Pokrewne
- Strona Główna
- KRYZYS SUMIENIA RAYMOND FRANZ (PIERWSZE POLSKIE WYDANIE, 1996 ROK)
- Antropologia kultury wsi polskiej 19 wieku L.Stomma
- Mochnacki M. Powstanie Narodu Polskiego (ksiega I) (2)
- brzozowski stanisław legenda młodej polski
- Powstanie Narodu polskiego....t.2 MOCHNACKI
- Swieci W Dziejach Narodu Polski
- Kress Nancy Hiszpanscy zebracy
- Przez bezmiar nocy Veronica Rossi (2)
- D'Amato Brian Królestwo Słońca 01 2
- Carroll Jonathan Kosci ksiezyca
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pozycb.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W nowym wydaniu nadal, więc będzie istniało dążenie do narzucenia sile roboczej - pracy -wyjątkowo niekorzystnego podziału, kosztem płac.W komunizmie takie wyduszanie „niezasłużonej" wartości (czyli - rent) dokonywało się w danym kraju między konkurującymi czynnikami produkcji, przepłacanym kapitałem i niedopłaconą pracą.Przepływ zysku, jako zasłużonego „wynagrodzeniem" kapitału, też był tylko wewnętrzny.Natomiastw kapitalizmie bez kapitalistów „niezasłużona" wartość, premiująca kapitał kosztem pracy, oraz zysk - są już przerzucane między czynnikami produkcji w różnych krajach.W zbudowanym w miejsce komunizmu systemie, obieg gospodarczy nie jest, więc już zamknięty,ale ma wbudowany na stałe „wyciek".Podział na zyski i płace wiąże się bowiem nieuchronnie ze stałym odpływem efektów produkcji, wartości, poza granice danego kraju.Ponieważ zyski oraz renty wydawane są poza granicami, krajowa siła robocza nie może liczyć nawet na pośrednie korzyści z ich wydatkowania (na przykład w formie obsługi luksusowej konsumpcji).Jest to narodowy problem, ponieważ w trakcie budowy kapitalizmu kraje Europy Wschodniej jako całość zostają pozbawione własnego kapitału.Nie da się, więc inaczej dyskutować o tym zjawisku niż w kategoriach narodowych.Zwłaszcza, że kapitalizm oraz państwo narodowe są nierozerwalne;w każdym razie powstały jednocześnie.Nie ma narodu bez pewnej formy nacjonalizmu jako źródła pojęcia interesu narodowego, cementującego ludzi w koherentną zbiorowość.Nie można sobie wyobrazić, żeby jakieś społeczeństwo wyzbyło się większości majątku trwałego na rzecz zagranicy przy rozbudowanej świadomości interesu publicznego.Pokutuje opinia,że transformacja ustrojowa w Polsce zaczęła się od zrywu narodowego, w którym sprawą nadrzędną stało się dobro publiczne.Ale musiało stać się inaczej, w rzeczywistości główną siłą napędową tego procesu musiało być raczej zaprzeczenie takiej świadomości, wręcz zwrot w stronę pełnej prywaty.Nietrwałość strukturMimo, że „niekompletny kapitalizm", bardziej zgodny z logiką ekonomiczną, z faktyczną własnością, może okazać się bardziej wydajny niż wsparty na logice politycznej, czyli gołej władzy, komunizmu - nie wystarczy to dla utrzymania systemu.Warto przypomnieć, że w latach komunistycznych bunty robotnicze nasilały się po okresie poprawy ekonomicznej (np.późne lata Gierka).Komunizm został odrzucony, mimo że do końca dochód narodowy rósł, często nawet bardzo znacznie.O społecznej ocenie systemów decydują nie tyle ocen ogólnego stanu gospodarki, co opinie na temat dystrybucji dochodu narodowego.W okresie komunizmu niezadowolenie społeczne nabierało wydźwięku nacjonalistycznego, gdyż atakowano partię za to, że dławiła płace robotników na rzecz radzieckich mocodawców (np.sprzedając za bezcen statki).Przed podobną groźbą stoi „niepełny kapitalizm", gdyż pomówienie o eksploatację może pojawić się prawie w każdej chwili.Fakty mogą się nie liczyć, gdyż społeczeństwa łatwo stają się podejrzliwe, jeśli chodzi o intencje obcych państw, gdy ich obecność w danym kraju jest nazbyt widoczna.Trudno zaś o bardziej dobitne dowody takiej obecności niż obecna struktura własności w polskiej gospodarce.Zwłaszcza że własność skupia się w rękach międzynarodowych korporacji, tak potężnych, iż każdy ich ruch może wstrząsnąć podstawami raczej niewielkiej gospodarki Polski.Na dodatek, wbrew różnym mrzonkom, włączając ideę umiędzynarodowienia kapitału, gospodarki są wciąż głównie narodowe, a narody jak wiadomo są nierówne.Nawet takie ponadnarodowe struktur, jak Unia Europejska, działają na zasadach proporcjonalności głosów do skali kraju-członka.Fakt, że zagraniczni właściciele kapitału mogą liczyć na wsparcie przez ich państwa pochodzenia,a także przez najróżniejsze „ponadnarodowe" struktur , pogłębia nierówność sił.Idea umiędzynarodowienia - globalizacji - kapitału, zakładająca ogólną, światowa harmonię interesów jest tak samo złudna, jak komunistyczna wizja ogólnej harmonii w formie „międzynarodówki" prac [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
.W nowym wydaniu nadal, więc będzie istniało dążenie do narzucenia sile roboczej - pracy -wyjątkowo niekorzystnego podziału, kosztem płac.W komunizmie takie wyduszanie „niezasłużonej" wartości (czyli - rent) dokonywało się w danym kraju między konkurującymi czynnikami produkcji, przepłacanym kapitałem i niedopłaconą pracą.Przepływ zysku, jako zasłużonego „wynagrodzeniem" kapitału, też był tylko wewnętrzny.Natomiastw kapitalizmie bez kapitalistów „niezasłużona" wartość, premiująca kapitał kosztem pracy, oraz zysk - są już przerzucane między czynnikami produkcji w różnych krajach.W zbudowanym w miejsce komunizmu systemie, obieg gospodarczy nie jest, więc już zamknięty,ale ma wbudowany na stałe „wyciek".Podział na zyski i płace wiąże się bowiem nieuchronnie ze stałym odpływem efektów produkcji, wartości, poza granice danego kraju.Ponieważ zyski oraz renty wydawane są poza granicami, krajowa siła robocza nie może liczyć nawet na pośrednie korzyści z ich wydatkowania (na przykład w formie obsługi luksusowej konsumpcji).Jest to narodowy problem, ponieważ w trakcie budowy kapitalizmu kraje Europy Wschodniej jako całość zostają pozbawione własnego kapitału.Nie da się, więc inaczej dyskutować o tym zjawisku niż w kategoriach narodowych.Zwłaszcza, że kapitalizm oraz państwo narodowe są nierozerwalne;w każdym razie powstały jednocześnie.Nie ma narodu bez pewnej formy nacjonalizmu jako źródła pojęcia interesu narodowego, cementującego ludzi w koherentną zbiorowość.Nie można sobie wyobrazić, żeby jakieś społeczeństwo wyzbyło się większości majątku trwałego na rzecz zagranicy przy rozbudowanej świadomości interesu publicznego.Pokutuje opinia,że transformacja ustrojowa w Polsce zaczęła się od zrywu narodowego, w którym sprawą nadrzędną stało się dobro publiczne.Ale musiało stać się inaczej, w rzeczywistości główną siłą napędową tego procesu musiało być raczej zaprzeczenie takiej świadomości, wręcz zwrot w stronę pełnej prywaty.Nietrwałość strukturMimo, że „niekompletny kapitalizm", bardziej zgodny z logiką ekonomiczną, z faktyczną własnością, może okazać się bardziej wydajny niż wsparty na logice politycznej, czyli gołej władzy, komunizmu - nie wystarczy to dla utrzymania systemu.Warto przypomnieć, że w latach komunistycznych bunty robotnicze nasilały się po okresie poprawy ekonomicznej (np.późne lata Gierka).Komunizm został odrzucony, mimo że do końca dochód narodowy rósł, często nawet bardzo znacznie.O społecznej ocenie systemów decydują nie tyle ocen ogólnego stanu gospodarki, co opinie na temat dystrybucji dochodu narodowego.W okresie komunizmu niezadowolenie społeczne nabierało wydźwięku nacjonalistycznego, gdyż atakowano partię za to, że dławiła płace robotników na rzecz radzieckich mocodawców (np.sprzedając za bezcen statki).Przed podobną groźbą stoi „niepełny kapitalizm", gdyż pomówienie o eksploatację może pojawić się prawie w każdej chwili.Fakty mogą się nie liczyć, gdyż społeczeństwa łatwo stają się podejrzliwe, jeśli chodzi o intencje obcych państw, gdy ich obecność w danym kraju jest nazbyt widoczna.Trudno zaś o bardziej dobitne dowody takiej obecności niż obecna struktura własności w polskiej gospodarce.Zwłaszcza że własność skupia się w rękach międzynarodowych korporacji, tak potężnych, iż każdy ich ruch może wstrząsnąć podstawami raczej niewielkiej gospodarki Polski.Na dodatek, wbrew różnym mrzonkom, włączając ideę umiędzynarodowienia kapitału, gospodarki są wciąż głównie narodowe, a narody jak wiadomo są nierówne.Nawet takie ponadnarodowe struktur, jak Unia Europejska, działają na zasadach proporcjonalności głosów do skali kraju-członka.Fakt, że zagraniczni właściciele kapitału mogą liczyć na wsparcie przez ich państwa pochodzenia,a także przez najróżniejsze „ponadnarodowe" struktur , pogłębia nierówność sił.Idea umiędzynarodowienia - globalizacji - kapitału, zakładająca ogólną, światowa harmonię interesów jest tak samo złudna, jak komunistyczna wizja ogólnej harmonii w formie „międzynarodówki" prac [ Pobierz całość w formacie PDF ]