[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednak, kiedy kapłan złamał Hostię, Jezus stanąłna ołtarzu i został złamany i spożyty przez tego kapłana.Po Komunii św.ujrzałam Jezusa takiego samego w sercu swoim i czułam Go przezcały dzień fizycznie, rzeczywiście w sercu moim.Skupienie głębsze ogarniało mniebezwiednie i nie mówiłam z nikim ani słowa, unikałam o ile mogłam obecności ludzi,odpowiadałam zawsze na pytania, co do obowiązków, poza tym ani jednego słowa.(Dz 434)435.PAN JEZUS ZAPOWIADA POWSTANIE NOWEGO ZAKONU9.VI.1935 roku.Zesłanie Ducha Świętego.Wieczorem, jak szłam przez ogród, usłyszałam te słowa: - Będziesz wypraszać ztowarzyszkami swymi miłosierdzie dla siebie i świata.Zrozumiałam, że nie będę wZgromadzeniu, w którym obecnie jestem.Widzę jasno, że jest względem mnie inna wolaBoża; jednak nieustannie wymawiam się przed Bogiem, że ja jestem niezdolna do spełnieniatego dzieła.Jezu, przecież Ty najlepiej wiesz, czym jestem i zaczęłam niemoce swojewyliczać przed Panem i zasłaniałam się nimi, aby wymawianie moje uznał, że jestemniezdolna do spełnienia zamiarów Jego.Wtem usłyszałam te słowa: Nie lękaj się, Ja Samuzupełnię wszystko, czego tobie nie dostawa.Jednak przenikały mnie do głębi słowa te ijeszcze więcej poznałam nędzę swoją, poznałam, że mowa Pana żywa jest i przenika do głębi.Zrozumiałam, że Bóg ode mnie żąda doskonalszego trybu życia, jednak stale sięwymawiałam nieudolnością swoją.(Dz 435)436-437.KIEROWNIK DUSZY POTWIERDZA POWOŁANIE ŚW.FAUSTYNY DOSZERZENIA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO, POPRZEZ POWSTANIE NOWEGOZGROMADZENIA ZAKONNEGO29.VI.1935 roku.Kiedy rozmawiałam z kierownikiem swojej duszy o rożnychsprawach, które żądał Pan ode mnie, myślałam, że mi odpowie, że jestem nie zdolna dospełnienia tych rzeczy, i że Pan Jezus takich nędznych dusz, jaką ja jestem, nie używa dożadnych dzieł, które chce przeprowadzić.Jednak usłyszałam te słowa, że właśnie Bógnajczęściej takie dusze wybiera na przeprowadzenie zamiarów swoich.Jednak kapłan ten jestkierowany przez Ducha Bożego, przeniknął tajemnicę duszy mojej i najskrytsze tajemnice,które były pomiędzy mną i Bogiem, o których mu jeszcze nigdy nie mówiłam, a to, dlategonie mówiłam, że ich sama dobrze nie rozumiałam i nie nakazał mi Pan wyraźnie, abym o tympowiedziała.Tajemnica ta jest taka, że Bóg żąda, aby było zgromadzenie takie, aby głosiłoMiłosierdzie Boga światu i wypraszało je dla świata.Kiedy mnie zapytał ten kapłan, czy niemiałam takich natchnień, odpowiedziałam mu, że wyraźnych nakazów to nie miałam, jednakw jednej chwili przeniknęło jakieś światło do duszy mojej i przyszło mi zrozumienie, że Panmówi przez niego; na próżno się broniłam, że nie ma wyraźnego nakazu, ponieważ pod140koniec rozmowy, ujrzałam Pana Jezusa w progu, w postaci takiej, jako jest namalowany natym obrazie, który mi powiedział, że: Pragnę, aby Zgromadzenie takie było.– Trwało tojeden moment.Jednak o tym nie powiedziałam zaraz, ale śpieszyłam się, aby wrócić do domui stale powtarzałam Panu: - ja jestem nie zdolna do spełnienia zamiarów Twoich Boże.Jednakjest to rzecz dziwna, że Jezus nie zważał na to wołanie moje, ale udzielił mi światła ipoznania, jak Mu jest miłe dzieło to, i nie liczył się ze słabością moją, ale dał mi poznać, jakwiele trudności pokonać muszę.A ja, biedne stworzenie Jego, nic innego powiedzieć nieumiałam, jak tylko to, że jestem, o Boże, nie zdolna.(Dz 436-437)438-439.PAN JEZUS ŻĄDA OD ŚW.FAUSTYNY ZAŁOZENIA NOWEGO ZAKONNEGOZGROMADZENIA30.V.1935 roku.Na drugi dzień w czasie Mszy św.zaraz na początku ujrzałam Jezusaw niewypowiedzianej piękności.Powiedział mi, że żąda, aby było zgromadzenie to jaknajprędzej założone i ty w nim będziesz z towarzyszkami swymi.Duch Mój będzieregułą życia waszego.Życie wasze ma być na Mnie wzorowane, od żłóbka, aż doskonania na krzyżu.Wniknij w tajemnice Moje i poznasz przepaść miłosierdzia Mojegoku stworzeniom i niezgłębioną dobroć Moją – i tę dasz poznać światu.Będziesz przezmodlitwę pośredniczyć miedzy ziemią a niebem.Wtem był czas przyjęcia Komunii św.,znikł Jezus, a widziałam wielką jasność.Wtem usłyszałam te słowa: Udzielamy ci Swegobłogosławieństwa – i w tej chwili z onej jasności wyszedł promień jasny i przeszył mi serce,dziwny ogień zapalił się w duszy mojej – myślałam, że skonam z radości i szczęścia; czułamoderwanie ducha od ciała, czułam zupełne pogrążenie się w Bogu, czułam, że jestem porwanaprzez Wszechmocnego, jak jeden pyłek w przestworza nieznane.Drżąc w objęciach Stwórcy ze szczęścia, czułam, że Sam Bóg podtrzymywał mnie,bym mogła znieść wielkość szczęścia i patrzeć na Majestat Jego.Wiem teraz, że gdyby mniewpierw Sam nie wzmocnił łaską, to by nie zniosła dusza moja tego szczęścia i w jednymmomencie nastąpiłaby śmierć.Skończyła się Msza św.nie wiem, kiedy, ponieważ nie było wmocy mojej przywrócenia uwagi, co się dzieje w kaplicy.Jednak, kiedy przyszłam do siebie,czułam moc i odwagę do spełnienia woli Bożej, nic mi się nie wydało trudnym i jakoprzedtem wymawiałam się przed Panem, tak teraz czuję odwagę i moc Pańską, która jest wemnie i rzekłam do Pana: - jestem gotowa na wszelkie skinienie woli Twojej.Przeszłamwewnętrznie wszystko to, co będę przechodzić w przyszłości.(Dz 438-439)440.ŚW.FAUSTYNA ODDAJE PANU SWOJĄ PRZYSZŁOŚĆO Stwórco mój i Panie, oto masz całą istotę moją.Rozporządzaj mną według TwegoBoskiego upodobania i według odwiecznych planów Twoich i niezgłębionego MiłosierdziaTwojego.Niech wszelka dusza pozna, jak dobrym jest Pan, niech się nie lęka obcować zPanem żadna dusza i niech się nie wymawia niegodnością swoją i niech nigdy nie odkłada napóźniej zaproszeń Bożych, bo to się nie podoba Panu.Nie ma duszy nędzniejszej, jaką jestem,jako się prawdziwie poznaję i dziwię się, że Boski Majestat tak zniża się.O wieczności, zdajemi się, jakbyś za krótką była na wysławianie nieskończonego miłosierdzia Pana.(Dz 440)141441.PROMIENIE Z OBRAZU WYSTAWIONEGO NA OŁTARZU W BOŻE CIAŁOPRZESZŁY PRZEZ ŚWIĘTĄ HOSTIĘW pewnej chwili, kiedy był ten obraz wystawiony w ołtarzu na procesji Bożego ciała,kiedy kapłan postawił Przenajświętszy Sakrament i chór zaczął śpiewać, wtem promienie ztego obrazu przeszły przez Hostię św.i rozeszły się na cały świat.Wtem usłyszałam te słowa:- Przez ciebie, jako przez tę Hostie, przejdą promienie miłosierdzia na świat.– Po tychsłowach głęboka radość wstąpiła w duszę moją.(Dz 441)442.ŚW [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl