Pokrewne
- Strona Główna
- Platon Dialogi (2)
- Fagyas Maria Porucznik diabla (4)
- Chmielewska Joanna Szajka bez konca
- Marcello Simoni Zaginiona biblioteka alchemika
- Simak Clifford D W pulapce czasu (SCAN dal 1141) (2)
- Ahern Jerry Krucjata 6 Bestialski Szwadron (SCAN dal 1
- Kazantzakis Nikos Ostatnie kuszenie Chrystusa (2)
- Robert Ludlum Mozaika Persifala
- Raport Witolda Pileckiego
- Linux podrecznik administratora sieci (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aniadka.keep
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak jak koń i jeździec w uprzednio przytoczonej metaforze, umysł “jedzie" na pranie karmicznej do ośrodka energetycznego w ciele, związanego z uaktywnionym śladem karmicznym.To znaczy świadomość skupia się na jednej z czakr.Podczas tego wzajemnego oddziaływania między umysłem, energią, a treścią doświadczenia, świadomość rozświetla się i poddaje działaniu śladów karmicznych i właściwości związanego z nimi świata egzystencji.Prana karmiczna napędza sen, a umysł przeplata pewne manifestacje śladów karmicznych - koloru, światła i różnych wyobrażeń - w sensowne opowiadanie zwane snem.Rezultatem takiego właśnie procesu jest sen samsaryczny.5.WIZERUNKI Z TANTRY MATKIW naukach Wielkiej Doskonałości (dzogczen) główną kwestią jest zawsze to, czy rozpoznajemy swoją prawdziwą naturę i czy rozumiemy, że odbicia owej natury manifestują się w formie doświadczenia.Sen jest odbiciem naszego własnego umysłu.Po obudzeniu się łatwo jest uwierzyć w to, czego buddowie doświadczają po rym, jak osiągną oświecenie - że wszystkie rzeczy, z których składa się samsara, są iluzją.I podobnie, jak rozpoznanie iluzorycznej natury snu w czasie spania wymaga ćwiczeń, musimy praktykować, aby urzeczywistnić iluzoryczną naturę codziennego życia.Kiedy choć trochę zrozumiemy mechanizm powstawania snów, może łatwiej nam będzie zrozumieć, co oznacza “iluzoryczny" i “pozbawiony pierwotnego bytu" oraz, co jest równie ważne, łatwiej zastosować to zrozumienie we własnym doświadczeniu.Proces powstawania doświadczeń jest bowiem taki sam w czasie snu, jak i po obudzeniu.Świat jest snem, nauczyciel i nauki są snem, rezultat naszej praktyki jest również snem - w rzeczywistości dopóki nie wyzwolimy się i nie doświadczymy czystej rigpy, nie będzie niczego, co nie byłoby snem.Do tego momentu wciąż będziemy śnić siebie i nasze życie zarówno mentalnie w nocy, jak i fizycznie w ciągu dnia.Niewiedza w zakresie tego, jak pracować z myślami, oznacza, że człowieka kontrolują jego myśli.Wiedza, jak z nimi pracować, znaczy natomiast, iż myśl wprowadzana jest w świadomość i wykorzystywana albo do pozytywnych celów i pozytywnego działania, albo też wyzwalana w swoją pustą naturę.W taki właśnie sposób wykorzystuje się myśl na duchowej ścieżce.Podobnie możemy do duchowej praktyki włączyć niewiedzę, cierpienie i jakiekolwiek inne doświadczenie.Aby to uczynić, musimy jednak zrozumieć, iż esencją wszystkiego, co się pojawia, jest pustka.Kiedy zdamy sobie z tego sprawę, wówczas każda chwila życia przesiąknięta będzie wolnością, a wszystkie doświadczenia staną się praktyką duchową: wszystkie dźwięki będą mantrą, wszystkie formy czystą pustką, a całe cierpienie - nauką.To właśnie oznacza “przekształcenie wszystkiego w duchową ścieżkę".Bezpośrednie uświadomienie sobie, że gniew nie ma żadnej obiektywnej podstawy, lecz że jest tylko odbiciem umysłu - jak sen, sprawia, że węzeł gniewu rozluźnia się i już nas nie wiąże.Kiedy zrozumiemy, że to, co potraktowaliśmy jako węża i czego tak bardzo się baliśmy, jest tylko zwiniętą liną, moc owego zjawiska zniknie.Zrozumienie, że wszystko, co się pojawia, jest pustą jasnością, prowadzi do rozpoznania, że umysł i doświadczenie stanowią jedność.Istnieje tybetańskie słowo lhundrub, które przetłumaczyć można jako “spontaniczna doskonałość".Oznacza ono, że nie istnieje żaden wytwórca, który by cokolwiek produkował.Wszystko jest takie, jakie ma być, spontanicznie pojawia się z umysłu jako doskonała manifestacja pustki i jasności.Kryształ nie wytwarza światła- j ego naturalną właściwością jest promieniowanie blaskiem.Lustro nie wybiera sobie twarzy, którą chciałoby odbić - jego istotą jest odbijanie wszystkiego, co się pojawia.Kiedy naprawdę uświadomimy sobie,że wszystko, co powstaje, łącznie z naszym zwyczajnym poczuciem “ja", jest tylko projekcją umysłu, będziemy wolni.Bez tego zrozumienia to tak, jakbyśmy fatamorganę uznawali za coś prawdziwego, a echo za coś innego, niż nasz własny głos [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.Tak jak koń i jeździec w uprzednio przytoczonej metaforze, umysł “jedzie" na pranie karmicznej do ośrodka energetycznego w ciele, związanego z uaktywnionym śladem karmicznym.To znaczy świadomość skupia się na jednej z czakr.Podczas tego wzajemnego oddziaływania między umysłem, energią, a treścią doświadczenia, świadomość rozświetla się i poddaje działaniu śladów karmicznych i właściwości związanego z nimi świata egzystencji.Prana karmiczna napędza sen, a umysł przeplata pewne manifestacje śladów karmicznych - koloru, światła i różnych wyobrażeń - w sensowne opowiadanie zwane snem.Rezultatem takiego właśnie procesu jest sen samsaryczny.5.WIZERUNKI Z TANTRY MATKIW naukach Wielkiej Doskonałości (dzogczen) główną kwestią jest zawsze to, czy rozpoznajemy swoją prawdziwą naturę i czy rozumiemy, że odbicia owej natury manifestują się w formie doświadczenia.Sen jest odbiciem naszego własnego umysłu.Po obudzeniu się łatwo jest uwierzyć w to, czego buddowie doświadczają po rym, jak osiągną oświecenie - że wszystkie rzeczy, z których składa się samsara, są iluzją.I podobnie, jak rozpoznanie iluzorycznej natury snu w czasie spania wymaga ćwiczeń, musimy praktykować, aby urzeczywistnić iluzoryczną naturę codziennego życia.Kiedy choć trochę zrozumiemy mechanizm powstawania snów, może łatwiej nam będzie zrozumieć, co oznacza “iluzoryczny" i “pozbawiony pierwotnego bytu" oraz, co jest równie ważne, łatwiej zastosować to zrozumienie we własnym doświadczeniu.Proces powstawania doświadczeń jest bowiem taki sam w czasie snu, jak i po obudzeniu.Świat jest snem, nauczyciel i nauki są snem, rezultat naszej praktyki jest również snem - w rzeczywistości dopóki nie wyzwolimy się i nie doświadczymy czystej rigpy, nie będzie niczego, co nie byłoby snem.Do tego momentu wciąż będziemy śnić siebie i nasze życie zarówno mentalnie w nocy, jak i fizycznie w ciągu dnia.Niewiedza w zakresie tego, jak pracować z myślami, oznacza, że człowieka kontrolują jego myśli.Wiedza, jak z nimi pracować, znaczy natomiast, iż myśl wprowadzana jest w świadomość i wykorzystywana albo do pozytywnych celów i pozytywnego działania, albo też wyzwalana w swoją pustą naturę.W taki właśnie sposób wykorzystuje się myśl na duchowej ścieżce.Podobnie możemy do duchowej praktyki włączyć niewiedzę, cierpienie i jakiekolwiek inne doświadczenie.Aby to uczynić, musimy jednak zrozumieć, iż esencją wszystkiego, co się pojawia, jest pustka.Kiedy zdamy sobie z tego sprawę, wówczas każda chwila życia przesiąknięta będzie wolnością, a wszystkie doświadczenia staną się praktyką duchową: wszystkie dźwięki będą mantrą, wszystkie formy czystą pustką, a całe cierpienie - nauką.To właśnie oznacza “przekształcenie wszystkiego w duchową ścieżkę".Bezpośrednie uświadomienie sobie, że gniew nie ma żadnej obiektywnej podstawy, lecz że jest tylko odbiciem umysłu - jak sen, sprawia, że węzeł gniewu rozluźnia się i już nas nie wiąże.Kiedy zrozumiemy, że to, co potraktowaliśmy jako węża i czego tak bardzo się baliśmy, jest tylko zwiniętą liną, moc owego zjawiska zniknie.Zrozumienie, że wszystko, co się pojawia, jest pustą jasnością, prowadzi do rozpoznania, że umysł i doświadczenie stanowią jedność.Istnieje tybetańskie słowo lhundrub, które przetłumaczyć można jako “spontaniczna doskonałość".Oznacza ono, że nie istnieje żaden wytwórca, który by cokolwiek produkował.Wszystko jest takie, jakie ma być, spontanicznie pojawia się z umysłu jako doskonała manifestacja pustki i jasności.Kryształ nie wytwarza światła- j ego naturalną właściwością jest promieniowanie blaskiem.Lustro nie wybiera sobie twarzy, którą chciałoby odbić - jego istotą jest odbijanie wszystkiego, co się pojawia.Kiedy naprawdę uświadomimy sobie,że wszystko, co powstaje, łącznie z naszym zwyczajnym poczuciem “ja", jest tylko projekcją umysłu, będziemy wolni.Bez tego zrozumienia to tak, jakbyśmy fatamorganę uznawali za coś prawdziwego, a echo za coś innego, niż nasz własny głos [ Pobierz całość w formacie PDF ]