[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A na to nie możemy pozwolić.Droga Paula prowadzi do stworzenia wielu odrębnych gatunków wyspecjalizowanych insektów, nie istot ludzkich z wolnąwolą i swoimi prawami.Przetrwamy to, podobnie jak cała rasa ludzka.I wy gramy!- -Tak, milordzie - powiedziała Sheida, skłaniając się.- Słucham i jestemposłuszna.- Musimy pamiętać jeszcze o jednym - odezwał się Myron z zamyślonymuśmiechem.- To, co dotyczy nas, odnosi się również do Paula i jego towarzystwa.Ktoim doradza?* * *- Naszym największym problemem będzie rolnictwo - ponuro oznajmił Paul.- Przy atakach tej dziwki Sheidy nie możemy przenosić jedzenia.A ludzie niedługozaczną głodować.- No cóż, mam trochę pomysłów w tej sprawie - odpowiedziała Celine.-Myślę, że możemy sobie z tym całkiem sprawnie poradzić.Wszystko sprowadza się doChansy.- Co przez to rozumiesz? - szorstko zapytał wywołany przez nią mężczyzna.- Uprawa ziemi nie jest szczególnie trudnym zajęciem - stwierdziła kobieta,machając ręką.- W końcu ludzie zajmowali się tym już w epoce kamienia łupanego.Ale uciekinierzy to ludzie słabi i nie mający pojęcia o pracy.To sybaryci, prawda?- To jeden z największych problemów ze światem - zgodził się Paul, kiwająctwierdząco głową.- Powinni nauczyć się znów zmagać, pracować i przez toodzyskać prawdziwą wolność.Celine zerknęła na Chansę, żeby zobaczyć jego reakcję, ale gigant po prostu patrzyłna Paula z nastroszonymi brwiami.Zastanawiając się, na ile właściwie Paul znałhistorię, Celine delikatnie odchrząknęła.- Chcesz może powiedzieć coś w rodzaju  praca czyni wolnym ? - Och, tak! - potwierdził Paul, uśmiechając się z wygładzonym czołem.-Dokładnie to!- Tak, no cóż - słabo bąknęła Celine.- W takim razie, hm, o czym to jamówiłam?- %7łe rolnictwo nie jest trudne.- Ach.Dokonajmy drobnej modyfikacji uciekinierów.Uczyńmy ich bardziejodpornymi na wysiłek fizyczny, warunki i jakość jedzenia.Może odrobinęmniej.wyrafinowanymi umysłowo, praca na roli może być bardzo nudnymzajęciem.Odrobina selektywnej pracy na pamięci, żeby obecne warunki niewpływały na nich depresyjnie.Po prostu ogólnie.ulepszyć ich, lepiej dostosowując doaktualnego środowiska.- Chcesz powiedzieć, że powinniśmy ich ogłupić? - zapytał Chansa, unosząc brwi.- Tak właśnie mnie postrzegasz?- Nie, ależ skąd - gładko odpowiedziała Celine.- Chcę ich tylko uczynićsilnymi.I.odpornymi.Zdolnymi przetrwać lepiej niż zwykli ludzie.- Próbujemy uciec przed Przemianą- zauważył Paul, marszcząc się.- Och, to nie jest tak naprawdę Przemiana - zapewniła Celine. Tylko -ulepszenie.- To będzie wymagać energii - zauważył Chansa.- Skąd zamierzasz ją wziąć?- Możemy pobrać ją z ich ciał - odpowiedziała natychmiast Celine.- Istniejeprogram do zwiększenia konwersji ATP.Z początku ich to osłabi, ale jedzenie ipraca pomoże im odzyskać siły.- Nie obrałem tego kursu, jaki wyznaczyła mi historia, by zmienić rasę ludzkąw przygłupie automaty - wyrecytował Paul. - Nie, oczywiście, że nie.- Celine zgodziła się pospiesznie.- Ale to zwiększy ichszansę przetrwania, a kiedy wojna się zakończy możemy ich Przemienićz powrotem.- Ach.- I warunkowanie lojalności - zauważył Chansa.- Oraz podkręcić ich agresję.Potrzebuję żołnierzy.- Warunkowanie lojalności? - zapytał Paul, zdając się być dogłębnieskonsternowany przez nagłą zmianę.- Dla żołnierzy to wszystko, czego trzeba - odpowiedział gigant.- Oraztrochę agresji.Podobnie jak rolnictwo - żołnierka nie wymaga zbyt wiele w zakresiemózgu.- Oraz podstawowych umiejętności - dodała Celine, notując coś na leżącymprzed nią papierze.- %7łołnierka i uprawa ziemi są dość proste.Damy im do tegopodstawowe umiejętności.Będą wiedzieli, jak orać i.te inne rzeczy.- To powinno doskonale działać - stwierdził Paul, patrząc na swoje złożonedłonie.- Doskonale.* * *- Problem w tym, Myron, że wszyscy ci uciekinierzy są słabi, zdemoralizowani ileniwi - stwierdził Talbot z niesmakiem.- Och, tego bym nie powiedziała - zaprotestowała Sheida [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl