Pokrewne
- Strona Główna
- Dolega Mostowicz Tadeusz Znachor. Profesor Wilczur
- dołęga mostowicz tadeusz pamiętnik pani hanki
- dołęga mostowicz tadeusz doktor murek zredukowany
- Henry N. Beard, Douglas C. Kenn Nuda Pierscieni
- Aleksander ÂŚwiętochowski Liberum Veto
- Bram Stoker Dracula
- Anne Barbour Nareszcie w domu
- Eddings Dav
- Kay Guy Gavriel Tigana
- Harold J. Weiss, Jr. Yours to Command, The Life and Legend of Texas Ranger Captain Bill McDonald (2009)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- negatyw24.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Trzymam cię za słowo.- Cieszę się, że już minął szok po tych strasznych wypadkach.- Prawdę mówiąc nic nie pamiętam - przyznał się Pet.- Wiem, że nagle zjawił się w naszym mieszkaniu jakiś nieznany mężczyzna, a potem obudziłem się w szpitalu.Anna chyba wie tyle samo, co ja.- Myślę, że najlepiej będzie, jeśli sam przejrzysz zapis przebiegu wypadków - odparła Lara i po chwili na jednej ze ścian pojawił się filmowy zapis całej akcji.Pet przyglądał się w milczeniu, obserwując zwłaszcza sceny przedstawiające ich bezwładne osoby.Doszedł do wniosku, że o ile Anna wyglądała na nich ślicznie, jak zwykle, o tyle on najwyraźniej był niefotogeniczny.- Więc to Loop - zapytał z niedowierzaniem po zakończeniu projekcji.- Tak.- A to trupy w naszym mieszkaniu? Kto ich zabił? Pet wykrzywił się z obrzydzeniem, bo widok rzeczywiście nie należał do najprzyjemniejszych.Zwłaszcza w kolorze.Podczas samych wydarzeń nie miał czasu na przyglądanie się zwłokom ponad niezbędne minimum.- Tak właśnie praktycznie wygląda wynik walki grup interwencyjnych.Mieliście o nich informację w waszym zestawie hipnotycznym.- Dlaczego?- Myślę, że Loop chciał was po prostu przestraszyć.I mnie przy okazji.Uważa, że jesteście dla niego niewygodni.- Przecież wciąż jesteśmy obcy w waszym świecie.Poza tym, zajmujemy się tylko flotą kosmiczną.Nie mamy żadnego wpływu na politykę.- Pet w duchu był z siebie zadowolony.Uważał, że okazał odpowiednią dozę naiwności, żeby nie wzbudzić w Larze żadnych podejrzeń, a jednocześnie, żeby nie zaczęła go uważać za ostatniego idiotę.- To ma o wiele szersze podłoże.Loop jest przeciwny wszelkim reformom.Ja natomiast dążę do zasadniczej zmiany stylu naszego życia.Wasze przybycie uruchomiło jakby reakcję łańcuchową.Ludzie od dawna pragnęli odmiany.Wy udowodniliście, że loty pozaukładowe mogą mieć jakiś sens.Przynajmniej dla jednostek.Reszta mogłaby tylko o nich marzyć, ale to już byłoby czymś lepszym od życia jakie znają.- Kuffa mówił nam coś podobnego - odparł, uważając, że czas najwyższy okazać głębsze zainteresowanie dla jej pomysłu.W tym świecie pełnym marazmu, rządząca elita wykazywała przerażającą bezpośredniość w dyskusjach między sobą.Na Ziemi za czasów Peta coś takiego byłoby nie do przyjęcia.Lara zresztą wyraźnie starała się opanować i dostosować do poziomu, jaki Pet powinien reprezentować jako przedstawiciel tamtej właśnie epoki.- Jego poglądy są nawet dla mnie odrobinę ekstrawaganckie.Natomiast nie można nie zgodzić się z diagnozą Kontestatorów.Ludzie miękną i obojętnieją.- To chyba skutek ciągłego przebywania w wieżach.Przecież dzicy są o wiele bardziej przedsiębiorczy, mimo, że nie posiadają całej tej techniki.- Tak żyjemy od tysięcy lat i nie można tego zmienić od razu.Potrzeba na to kilkuset lat.Czy wiesz, że znaczna część ludzi nie może wyjść na zewnątrz?- Przepisy?- Nie.Nigdy nie było takiego zakazu.Po prostu ich umysły nie mogą zaakceptować otwartej przestrzeni.W chwili, kiedy wieża niknie im z oczu popadają w klasyczną agorafobię.Nazywamy to kompleksem dżungli.- Wystarczy przenieść ośrodki wychowawcze do dżungli.Kilka lat życia w oderwaniu od atmosfery wież uodporni każde dziecko.- Owszem, jest to rozwiązanie, ale Tajna Rada nie może dojść do porozumienia w tej kwestii.Jest to tak zasadnicza decyzja, że nasze przepisy wymagają pełnej zgodności wszystkich jej członków.Domyślasz się chyba stanowiska Loopa.- Dlaczego on tak bardzo boi się zmian?- Po pierwsze dlatego, że wierzy w testament Herstha.Stara się więc realizować go dosłownie.- Przecież Hersth żył przed dwoma tysiącami lat! Sporo się od tego czasu zmieniło.- Jest jeszcze druga sprawa.Tajna Rada zawsze była wybierana spośród tych, którzy osiągnęli największy stopień długowieczności.Przeciętnie sto pięćdziesiąt lat nieprzerwanej władzy.Ten okres coraz bardziej się wydłuża.Ja mam na przykład sto osiemdziesiąt lat i będę najprawdopodobniej żyła jeszcze jakieś sto pięćdziesiąt lat.Loop jest o dwadzieścia lat starszy.Gnębi go ten sam strach, co jego poprzedników: lęk przed utratą władzy i odejściem w nudę.Widzisz, Pet, my doskonale sobie zdajemy sprawę ze skutków przymusowej bezczynności.Przykłady tego widzimy na co dzień.- Nie można przedłużać obowiązkowego wymiaru pracy?- Ludzie mogliby się nie zgodzić na to, bo nie mamy powodu do produkowania więcej niż obecnie.Pełnej automatyzacji nie wprowadziliśmy dotąd właśnie dlatego, żeby nie stracić chociaż tych dwóch godzin dziennie.Potrzebny nam jest jakiś olbrzymi cel działań.- Loty pozaukładowe wymagałyby znacznej rozbudowy przemysłu?- Owszem.Budowa nowych statków, kosmodromów.Badania naukowe.Może nawet zwiększenie tempa zasiedlania Układu Słonecznego.Jest w nim jeszcze dość miejsca.- Można wreszcie wziąć się za dzikich.- Na to nie zgodzą się Nowi Ludzie, bo to zbyt odbiega od nakazów Herstha.Chociaż przemawiałyby za tym i względy natury genetycznej.Taka mieszanka krwi bardzo dobrze by nam zrobiła.Teraz jest ona robiona za rzadko.Tylko z okazji Naboru.- Czy Loopowi nie można jakoś wytłumaczyć tego wszystkiego?- Myślę, że odpowiedź na to pytanie przeżyłeś dzisiaj razem z Anną.- Za naszych czasów istniało takie pojęcie, jak referendum.Jeżeli były jakieś kwestie sporne w łonie władzy, zwracano się do narodu, żeby poprosić go 0 opinię.Czy nie możesz zrobić czegoś podobnego?- Owszem, ale musi istnieć jakiś rzeczywisty problem.- Nie rozumiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.- Trzymam cię za słowo.- Cieszę się, że już minął szok po tych strasznych wypadkach.- Prawdę mówiąc nic nie pamiętam - przyznał się Pet.- Wiem, że nagle zjawił się w naszym mieszkaniu jakiś nieznany mężczyzna, a potem obudziłem się w szpitalu.Anna chyba wie tyle samo, co ja.- Myślę, że najlepiej będzie, jeśli sam przejrzysz zapis przebiegu wypadków - odparła Lara i po chwili na jednej ze ścian pojawił się filmowy zapis całej akcji.Pet przyglądał się w milczeniu, obserwując zwłaszcza sceny przedstawiające ich bezwładne osoby.Doszedł do wniosku, że o ile Anna wyglądała na nich ślicznie, jak zwykle, o tyle on najwyraźniej był niefotogeniczny.- Więc to Loop - zapytał z niedowierzaniem po zakończeniu projekcji.- Tak.- A to trupy w naszym mieszkaniu? Kto ich zabił? Pet wykrzywił się z obrzydzeniem, bo widok rzeczywiście nie należał do najprzyjemniejszych.Zwłaszcza w kolorze.Podczas samych wydarzeń nie miał czasu na przyglądanie się zwłokom ponad niezbędne minimum.- Tak właśnie praktycznie wygląda wynik walki grup interwencyjnych.Mieliście o nich informację w waszym zestawie hipnotycznym.- Dlaczego?- Myślę, że Loop chciał was po prostu przestraszyć.I mnie przy okazji.Uważa, że jesteście dla niego niewygodni.- Przecież wciąż jesteśmy obcy w waszym świecie.Poza tym, zajmujemy się tylko flotą kosmiczną.Nie mamy żadnego wpływu na politykę.- Pet w duchu był z siebie zadowolony.Uważał, że okazał odpowiednią dozę naiwności, żeby nie wzbudzić w Larze żadnych podejrzeń, a jednocześnie, żeby nie zaczęła go uważać za ostatniego idiotę.- To ma o wiele szersze podłoże.Loop jest przeciwny wszelkim reformom.Ja natomiast dążę do zasadniczej zmiany stylu naszego życia.Wasze przybycie uruchomiło jakby reakcję łańcuchową.Ludzie od dawna pragnęli odmiany.Wy udowodniliście, że loty pozaukładowe mogą mieć jakiś sens.Przynajmniej dla jednostek.Reszta mogłaby tylko o nich marzyć, ale to już byłoby czymś lepszym od życia jakie znają.- Kuffa mówił nam coś podobnego - odparł, uważając, że czas najwyższy okazać głębsze zainteresowanie dla jej pomysłu.W tym świecie pełnym marazmu, rządząca elita wykazywała przerażającą bezpośredniość w dyskusjach między sobą.Na Ziemi za czasów Peta coś takiego byłoby nie do przyjęcia.Lara zresztą wyraźnie starała się opanować i dostosować do poziomu, jaki Pet powinien reprezentować jako przedstawiciel tamtej właśnie epoki.- Jego poglądy są nawet dla mnie odrobinę ekstrawaganckie.Natomiast nie można nie zgodzić się z diagnozą Kontestatorów.Ludzie miękną i obojętnieją.- To chyba skutek ciągłego przebywania w wieżach.Przecież dzicy są o wiele bardziej przedsiębiorczy, mimo, że nie posiadają całej tej techniki.- Tak żyjemy od tysięcy lat i nie można tego zmienić od razu.Potrzeba na to kilkuset lat.Czy wiesz, że znaczna część ludzi nie może wyjść na zewnątrz?- Przepisy?- Nie.Nigdy nie było takiego zakazu.Po prostu ich umysły nie mogą zaakceptować otwartej przestrzeni.W chwili, kiedy wieża niknie im z oczu popadają w klasyczną agorafobię.Nazywamy to kompleksem dżungli.- Wystarczy przenieść ośrodki wychowawcze do dżungli.Kilka lat życia w oderwaniu od atmosfery wież uodporni każde dziecko.- Owszem, jest to rozwiązanie, ale Tajna Rada nie może dojść do porozumienia w tej kwestii.Jest to tak zasadnicza decyzja, że nasze przepisy wymagają pełnej zgodności wszystkich jej członków.Domyślasz się chyba stanowiska Loopa.- Dlaczego on tak bardzo boi się zmian?- Po pierwsze dlatego, że wierzy w testament Herstha.Stara się więc realizować go dosłownie.- Przecież Hersth żył przed dwoma tysiącami lat! Sporo się od tego czasu zmieniło.- Jest jeszcze druga sprawa.Tajna Rada zawsze była wybierana spośród tych, którzy osiągnęli największy stopień długowieczności.Przeciętnie sto pięćdziesiąt lat nieprzerwanej władzy.Ten okres coraz bardziej się wydłuża.Ja mam na przykład sto osiemdziesiąt lat i będę najprawdopodobniej żyła jeszcze jakieś sto pięćdziesiąt lat.Loop jest o dwadzieścia lat starszy.Gnębi go ten sam strach, co jego poprzedników: lęk przed utratą władzy i odejściem w nudę.Widzisz, Pet, my doskonale sobie zdajemy sprawę ze skutków przymusowej bezczynności.Przykłady tego widzimy na co dzień.- Nie można przedłużać obowiązkowego wymiaru pracy?- Ludzie mogliby się nie zgodzić na to, bo nie mamy powodu do produkowania więcej niż obecnie.Pełnej automatyzacji nie wprowadziliśmy dotąd właśnie dlatego, żeby nie stracić chociaż tych dwóch godzin dziennie.Potrzebny nam jest jakiś olbrzymi cel działań.- Loty pozaukładowe wymagałyby znacznej rozbudowy przemysłu?- Owszem.Budowa nowych statków, kosmodromów.Badania naukowe.Może nawet zwiększenie tempa zasiedlania Układu Słonecznego.Jest w nim jeszcze dość miejsca.- Można wreszcie wziąć się za dzikich.- Na to nie zgodzą się Nowi Ludzie, bo to zbyt odbiega od nakazów Herstha.Chociaż przemawiałyby za tym i względy natury genetycznej.Taka mieszanka krwi bardzo dobrze by nam zrobiła.Teraz jest ona robiona za rzadko.Tylko z okazji Naboru.- Czy Loopowi nie można jakoś wytłumaczyć tego wszystkiego?- Myślę, że odpowiedź na to pytanie przeżyłeś dzisiaj razem z Anną.- Za naszych czasów istniało takie pojęcie, jak referendum.Jeżeli były jakieś kwestie sporne w łonie władzy, zwracano się do narodu, żeby poprosić go 0 opinię.Czy nie możesz zrobić czegoś podobnego?- Owszem, ale musi istnieć jakiś rzeczywisty problem.- Nie rozumiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]