Pokrewne
- Strona Główna
- Charles M. Robinson III The Diaries of John Gregory Bourke. Volume 4, July 3, 1880 May 22,1881 (2009)
- KS. DR PROF. MICHAŁ SOPOĆKO MIŁOSIERDZIE BOGA W DZIEŁACH JEGO TOM IV
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoć nas połšczy
- Moorcock Michael Sniace miasto Sagi o Elryku Tom IV
- Moorcock Michael Znikajaca Wi Sagi o Elryku Tom V (SCAN dal 8
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Thomas Craig Niedzwiedzie lzy
- John Grisham Komora (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nie-szalona.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- No, nie wiem.To ma być grupa, która ma bronić naszego wspaniałegomiasta.Cóż za banda beznadziejnych ciurów.Patrzcie na tego - mówił dalej,szturchając nogą jednego z rekrutów.- Jak się nazywasz, tłuściochu?- Cosgrove - odpowiedział rekrut.- -CO MUSZ ZROBI, %7łEBYZCIE POPRAWNIE ODPOWIADALI? - wrzasnąłsierżant.- TO MA BRZMIE COSGROVE, SIER%7łANCIE!" ZROZUMIANO?- Zrozumiano, sierżancie.- GAOZNIEJ!- Zrozumiano, sierżancie!- GAOZNIEJ!- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Lepiej.Prawie dobrze.A więc jak się nazywasz, tłuściochu?- COSGROVE, SIER%7łANCIE!- No dobrze, wypocimy z ciebie ten tłuszcz.- Znów się rozejrzał i potrząsnąłgłową.- Wstawać.Dobra, celem tego spotkania jest wyjaśnienie sobie kilku rzeczy.Niedozwolone jest posiadanie noży, innej broni, prochów, pornografii i niczegoinnego, co uznam za niewojskowe zaśmiecanie koszar.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Jeśli posiadacie coś z tych rzeczy, sierżant Paddy przejdzie się między wamiz workiem.W tej chwili podlegacie amnestii.Zapomnę o wszystkim, co wyląduje w tymworku.Ale jeśli znajdę coś niewojskowego w moich koszarach,dostanę wasze tyłki.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Jeśli macie jakieś pieniądze, możecie albo je zatrzymać, albo przekazać dokompanijnego sejfu.Dekurion Jones będzie chodził w ślad za sierżantem zkopertami na pieniądze.Będzie na nie dawał pokwitowanie.Teraz możecie zadawaćpytania.Herzer bardzo nie chciał stracić swojej sakiewki, więc przełamując obawy, Podniósłrękę.- CZY MOG MWI, SIER%7łANCIE?- Mówcie, rekrucie dupek.- SIER%7łANCIE TRIARI, MAM WAASN SAKIEWK.PROSZ O PO-ZWOLENIE NA JEJ ZATRZYMANIE!- Zezwalam.Drobne przedmioty osobiste są dozwolone, o ile mi nie pod-padną.- Przyjrzał się Herzerowi i potrząsnął głową.- Rekrucie, ten mundurwygląda jak cholerny worek.Herzer nie wiedział, co odpowiedzieć, więc zamilczał.Jeffcoat po chwili kiwnąłgłową i zmarszczył brwi.- O świcie będzie inspekcja.Do tego czasu zróbcie z tym porządek.Herzer nie miał pojęcia, jak miałby to osiągnąć, ale mimo wszystko planowałspróbować.Oddał swoje pieniądze, przyjął pokwitowanie i zachował sakiewkę.- Kiedy powiem: rozejść się, udacie się do tymczasowych koszar.Zrobicieto na sposób wojskowy, czyli biegiem.Zostaną wam przydzielone miejsca naziemi i wyposażenie na noc.Po rozejściu się zostanie przeprowadzona inspekcjawaszych rzeczy.ROZEJZ SI!Ledwie mieli dość czasu, by zwalić swoje rzeczy na ziemię, gdy znów wybiegli nazewnątrz, gdzie rozpoczęła się musztra.Grupa nie najlepiej sobie z nią radziła.Częśćrekrutów sprawiała wrażenie, jakby nie potrafiła odróżnić lewej nogi od prawej i pokrótkim czasie sierżanci byli schrypnięci od krzyku.Pomimo solidnej budowy fizycznejHerzer osiągnął w końcu stan, w którym stwierdził, że umrze po wykonaniu jeszczejednej pompki.Po dłuższych ćwiczeniach umieli ustawić się na baczność i spocznij,maszerować równym krokiem i odwracać się na rozkaz.Zdawało się, że jest tokonieczne minimum i sierżanci wrócili z nimi do koszar, ustawiając w dwuszeregu.- Dokonamy teraz tymczasowych przydziałów na stanowiska dowódcze.Najprawdopodobniej ich nie zatrzymacie.Każdy z przywódców będzieodpowiedzialny za określoną grupę.Jeden z was będzie odpowiadał za pozostałych.Herzer, podejdz tu - mówił dalej, wskazując na miejsce przed szeregiem.-Zostaniesz triari rekrutów.Znaczy to, że odpowiadasz za całą grupę.Kiedy japrzejmę triari, wycofasz się na tył.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE! - odpowiedział spocony Herzer.Zdałsobie sprawę, że uczyniono go właśnie odpowiedzialnym za całą grupę, choćnie był pewien, czy był gotów odpowiadać za siebie.- Słuchajcie, koty! Część rozkazów będę wam wydawał przez tego tu Herzera.Jeślipowie skaczcie, to tak, jakbym ja sam wydał wam rozkaz.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Stworzyliście triari albo coś, co tak będziemy nazywać.Jestem sierżantemwaszego triari.Zazwyczaj triari składa się z trzech dekurii i sierżanta triari.Dekuria składa się z dwóch manipułów i dekuriona.Manipuł składa się z pięciulegionistów, wliczając w to dowódcę manipułu.Na razie triari rekrutów będzieHerzer Herrick.Dekurionami rekrutów będę Cruz, Abrahamson, Stahl i Pedersen.Wiem,że nie jest to dla was jasne, ale szybko to zrozumiecie.Kiedy wpadniecie na nich poraz dziesiąty, nawet do was to dotrze.Rozejść się i do koszar!Zanim przez drzwi przeszła ostatnia osoba, ryknął:- ZBIRKA!Oczywiście połowa triari nie potrafiła odnalezć swojego miejsca.Po sporej dawceprzeklinania i pompek wszyscy zostali wreszcie ustawieni, po czym znów mieli sięrozejść i zbierać.Powtarzali to tyle razy, że w końcu wszyscy doskonale wiedzieli,gdzie mają się ustawić.- Na mój rozkaz rozejdziecie się do koszar.Rozłożycie koce.Ułożycie na nichcałe swoje wyposażenie, równo i po wojskowemu.Zrobicie to szybko.Następniesierżanci i ja dokonamy inspekcji waszych śmieci.Wątpię, żebyście nawet wy, koty,mogli to spieprzyć, ale zobaczymy.ROZEJZ SI.Oczywiście nic im się nie podobało.Płaszcze były niewłaściwie poskładane, hełmyzaśniedziałe, skrzynki nie dość czyste.I mieli bardzo bezpośrednią metodę wyrażanianiezadowolenia jakością ułożenia sprzętu.Wszystkie zestawy rekrutów, z wyjątkiemnależącego do Herzera, zostały wyrzucone przez drzwi koszar na jeden wielki stos.- Pozbierajcie wasze rzeczy i ułóżcie po wojskowemu! Ułóżcie to w taki sposób,jak Herzer.Wrócimy o zmierzchu i lepiej, żebyście do tej pory poprawili teżwszystkie te workowate mundury!Herzer zaczął biegać od rekruta do rekruta, pomagając im w rozłożeniu sprzętu,odwołując się do pochlebstw i grózb, pilnując, by zostało to zrobione w mniej więcejporządny sposób.Gdzieś po drodze udało mu się zdobyć zestaw igieł i nici, znalazłkilku rekrutów, którzy wiedzieli, co się z tym robi i zdołał przy ich pomocydoprowadzić większość mundurów do jako tako przyzwoitego wyglądu.Nie mieli nawetjednego noża, więc wszelki nadmiarowy materiał musiał zostać zaszyty w mundurach, alenic już na to nie można było poradzić.Zanim skończył z ostatnią osobą, trzechsierżantów znów wpadło do koszar.- Zbiórka! Inspekcja sprzętu! - krzyknął dekurion Jones [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.- No, nie wiem.To ma być grupa, która ma bronić naszego wspaniałegomiasta.Cóż za banda beznadziejnych ciurów.Patrzcie na tego - mówił dalej,szturchając nogą jednego z rekrutów.- Jak się nazywasz, tłuściochu?- Cosgrove - odpowiedział rekrut.- -CO MUSZ ZROBI, %7łEBYZCIE POPRAWNIE ODPOWIADALI? - wrzasnąłsierżant.- TO MA BRZMIE COSGROVE, SIER%7łANCIE!" ZROZUMIANO?- Zrozumiano, sierżancie.- GAOZNIEJ!- Zrozumiano, sierżancie!- GAOZNIEJ!- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Lepiej.Prawie dobrze.A więc jak się nazywasz, tłuściochu?- COSGROVE, SIER%7łANCIE!- No dobrze, wypocimy z ciebie ten tłuszcz.- Znów się rozejrzał i potrząsnąłgłową.- Wstawać.Dobra, celem tego spotkania jest wyjaśnienie sobie kilku rzeczy.Niedozwolone jest posiadanie noży, innej broni, prochów, pornografii i niczegoinnego, co uznam za niewojskowe zaśmiecanie koszar.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Jeśli posiadacie coś z tych rzeczy, sierżant Paddy przejdzie się między wamiz workiem.W tej chwili podlegacie amnestii.Zapomnę o wszystkim, co wyląduje w tymworku.Ale jeśli znajdę coś niewojskowego w moich koszarach,dostanę wasze tyłki.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Jeśli macie jakieś pieniądze, możecie albo je zatrzymać, albo przekazać dokompanijnego sejfu.Dekurion Jones będzie chodził w ślad za sierżantem zkopertami na pieniądze.Będzie na nie dawał pokwitowanie.Teraz możecie zadawaćpytania.Herzer bardzo nie chciał stracić swojej sakiewki, więc przełamując obawy, Podniósłrękę.- CZY MOG MWI, SIER%7łANCIE?- Mówcie, rekrucie dupek.- SIER%7łANCIE TRIARI, MAM WAASN SAKIEWK.PROSZ O PO-ZWOLENIE NA JEJ ZATRZYMANIE!- Zezwalam.Drobne przedmioty osobiste są dozwolone, o ile mi nie pod-padną.- Przyjrzał się Herzerowi i potrząsnął głową.- Rekrucie, ten mundurwygląda jak cholerny worek.Herzer nie wiedział, co odpowiedzieć, więc zamilczał.Jeffcoat po chwili kiwnąłgłową i zmarszczył brwi.- O świcie będzie inspekcja.Do tego czasu zróbcie z tym porządek.Herzer nie miał pojęcia, jak miałby to osiągnąć, ale mimo wszystko planowałspróbować.Oddał swoje pieniądze, przyjął pokwitowanie i zachował sakiewkę.- Kiedy powiem: rozejść się, udacie się do tymczasowych koszar.Zrobicieto na sposób wojskowy, czyli biegiem.Zostaną wam przydzielone miejsca naziemi i wyposażenie na noc.Po rozejściu się zostanie przeprowadzona inspekcjawaszych rzeczy.ROZEJZ SI!Ledwie mieli dość czasu, by zwalić swoje rzeczy na ziemię, gdy znów wybiegli nazewnątrz, gdzie rozpoczęła się musztra.Grupa nie najlepiej sobie z nią radziła.Częśćrekrutów sprawiała wrażenie, jakby nie potrafiła odróżnić lewej nogi od prawej i pokrótkim czasie sierżanci byli schrypnięci od krzyku.Pomimo solidnej budowy fizycznejHerzer osiągnął w końcu stan, w którym stwierdził, że umrze po wykonaniu jeszczejednej pompki.Po dłuższych ćwiczeniach umieli ustawić się na baczność i spocznij,maszerować równym krokiem i odwracać się na rozkaz.Zdawało się, że jest tokonieczne minimum i sierżanci wrócili z nimi do koszar, ustawiając w dwuszeregu.- Dokonamy teraz tymczasowych przydziałów na stanowiska dowódcze.Najprawdopodobniej ich nie zatrzymacie.Każdy z przywódców będzieodpowiedzialny za określoną grupę.Jeden z was będzie odpowiadał za pozostałych.Herzer, podejdz tu - mówił dalej, wskazując na miejsce przed szeregiem.-Zostaniesz triari rekrutów.Znaczy to, że odpowiadasz za całą grupę.Kiedy japrzejmę triari, wycofasz się na tył.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE! - odpowiedział spocony Herzer.Zdałsobie sprawę, że uczyniono go właśnie odpowiedzialnym za całą grupę, choćnie był pewien, czy był gotów odpowiadać za siebie.- Słuchajcie, koty! Część rozkazów będę wam wydawał przez tego tu Herzera.Jeślipowie skaczcie, to tak, jakbym ja sam wydał wam rozkaz.Zrozumiano?- ZROZUMIANO, SIER%7łANCIE!- Stworzyliście triari albo coś, co tak będziemy nazywać.Jestem sierżantemwaszego triari.Zazwyczaj triari składa się z trzech dekurii i sierżanta triari.Dekuria składa się z dwóch manipułów i dekuriona.Manipuł składa się z pięciulegionistów, wliczając w to dowódcę manipułu.Na razie triari rekrutów będzieHerzer Herrick.Dekurionami rekrutów będę Cruz, Abrahamson, Stahl i Pedersen.Wiem,że nie jest to dla was jasne, ale szybko to zrozumiecie.Kiedy wpadniecie na nich poraz dziesiąty, nawet do was to dotrze.Rozejść się i do koszar!Zanim przez drzwi przeszła ostatnia osoba, ryknął:- ZBIRKA!Oczywiście połowa triari nie potrafiła odnalezć swojego miejsca.Po sporej dawceprzeklinania i pompek wszyscy zostali wreszcie ustawieni, po czym znów mieli sięrozejść i zbierać.Powtarzali to tyle razy, że w końcu wszyscy doskonale wiedzieli,gdzie mają się ustawić.- Na mój rozkaz rozejdziecie się do koszar.Rozłożycie koce.Ułożycie na nichcałe swoje wyposażenie, równo i po wojskowemu.Zrobicie to szybko.Następniesierżanci i ja dokonamy inspekcji waszych śmieci.Wątpię, żebyście nawet wy, koty,mogli to spieprzyć, ale zobaczymy.ROZEJZ SI.Oczywiście nic im się nie podobało.Płaszcze były niewłaściwie poskładane, hełmyzaśniedziałe, skrzynki nie dość czyste.I mieli bardzo bezpośrednią metodę wyrażanianiezadowolenia jakością ułożenia sprzętu.Wszystkie zestawy rekrutów, z wyjątkiemnależącego do Herzera, zostały wyrzucone przez drzwi koszar na jeden wielki stos.- Pozbierajcie wasze rzeczy i ułóżcie po wojskowemu! Ułóżcie to w taki sposób,jak Herzer.Wrócimy o zmierzchu i lepiej, żebyście do tej pory poprawili teżwszystkie te workowate mundury!Herzer zaczął biegać od rekruta do rekruta, pomagając im w rozłożeniu sprzętu,odwołując się do pochlebstw i grózb, pilnując, by zostało to zrobione w mniej więcejporządny sposób.Gdzieś po drodze udało mu się zdobyć zestaw igieł i nici, znalazłkilku rekrutów, którzy wiedzieli, co się z tym robi i zdołał przy ich pomocydoprowadzić większość mundurów do jako tako przyzwoitego wyglądu.Nie mieli nawetjednego noża, więc wszelki nadmiarowy materiał musiał zostać zaszyty w mundurach, alenic już na to nie można było poradzić.Zanim skończył z ostatnią osobą, trzechsierżantów znów wpadło do koszar.- Zbiórka! Inspekcja sprzętu! - krzyknął dekurion Jones [ Pobierz całość w formacie PDF ]