[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ona należy do tej kategorii co Karolina Czwarta.Nie opuści pierwszej sposobności ze strachu, że następna mogłaby się nie nadarzyć.— No, jak wyjdzie za Ralfa, to będzie znak, że ten chłopak jest bardziej stanowczy aniżeli Billy — głośno snuła swe myśli Ania.— Tak, tak — zaśmiał się Gilbert.— Miejmy nadzieję, że potrafi sam się oświadczyć.Aniu, czy byłabyś wyszła za Billa, gdyby cię osobiście poprosił o twą rękę, zamiast posługiwać się w tym celu swą siostrą? — Bardzo możliwe — Ania serdecznie się roześmiała na wspomnienie swych pierwszych oświadczyn.— Samo wzruszenie z powodu tak nieoczekiwanego zdarzenia mogłoby mnie zahipnotyzować i spowodować do powzięcia decyzji zbyt pochopnej i niemądrej.Dziękujmy Bogu wobec tego, że zrobił to przez pośrednika.— Otrzymałam wczoraj list od Jerzego Moore — odezwała się Ewa, która w kącie zajęta była czytaniem listu.— Co się z nim dzieje? — zapytała Ania z zaciekawieniem, ale równocześnie z dziwnym uczuciem, że pyta o kogoś, kogo wcale nie zna.— Dobrze mu się powodzi, ale uważa, że bardzo trudno dostosować się do tych zmian, jakie zastał w domu i wśród swych przyjaciół.Na wiosnę wybiera się znowu na morze.Pisze, że ma to we krwi i że tęskni za podróżami.Przy tym doniósł mi jeszcze o jednej rzeczy, która mnie bardzo ze względu na niego ucieszyła.Zanim wypłynął swego czasu na „Czterech Siostrach”, zaręczył się z jedną dziewczyną.Nic mi nie wspominał o tym w Montrealu, sądził bowiem, że ona przez ten czas wyszła za mąż za kogo innego i zapomniała o nim, podczas gdy jego miłość nie zmieniła się i uważał się wciąż za związanego danym słowem.Martwił się z tego powodu bardzo, ale kiedy wrócił do domu, przekonał się, że ona wcale nie wyszła za mąż i że wciąż myślała o nim.Wkrótce mają się pobrać.Poproszę go, żeby z nią przyjechał tutaj.I tak mówił mi, że chciałby ujrzeć miejsce, w którym przebywał tyle lat, nie wiedząc o tym.— Jaka miła i wzruszająca historia — zachwyciła się Ania, której uwielbienie dla romantyzmu było nieśmiertelne.— I pomyśleć tylko — dodała z westchnieniem — że gdyby się stało tak, jak ja chciałam, identyczność Jerzego Moore nigdy by nie wyszła na światło dzienne.Jak ja zwalczałam pomysł Gilberta! Ale jestem też ukarana: nigdy już nie będę mogła być innego zdania aniżeli Gilbert.A jak zechcę kiedy oponować, on zawsze będzie mógł mnie poskromić wspominając sprawę z Jerzym Moore.— Jak gdyby nawet to było w stanie poskromić kobietę! — zażartował Gilbert.— W każdym razie nie chcę, abyś została moim echem, Aniu.Nieznaczna opozycja dodaje zaprawy i ubarwia monotonię życia.Nie życzę sobie mieć takiej żony jak Jan MacAllister po tamtej stronie przystani.Cokolwiek powie, ona w tej chwili odpowiada swym bezbarwnym głosem: „To bardzo słuszne, Janie, daję słowo”.Ania i Ewa roześmiały się.Ani głos dźwięczał srebrem, a Ewy złotem, oba zaś zlewały się w najdoskonalszą harmonię.Zuzanna, wchodząc do pokoju, na odgłos tego śmiechu westchnęła głośno i głęboko.— O co chodzi, Zuzanno? — zapytał Gilbert.— Czy stało się coś złego małemu Jimowi, Zuzanno? — krzyknęła Ania zaniepokojona.— Nie, nie.Niechże się pani uspokoi, droga pani doktorowo.Mój Boże, wszystko mi idzie na opak w tym tygodniu.Nie udał mi się chleb, jak pani bardzo dobrze wie, potem spaliłam najpiękniejszy gors na koszuli doktora, w końcu zbiłam paniną dużą wazę, a teraz na dodatek wszystkiego donoszą mi, że moja siostra, Matylda, złamała nogę i życzy sobie, abym na jakiś czas do niej przyjechała.— Ach, jakże mi przykro, to znaczy, mam na myśli wypadek twojej siostry! — zawołała Ania.— Cóż robić! Człowiek rodzi się do smutku, droga pani doktorowo.Brzmi to tak, jak gdyby miało stać w Biblii, ale tymczasem, słyszę, napisał to pewien pan, co się nazywa Burns.A że rodzimy się z całą masą kłopotów, to święta prawda [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl