[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Harry udając, żenic nie zauważył, usiadł i wziął tost, który mu podała pani Weasley. Listy ze szkoły  powiedział pan Weasley, podając Harry emu i Ronowijednakowe koperty z żółtawego pergaminu, zaadresowane zielonym atramentem. Dumbledore już wie, że tu jesteś, Harry.Co za człowiek, przed nim nic sięnie ukryje.Wy też dostaliście listy  dodał na widok Freda i George a, którzywmaszerowali do kuchni w piżamach.29 Przez kilka minut było bardzo cicho, kiedy cała czwórka czytała swoje listy.Harry dowiedział się, że ma, jak poprzednio, wsiąść do pociągu ekspresowegoLondyn-Hogwart, odchodzącego ze stacji na King s Cross pierwszego września.Do listu była dołączona lista książek, które będą mu potrzebne w nowym rokuszkolnym.Uczniowie drugiego roku powinni mieć:Standardową księgę zaklęć (2 stopień) Mirandy GoshawkJak pozbyć się upiora Gilderoya LockhartaJak zaprzyjaznić się z ghulami Gilderoya LockhartaWakacje z wiedzmami Gilderoya LockhartaWędrówki z trollami Gilderoya LockhartaPodróże z wampirami Gilderoya LockhartaWłóczęgi z wilkołakami Gilderoya LockhartaRok z yeti Gilderoya LockhartaFred, który skończył czytać swój list, zerknął na listę Harry ego. Tobie też napisali, żebyś kupił te wszystkie książki Lockharta!  zawołał. Nowy nauczyciel obrony przed czarną magią musi być jego fanem.Założęsię, że to czarownica.W tym momencie uchwycił spojrzenie matki i szybko zajął się marmoladą. Nie wiem, czy będzie nas na to stać  rzekł George, rzucając krótkiespojrzenie na rodziców. Książki Lockharta są bardzo drogie. Jakoś sobie poradzimy  mruknęła pani Weasley, ale wyglądała na zatro-skaną. Mam nadzieję, że większość rzeczy dla Ginny kupimy z drugiej ręki. Och, to i ty idziesz w tym roku do Hogwartu?  zapytał Harry małą Ginny.Kiwnęła głową, spłoniwszy się aż po cebulki rudych włosów, i wsadziła łokiećdo maselniczki.Na szczęście nikt tego nie zauważył prócz Harry ego, bo właśniewkroczył Percy, starszy brat Rona.Był już ubrany, a na piersiach miał odznakęprefekta. Dzień dobry!  powitał wszystkich dziarskim tonem. Piękny dzień.Usiadł na jedynym wolnym krześle, ale natychmiast podskoczył, wyciągającspod siebie szarą, wyleniała miotełkę z piór  w każdym razie tak sądził Harry,dopóki nie zobaczył, że miotełka oddycha. Errol!  krzyknął Ron, biorąc od niego puchacza i wyjmując mu list spodskrzydła. Nareszcie.to list od Hermiony.Napisałem jej, że zamierzamy cięuwolnić z domu Dursleyów, Harry.30 Spróbował posadzić Errola na kołku wbitym w ścianę przy kuchennychdrzwiach, ale ptak natychmiast spadł, więc położył go na suszarce do naczyń,mrucząc:  żałosne.Potem rozerwał kopertę i przeczytał na głos list od Hermio-ny:Kochany Ronie, i Ty, Harry, jeśli tam jesteś,mam nadzieję, że wszystko dobrze poszło i że Harry jest OK i żeTy, Ron, nie zrobiłeś czegoś sprzecznego z prawem, żeby go stam-tąd wyrwać, ponieważ wtedy nie tylko Ty byś miał kłopoty, ale i on.Naprawdę bardzo się tym niepokoję i jeśli Harry jest już wolny, całyi zdrowy, natychmiast mi o tym napisz, ale może lepiej skorzystaj z ja-kiejś innej sowy, bo wydaje mi się, że jeszcze jedna podróż z pocztązupełnie wykończy Twojego puchacza.Oczywiście jestem bardzo zajęta, bo mamy tyle zadane Czy ona zwariowała?  zapytał Ron z przerażeniem w głosie, przecieżsą wakacje!  a w przyszłą środę jedziemy do Londynu, żeby mi kupić książki.Może byśmy się spotkali na ulicy Pokątnej?Napisz mi szybko, co się dzieje, ucałowania od Hermiony. No cóż, to mi bardzo odpowiada, możemy pojechać i kupić wszystko, cze-go potrzebujecie  powiedziała pani Weasley, zabierając się do sprzątania zestołu. A tak w ogóle, to co zamierzacie dzisiaj robić?Harry, Ron, Fred i George postanowili pójść na wzgórze, na małe pastwiskonależące do państwa Weasleyów.Otoczone było drzewami, które zasłaniały je odstrony wioski, więc mogli tam poćwiczyć quidditcha, pamiętając, żeby nie pod-latywać za wysoko.Nie mogli użyć prawdziwych piłek, bo gdyby wymknęły sięspod kontroli i zaczęły latać nad wioską, trudno byłoby to mugolom wyjaśnić,więc używali jabłek.Po kolei dosiadali Nimbusa Dwa Tysiące Harry ego, najlep-szej miotły, jaką mieli  stara Spadająca Gwiazda Rona była tak powolna, żeczęsto wyprzedzały ją motyle.Pięć minut pózniej wspinali już się na wzgórze z miotłami na ramionach.Za-pytali Percy ego, czy nie chce z nimi pograć, ale oświadczył, że jest zajęty.Jakdotąd Harry widywał go tylko w czasie posiłków; przez resztę dnia Percy przesia-dywał zamknięty w swoim pokoju. Chciałbym wiedzieć, co się z nim dzieje  powiedział Fred, marszczącczoło. W każdym razie nie jest sobą.Dzień przed twoim przybyciem nadeszłyjego wyniki egzaminacyjne: dostał dwunastkę, a wyglądał, jakby go to wcale nieucieszyło.31  Chodzi o liczbę poziomów Standardowych Umiejętności Magicznych wyjaśnił George, widząc zdumione spojrzenie Harry ego. Bill też miał dwu-nastkę.Zanim się obejrzymy, będziemy mieć w rodzinie kolejnego prymusa.Chy-ba nie zniosę takiej hańby.Bill był najstarszym z braci Weasleyów.On i następny w kolejności starszeń-stwa Charlie już ukończyli Hogwart.Harry nie poznał żadnego z nich, ale wie-dział, że Charlie jest w Rumunii, gdzie studiuje smoki, a Bill pracuje dla bankuGringotta w Egipcie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl