[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zirytowany Ashulamiał właśnie przegonić przemoczonego ptaka, gdy zobaczył, \e mewa trzyma w dziobie kawałekniebieskiego materiału.Durk zobaczył to równie\. Jej suknia!  powiedział, podrywając się na nogi.Kirt skrzeknął i kawałek materiału spłynął na podłogę.Odleciał, a Durk wyskoczył przezokno i pobiegł dró\ką w ślad za nim.Kirt prowadził go w głąb wyspy.Wkrótce Durk nie potrzebował ju\ przewodnika; naszczycie kurhanu zobaczył barwną plamę.Biegł dalej, nie zwa\ając na to, po czym biegnie, i dotarłna szczyt zdyszany i ociekający potem.Julia le\ała na wznak na szczycie kurhanu, z wyrazem pogody na swej ślicznej twarzy.Oczymiała zamknięte, a ręce zło\one na piersi.Na jej widok coś ścisnęło Durka za gardło. Czy\bym sięspóznił?  przemknęło mu przez głowę.Uklęknął i delikatnie ujął bezwładną rękę.Serce podskoczyło mu z radości, gdy poczuł jejciepło.Gdy podnosił Julię, z jej ręki niemal zsunęła się cię\ka bransoleta.Wsunął ozdobę za łokieć,potem zabrał dziewczynę do domu.Nie obudziła się.Kilka osób, zaalarmowanych przez Ashulę, spotkało ich, nim jeszcze dotarli do wioski, iJulia została wniesiona do środka wśród wielu pełnych ulgi uśmiechów.Ashula czekał w pokojuJulii, gdy Durk kładł ją na łó\ko. Niech ktoś zawiadomi Revezę i Mireldiego  polecił czarodziej. Mosi ju\ poszła  odparł Durk.Ashula spojrzał na śpiącą dziewczynę. Wydaje się, \e wszystko z nią w porządku  odezwał Durk. Tylko bardzo niechętniesię budzi. Tak jak i my tego ranka  dodał Zunik, który równie\ znalazł się w pokoju Julii. Lecz my ju\ nie śpimy. Zapominasz  rzekł Ashula,  \e nie wiemy, gdzie do tej pory była.Jej prze\yć niemo\na porównywać z naszymi. Jego oczy spoczęły na bransolecie.Chocia\ twarz czarodziejanie zdradziła zaskoczenia, jego ciało nagle znieruchomiało. Co to jest?  zapytał z niepokojem Durk.Ashula nie odpowiedział, tylko delikatnie ściągnął złotą bransoletę z ramienia Julii i uniósłdo oczu, \eby dokładnie obejrzeć wzór.Gdy to uczynił, powieki Julii zatrzepotały, a potem sięuniosły. Dlaczego to zrobiliście?  zapytała oskar\ycielskim tonem. Miałam taki miły sen. Witaj z powrotem  powiedział zagadkowo Ashula.  Czujesz się dobrze?  zapytał Durk. Oczywiście.Dlaczego wszyscy macie takie zmartwione miny?  Julia usiadła izobaczyła, w jak godnym po\ałowania stanie jest jej suknia.Przyglądali się jej twarzy, która odzwierciedlała napływające falą wspomnienia. Czy jest tu Kubiak?  zapytała. Zpi  odparł Ashula. Do wieczora będzie z nim wszystko w porządku, zwłaszcza,gdy się dowie, \e nic ci się nie stało.Julia drgnęła i rozejrzała się wokół siebie, jak gdyby czegoś jej brakowało. Gdzie jest Bela?Mę\czyzni spojrzeli po sobie.śaden z nich nie mógł sobie przypomnieć, czy widział tegodnia kotkę. Muszę jej poszukać!  oznajmiła Julia.Zsunęła nogi z łó\ka i wstała.Durk zrobił kroknaprzód z zamiarem powstrzymania Julii, lecz Ashula potrząsnął głową. Niech idzie  powiedział, gdy Julia wybiegła. Nic jej nie będzie, wypoczęła lepiejni\ ktokolwiek z nas. Spojrzał znów na bransoletę, którą wcią\ trzymał w rękach.Delikatnejroboty złota bransoleta lub naramiennik przedstawiała skręconego i wijącego się wę\a, któregootwarta paszcza zamykała się na własnym ogonie.Maleńkie czerwone kamienie błyszczały w jegooczodołach.Ashula wiedział ju\, gdzie Julia spędziła tę noc, i fakt ten zdumiewał go i intrygowałzarazem.Julia wróciła do kurhanu, zapomniawszy zupełnie o bransolecie.Wszystko, o czym mogłamyśleć, było wspomnieniem krzyku Kubiaka i towarzyszącego mu miauknięcia Beli.Resztaprzygody przybrała postać snu.Nic z niej nie wydawało się realne.Zobaczyła Belę, skoro tylko dotarła do kurhanu.Kotka le\ała na boku u podnó\a kopca [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl