jakiegoś konkretnego powodu? - Podała kartę dostawcy, wpi-sała wysokość napiwku i podpisała wydruk.- Pewnie dlatego, że nie miał wyższego wykształcenia, zaliczonej służby wojskowej ani specjalnychzdolności językowych.Do wyboru, do koloru.Elaina zamknęła drzwi za dzieciakiem od pizzy.- Nie powinien nawet zawracać sobie głowy wysyłaniem zgłoszenia.- No właśnie.W każdym razie dzwoniłem na posterunek w Lito.Maynard jest teraz na służbie.Mu-simy go namierzyć, i to migiem.Miał dziś obstawiać Kokosy z kilkoma innymi miejscowymipolicjantami i członkami jednostki zadaniowej.Wygląda mi to na bardzo dobrą okazję.Sprawdziła godzinę.- Jak szybko możesz się tam ze mną spotkać? Pauza.- Myślałem, że Scarborough odsunął cię od sprawy.- Jak szybko? - Już miała włożyć kartę z powrotem do portfela.Zakręciło jej się w głowie.- Elaina, jesteś pewna, że to dobry pomysł? Patrzyła na kartę.- Elaino? Jesteś tam?- Jestem - odpowiedziała.-1 wiem, jak on działa.Troy zauważył gruchota Elainy, jak tylko skręciła na parking przed barem, który szybko pustoszał.Zaparkowała blisko wejścia.Podszedł do niej szybkim krokiem.- Miałaś rację - oświadczył, kiedy wysiadała z samochodu.- Co ty tu robisz? - Rozejrzała się, zatrzaskując drzwi.- I gdzie są wszyscy? Myślałam, że bar zamy-kają o drugiej.- W niedziele zamykają o północy.I miałaś rację co do podmieniania kart kredytowych.Znalezliśmyskrytkę za kasą.Orgia kolorów, karty z niemal każdego banku w kraju.Wszystkie na nazwisko JennyEther idge.- Kto to jest? - zapytała.- Może jego matka.Albo siostra.Jego kotka.Skąd, do cholery, mam wiedzieć? Chodzi o to, żeWeaver opowiedział mi, jaką masz teorię.A więc facet robi tak: bierze kartę ofiary, a oddaje jej taką,która wygląda niemal identycznie, z wyjątkiem numeru i nazwiska.Większość kobiet w barze jestpodchmielona, prawdopodobnie nawet nie zwracają na to uwagi, tylko wsuwają kartę do portfela iwychodzą.-Widziałam, jak próbował tej sztuczki z Mią wczoraj wieczorem - powiedziała Elaina, wyrazniezaniepokojona.- Nie ma jej tutaj, prawda?- Wróciła już do San Marcos.- A gdzie jest Joel Etheridge? - Ruszyła w kierunku wejścia, ale Troy chwycił ją za ramię.- Już wyszedł.Kelnerka, z którą rozmawiałem, powiedziała, że ulotnił się zaraz po zamknięciu baru.- Nie myślisz chyba.- Dokładnie to myślę.- Troy?Odwrócił się i zobaczył Kim, kelnerkę, idącą pośpiesznie w ich stronę.Obejrzała się nerwowo przezramię, a potem podała mu plik potwierdzeń z terminalu na karty.- Dzięki, jestem ci winien przysługę.- Od razu zaczął przeglądać potwierdzenia.- Mogę przez to stracić pracę.O co w tym w ogóle chodzi?- Pamiętasz jakąś klientkę, która dziś rozmawiała z Joelem? - zapytała Elaina.- Nikogo szczególnego.Dlaczego?Troy wyłowił nazwiska kobiet i oddał Kim resztę rachunków.- Szesnaście kobiet płaciło dziś kartą.Jesteś pewna, że to wszystkie?- Nie było ruchu.A poza tym zazwyczaj płacą faceci.- Zerknęła nerwowo na agentkę.- Co się dzieje?Pisarz podał Elainie wydruki z kart.- Jesteś pewna, że nie pamiętasz nikogo, z kim Joel dzisiaj rozmawiał? Może był kimś szczególniezainteresowany?- Joel ma żonę.- Wyglądała na zmieszaną [ Pobierz całość w formacie PDF ]