[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Było sześć takich dróg.Na północy Związek Radziecki, kraj niezbyt gościnny.Na wschodzie Afga-nistan, równie niegościnny, oraz Pakistan, którego granica znajdowała się zbytdaleko  ponad półtora tysiąca kilometrów, głównie przez pustynię.Na południuleżała Zatoka Perska i przyjazny Kuwejt, ze sto kilometrów po drugiej jej stro-nie.To brzmiało obiecująco.Na zachodzie był nieprzyjazny Irak, na północnymzachodzie  przyjazna Turcja.Najbardziej zachęcająco wyglądały Kuwejt i Turcja.202 Simons poprosił Coburna, aby wysłał godnego zaufania irańskiego pracowni-ka na południe w celu zbadania drogi do Zatoki Perskiej  czy jest przejezdnai czy w okolicy nie na jakichś rozruchów.Coburn wysłał  Motocyklistę.Tenprzydomek wziął się stąd, że jego posiadacz szalał na motocyklu po ulicach Te-heranu.Podobnie jak Rashid, był technikiem komputerowym, miał dwadzieściapięć lat, był niskiego wzrostu i znał Teheran jak własną kieszeń.Angielskiego na-uczył się w szkole w Kalifornii i potrafił nim mówić z dowolnym amerykańskimakcentem regionalnym: południowym, portorykańskim  jakimkolwiek.EDS za-trudniło go pomimo braku tytułu naukowego, ponieważ miał znakomite wynikiw testach sprawności umysłowej.Kiedy irańscy pracownicy EDS przyłączyli siędo strajku generalnego, a Paul i Coburn zarządzili ogólne zebranie, aby z nimi po-rozmawiać,  Motocyklista zaskoczył wszystkich żarliwym wystąpieniem skiero-wanym przeciwko swoim kolegom, a na rzecz kierownictwa.Nie ukrywał swoichproamerykańskich sympatii, ale mimo to Coburn był całkowicie pewien, że  Mo-tocyklista ma coś wspólnego z rewolucjonistami.Pewnego dnia poprosił Keane aTaylora o samochód; Taylor dał mu go.Następnego dnia poprosił o jeszcze jeden i Taylor zrobił to znowu. Motocyklista sam zwykle jezdził na motorze, toteżTaylor i Coburn nie wątpili, że samochody były przeznaczone dla rebeliantów.Niewiele ich to obeszło.Ważniejsze było, aby  Motocyklista miał wobec nichdług wdzięczności.Tak więc z wdzięczności za dawne przysługi  Motocyklista pojechał nad Za-tokę Perską.Po paru dniach wrócił i powiedział, że wszystko jest możliwe pod warunkiem,że ma się dostatecznie dużo pieniędzy.Można było dostać się nad zatokę i kupićalbo wynająć łódz.Nie mógł natomiast powiedzieć, co się stanie, gdy łódz wyląduje w Kuwejcie.Odpowiedzi na to pytanie udzielił Glenn Jackson.* * *Poza tym, że był myśliwym i baptystą, Glenn Jackson zajmował się rów-nież rakietami.Dysponując zarówno znakomitym umysłem matematycznym, jaki umiejętnością zachowania spokoju w warunkach stresowych, Jackson znalazłsię w ośrodku kierowania załogowymi lotami kosmicznymi NASA w Houston,gdzie pełnił funkcję kontrolera lotów.Do jego zadań należało układanie i obsługaprogramów wyliczających orbity do manewrów podczas lotu.Nieomylność Jacksona została wystawiona na ciężką próbę w Boże Narodze-nie roku 1968 podczas ostatniego lotu, którym się opiekował  przelotu z Ziemiwokół Księżyca i z powrotem.Kiedy pojazd wyłonił się spoza tarczy Księżyca,203 astronauta Jim Lovell odczytał szereg liczb, które miały powiedzieć Jacksono-wi, czy i w jakim stopniu pojazd odchylił się od zaplanowanej orbity.Jacksonprzeraził się: liczby znacznie przekraczały dopuszczalny margines błędu.Popro-sił kierownictwo lotu na przylądku Kennedy ego, aby astronauta odczytał liczbyraz jeszcze, w celu powtórnego sprawdzenia.Następnie oświadczył kierownikowilotu, że jeśli te liczby są poprawne, to już po załodze: pojazd nie ma tyle paliwa,aby wyrównać tak wielkie odchylenie.Jackson poprosił, aby Lovell przeczytał liczby po raz trzeci, wyjątkowo do-kładnie.Były takie same.Potem jednak Lovell powiedział:  Och, jeden mo-ment, zdaje się, że zrobiłem błąd.Kiedy nareszcie do Jacksona dotarły prawdziwe liczby, okazało się, że ma-newr był niemal doskonały.Stąd jednak było bardzo daleko do umiejętności wysadzania więzień.Zaczynało wyglądać na to, że Jacksonowi nie dane będzie w końcu włamywaćsię do więzienia.Cały tydzień tkwił w Paryżu, kiedy w końcu otrzymał instrukcjeod Simonsa (poprzez Dallas), żeby udać się do Kuwejtu.Poleciał do Kuwejtu i zamieszkał w domu Boba Younga.Young wyjechał doTeheranu wspomóc zespół negocjujący, natomiast jego żona Kris oraz ich maleń-kie dziecko wyjechali do Stanów na wakacje.Jackson poinformował Malloya Jo-nesa, pełniącego w czasie nieobecności Younga obowiązki szefa EDS na ten kraj,że przyjechał pomóc w badaniach wstępnych, które EDS prowadziło na zlece-nie centralnego banku Kuwejtu.Trochę popracował, aby uprawdopodobnić swojewytłumaczenie, po czym zaczął się rozglądać.Spędził sporo czasu na lotnisku obserwując oficerów kontroli paszportowej.Wkrótce stwierdził, że są oni bardzo skrupulatni.Do Kuwejtu przybywały samo-lotami setki Irańczyków bez paszportów: zakuwano ich w kajdanki i odsyłanonajbliższym lotem tam, skąd przybyli.Jackson doszedł do wniosku, że Paul i Billw żaden sposób nie mogą tu przybyć drogą powietrzną.Zakładając jednak, że przybędą łodzią, czy pozwolą im potem wyjechać bezpaszportów? Jackson zwrócił się do amerykańskiego konsula, mówiąc, że jegodziecko prawdopodobnie zgubiło paszport, i pytając, w jaki sposób można otrzy-mać duplikat.Po długiej, pełnej dygresji rozmowie, konsul ujawnił, że Kuwejt-czycy przy wyjezdzie z ich kraju sprawdzają, czy dana osoba wjechała legalnądrogą.Był to problem, ale być może do załatwienia: kiedy już Paul i Bill znajdą sięw Kuwejcie, będą bezpieczni od Dadgara, a ambasada amerykańska z pewnościąwyda im własne paszporty.Najważniejsze pytanie jednak brzmiało: Jeżeli ucieki-nierzy dotrą na południe Iranu i zdobędą niewielką łódz, czy uda im się wylądo-wać niepostrzeżenie u brzegów Kuwejtu? Jackson objechał całe stukilometrowewybrzeże kraju, od granicy z Irakiem na północy do granicy z Arabią Saudyjskąna południu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl