[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wewnątrz niej szalał gniew, prawdziwe huragany gniewu, które szarpały w strzępy wszystkie sznury, każdą myśl.Rwące rzeki prymitywnej wściekłości zmywały bez śladu wszystko, co uporządkowane i złożone, a jej wcale to nie przerażało.Nie było tu miejsca na przerażenie.Gniew nie pozostawił w niej miejsca na nic z wyjątkiem samotnej myśli, która kołatała się gdzieś przy krańcach jej poprzedniego ja: „Hipermodyfikacje w równym stopniu odnoszą się tak do emocji, jak i do procesów neurochemicznych w korze mózgowej”.Myśl ta nie wydała się jej zbyt interesująca.Nie interesowało jej nic z wyjątkiem własnej wściekłości i śmierci Tony’ego.Zabójstwa Tony’ego.Trzeciego dnia jakiś nadrzędny kod ożywił wszystkie ekrany w jej pracowni, nawet te, które nie odbierały wewnętrznych transmisji.Miri podniosła głowę i zacisnęła pięści.Dorośli są lepsi niż myślała, skoro udało im się zrobić coś takiego z jej systemem komputerowym, jeśli udało im się przebić przez oprogramowanie Tony’ego.Ale przecież tego nie potrafią, nikt tu nie był tak dobry w systemach jak Tony, nikt.Tony.- M-Miri - odezwała się z ekranu Christina Demetrios - w-wpuść nas.Pro.proszę.- A kiedy Miri nie odpowiedziała, dorzuciła: - J-ja też g-go ko.kochałam!Miri podpełzła do drzwi, w których Tony zainstalował skomplikowany zamek, łączący w sobie zarówno operacje manualne, jak i pole Y.Pełznąc omal nie zemdlała - nie zdawała sobie sprawy, że aż tak bardzo osłabia.Przyśpieszony metabolizm zwykle pochłaniał ogromne ilości jedzenia.Otworzyła drzwi.Do pokoju weszła Christina, niosąc ogromną miskę pełną sojgroszku.Za nią wsunął się Nikos Demetrios, a potem Allen Sheffield, Sara Cerelli, Jonathan Markowitz, Mark Meyer, Diane Clarke i jeszcze ze dwudziestu innych.Każdy Super w Azylu, który miał więcej niż dziesięć lat.Wypełnili całą pracownię, trzęsąc się i podrygując, a ich szerokie twarze zalane były łzami lub stężałe od gniewu.- Za-za-zabili g-go dla.dlatego, że był je.jednym z nas - powiedział Nikos.Miri z wolna obróciła ku niemu twarz.- T-Tony b.b.Słowo nie chciało jednak wyjść.Nikos podskoczył do terminala Miri i wywołał program Tony’ego, który konstruował sznury zgodne z wzorcami jego myśli, a potem program konwersji na wzorce Miri.Wpisał kluczowe słowa, przyjrzał się rezultatom, przemieścił kilka zasadniczych punktów, jeszcze raz się przyjrzał i jeszcze raz coś zmienił.Christa bez słowa wręczyła Miri miskę sojgroszku.Miri odepchnęła miskę, potem spojrzała w twarz Christy i zjadła łyżeczkę.Nikos przycisnął klawisz, który skonwersował całą konstrukcję do programu Miri.Przyjrzała się jej uważnie.Było tam wszystko: udokumentowane podejrzenia Superbystrych, że przypadek Tony’ego różnił się od przypadku Tabithy Selenski.U Tabithy dowiedziono całkowitego zniszczenia kory mózgowej, analizy i raporty zaś z autopsji Tony’ego wykazywały tylko nieznaczny stopień uszkodzeń; odczyty nie mówiły wyraźnie, na ile jego osobowość mogła pozostać niezmieniona.Mówiły za to bardzo wyraźnie o tym, że zniszczone zostały pewne struktury w pniu mózgowym, które regulowały wytwarzanie genomodyfikowanych enzy­mów.Tony mógł pozostać Tonym lub nie, jego możliwości umysłowe mogły pozostać bez zmian lub nie - nie było dość czasu na to, by się tego dowiedzieć.Ale tak czy inaczej jedno było pewne: Tony musiałby przez pewną, nieokreśloną część dnia pozostawać w uśpieniu.Na hologramie znajdowały się nie tylko dowody medyczne, wyciągnięte z komputerowej kartoteki szpitalnej Azylu.Wiązały się one ze sznurami i pętlami pełnymi koncepcji społeczności, dynamiki socjalnej, przedłużonej izolacji organizacyjnej, ksenofobii, zajść, jakie miały miejsce między Superdziećmi a Normalnymi w szkole, w pracowniach, na placu zabaw, a które Miri sama świetnie pamiętała.Matematyczne równania z socjodynamiki i psychiczna samoobrona przed poczuciem niższości wiązały się z historycznymi wzorami z Ziemi: z asymilacją, z gorliwością religijną skierowaną przeciw heretykom, z walką klas.Z poddaństwem i niewolnictwem.Z Karolem Marksem, Johnem Knoxem i Lordem Actonem.Była to najbardziej skomplikowana struktura myślowa, jaką Miri w życiu widziała.Choć nikt jej nie mówił, wiedziała, że Nikos spędził nad nią cały dzień po autopsji Tony’ego, że zawiera ona także wkład myślowy innych Superbystrych i że to najważniejsza myśl, jaką zdarzyło jej się studiować - przemyśliwać czy czuć - w całym jej życiu.I że czegoś w niej -jak zawsze! - brakuje.- T-tony mnie t-tego na.nauczył - powiedział Nikos.Miri nie odpowiedziała.Rozumiała, że Nikos powiedział tę oczywistość tylko po to, by nie powiedzieć tego, co biło z każdego elementu jego struktury myślowej: „Normalni myślą, że my, Super, jesteśmy od nich tak różni, że tworzymy odrębną społeczność, stworzoną przez nich do zaspokajania ich własnych potrzeb.Sami nie wiedzą, że tak myślą i pewnie by temu zaprzeczyli, ale w istocie tak właśnie jest”.Potoczyła spojrzeniem po twarzach innych dzieci.Wszystkie to rozumiały.Już nie były dziećmi - nawet jedenastolatki, nawet w tym sensie, w jakim Miri była dzieckiem w wieku jedenastu lat.Każda kolejna genomodyfikacja otwierała potencjał kolejnych ścieżek w mózgu.Każda kolejna modyfikacja genetyczna poszerzała wykorzystanie struktur w korze mózgowej, które kiedyś bywały dostępne tylko w chwilach najwyższego napięcia lub najgłębszego skupienia.Każda kolejna genomodyfikacja pogłębiała różnicę między nimi a normalnymi dorosłymi, którzy je tworzyli.Superdzieci - a szczególnie te najmłodsze - przypominały swoich rodziców tylko w najbardziej ogólnym biologicznym sensie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl