Pokrewne
- Strona Główna
- § Saylor Steven Roma sub rosa 05 Ostatnie sprawy Gordianusa
- Saylor Steven Roma sub rosa t Morderstwo na Via Appia
- Saylor Steven Roma sub rosa t Ostatnio widziany w Massilii
- Steven Rosefielde, D. Quinn Mil Masters of Illusion, American L
- Asimov Isaac Druga Fundacja
- Robert Ludlum Droga do Gandolfo
- Rice Anne Sluga kosci
- Barker Clive Powrot z piekla
- Bachman Richard Regulatorzy (2)
- [4 1]Erikson Steven Dom Lancu Dawne Dni
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wpserwis.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Kragar. Słucham, Vlad. Sprawdz, czy w mieście nie wydarzyło się coś, co wymagałoby natychmia-stowej interwencji Gwardii na krótko przed atakiem na mnie. Doskonały pomysł, szefie. Za to właśnie tyle sobie płacę.Następnie skontaktowałem się z Fentorem i poleciłem mu sprawdzić, czy niewystąpiły wówczas jakieś wewnętrzne zagrożenia.Przy szczęściu powinienemw ciągu doby wiedzieć co, a potem pozostało już tylko odkrycie kto.Mając tenproblem z głowy, skupiłem uwagę na otoczeniu i stwierdziłem, że Aliera i Sethrapogrążone są w poważnej dyskusji. Oczywiście stwierdziła Sethra. Jeśli o mnie chodzi, uważam, że moż-na jej na to spokojnie pozwolić.Aliera zmarszczyła brwi z dezaprobatą. Dopiero stajemy na nogi zaoponowała. Nie możemy wysłać naWschód kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy, dopóki nie będziemy mieli pewności,że Imperium jest stabilne. O co im chodzi? spytałem Morrolana. Przez przypadek sprowokowałeś powrót do starej dyskusji wyjaśnił.Aliera jest przeciwna planom inwazji na Wschód, dopóki Imperium nie staniesię stabilne.Sethra Młodsza uważa, że to właśnie przyspieszy jego stabilizację.Nasza Sethra zaś sądzi, że nie ma nic złego w tym, by pozwolić jej imienniczcespróbować.Ludzie wyrzucą nas po kilkuset latach tak jak zawsze i nikomu tona dobrą sprawę nie zaszkodzi.To zresztą główny powód, dla którego KieronZdobywca pozostawił ich na Wschodzie: musimy mieć z kim walczyć, bo inaczejzaczniemy walczyć sami ze sobą, co będzie końcem Imperium.Cisnęło mi się na usta kilka komentarzy, ale dałem sobie spokój. Nie w tym rzecz sprzeciwiła się Aliera. Jeżeli ta wojna poważnienadwątli nasze siły, co będzie, jeśli pojawi się prawdziwy wróg? Ludzie w tejchwili nie stanowią dla nas zagrożenia. Jaki prawdziwy wróg? przerwała jej Sethra. Nie ma.92Wstałem i wyszedłem.Na ten temat mogli się spierać do woli cała dyskusjaw niczym nie zmieniała mojej sytuacji, toteż szkoda było czasu na przysłuchiwa-nie się jej.Rozdział dziewiąty Sądzę, że chcę się z tobą zobaczyćWróciłem do mojego pokoju i zdecydowałem, że mam ochotę zobaczyć Cawtii że perspektywa wieczornego posiłku z Sethra, Morrolanem i Aliera także jestmiła.Dotarło do mnie, że mogłoby mi tu być całkiem wygodnie, podczas gdyKragar kierowałby interesami.Czyli mówiąc inaczej: mogłem sobie wygodnieczekać, aż wszystko, co stworzyłem, szlag trafi.Nie chodziło o to, że Kragarjest niekompetentny, ale po prostu nie nadawał się do samodzielnego działania natakim stanowisku.A mnie nie było w biurze już cztery dni.Postanowiłem temu zaradzić. Aliera?Po parunastu sekundach nadeszła odpowiedz: Słucham,Vlad? Coś się wydarzyło i muszę zaraz wrócić do biura.Przekaż proszę moje prze-prosiny Sethrze i Morrolanowi. Jak sobie życzysz.Tylko się nie przemęczaj. Ani mi to w głowie. Pomóc ci w teleportacji? Gdybyś była tak uprzejma. W porządku, zaraz się zjawię dokończyła już na głos, stając przede mną.Dla efektu Aliera gotowa jest na naprawdę wiele.Posłałem jej obraz alejki zaszeregiem budynków stojących przy Malak Circle i spróbowałem sprecyzować,gdzie znajduje się ten rejon w stosunku do znanych jej dzielnic.Po paru sekundachskinęła potakująco i spytała: Jesteś gotów? Jestem.Wszystko się skręciło, w żołądku mi zaburczało i znalazłem się na miejscu.Mogłem za cel teleportu wybrać własny próg, ale chciałem wpierw rozejrzeć siępo sąsiedztwie i dać żołądkowi czas na uspokojenie się.Samotny spacer nie był wcale tak ryzykowny, jak mógłby się wydawać.Popierwsze nikt nie wiedział, że wróciłem, a po drugie jedynym sposobem, by94mnie w takich warunkach zaatakować, było ustawienie zabójcy praktycznie przeddrzwiami biura i liczenie na szczęście.Nigdy nie robiłem niczego podobnego, aledość dokładnie zdawałem sobie sprawę z ryzyka związanego z takim postępowa-niem.Im dłużej zabójca sterczałby w okolicy, tym większa była szansa, że ktoś gozidentyfikuje jako wykonawcę roboty , gdyby w końcu do niej doszło.Płaceniekomuś za podjęcie takiego ryzyka mogło okazać się droższe od wynajęcia Mieczai Sztyletu Jherega [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl agnieszka90.opx.pl
. Kragar. Słucham, Vlad. Sprawdz, czy w mieście nie wydarzyło się coś, co wymagałoby natychmia-stowej interwencji Gwardii na krótko przed atakiem na mnie. Doskonały pomysł, szefie. Za to właśnie tyle sobie płacę.Następnie skontaktowałem się z Fentorem i poleciłem mu sprawdzić, czy niewystąpiły wówczas jakieś wewnętrzne zagrożenia.Przy szczęściu powinienemw ciągu doby wiedzieć co, a potem pozostało już tylko odkrycie kto.Mając tenproblem z głowy, skupiłem uwagę na otoczeniu i stwierdziłem, że Aliera i Sethrapogrążone są w poważnej dyskusji. Oczywiście stwierdziła Sethra. Jeśli o mnie chodzi, uważam, że moż-na jej na to spokojnie pozwolić.Aliera zmarszczyła brwi z dezaprobatą. Dopiero stajemy na nogi zaoponowała. Nie możemy wysłać naWschód kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy, dopóki nie będziemy mieli pewności,że Imperium jest stabilne. O co im chodzi? spytałem Morrolana. Przez przypadek sprowokowałeś powrót do starej dyskusji wyjaśnił.Aliera jest przeciwna planom inwazji na Wschód, dopóki Imperium nie staniesię stabilne.Sethra Młodsza uważa, że to właśnie przyspieszy jego stabilizację.Nasza Sethra zaś sądzi, że nie ma nic złego w tym, by pozwolić jej imienniczcespróbować.Ludzie wyrzucą nas po kilkuset latach tak jak zawsze i nikomu tona dobrą sprawę nie zaszkodzi.To zresztą główny powód, dla którego KieronZdobywca pozostawił ich na Wschodzie: musimy mieć z kim walczyć, bo inaczejzaczniemy walczyć sami ze sobą, co będzie końcem Imperium.Cisnęło mi się na usta kilka komentarzy, ale dałem sobie spokój. Nie w tym rzecz sprzeciwiła się Aliera. Jeżeli ta wojna poważnienadwątli nasze siły, co będzie, jeśli pojawi się prawdziwy wróg? Ludzie w tejchwili nie stanowią dla nas zagrożenia. Jaki prawdziwy wróg? przerwała jej Sethra. Nie ma.92Wstałem i wyszedłem.Na ten temat mogli się spierać do woli cała dyskusjaw niczym nie zmieniała mojej sytuacji, toteż szkoda było czasu na przysłuchiwa-nie się jej.Rozdział dziewiąty Sądzę, że chcę się z tobą zobaczyćWróciłem do mojego pokoju i zdecydowałem, że mam ochotę zobaczyć Cawtii że perspektywa wieczornego posiłku z Sethra, Morrolanem i Aliera także jestmiła.Dotarło do mnie, że mogłoby mi tu być całkiem wygodnie, podczas gdyKragar kierowałby interesami.Czyli mówiąc inaczej: mogłem sobie wygodnieczekać, aż wszystko, co stworzyłem, szlag trafi.Nie chodziło o to, że Kragarjest niekompetentny, ale po prostu nie nadawał się do samodzielnego działania natakim stanowisku.A mnie nie było w biurze już cztery dni.Postanowiłem temu zaradzić. Aliera?Po parunastu sekundach nadeszła odpowiedz: Słucham,Vlad? Coś się wydarzyło i muszę zaraz wrócić do biura.Przekaż proszę moje prze-prosiny Sethrze i Morrolanowi. Jak sobie życzysz.Tylko się nie przemęczaj. Ani mi to w głowie. Pomóc ci w teleportacji? Gdybyś była tak uprzejma. W porządku, zaraz się zjawię dokończyła już na głos, stając przede mną.Dla efektu Aliera gotowa jest na naprawdę wiele.Posłałem jej obraz alejki zaszeregiem budynków stojących przy Malak Circle i spróbowałem sprecyzować,gdzie znajduje się ten rejon w stosunku do znanych jej dzielnic.Po paru sekundachskinęła potakująco i spytała: Jesteś gotów? Jestem.Wszystko się skręciło, w żołądku mi zaburczało i znalazłem się na miejscu.Mogłem za cel teleportu wybrać własny próg, ale chciałem wpierw rozejrzeć siępo sąsiedztwie i dać żołądkowi czas na uspokojenie się.Samotny spacer nie był wcale tak ryzykowny, jak mógłby się wydawać.Popierwsze nikt nie wiedział, że wróciłem, a po drugie jedynym sposobem, by94mnie w takich warunkach zaatakować, było ustawienie zabójcy praktycznie przeddrzwiami biura i liczenie na szczęście.Nigdy nie robiłem niczego podobnego, aledość dokładnie zdawałem sobie sprawę z ryzyka związanego z takim postępowa-niem.Im dłużej zabójca sterczałby w okolicy, tym większa była szansa, że ktoś gozidentyfikuje jako wykonawcę roboty , gdyby w końcu do niej doszło.Płaceniekomuś za podjęcie takiego ryzyka mogło okazać się droższe od wynajęcia Mieczai Sztyletu Jherega [ Pobierz całość w formacie PDF ]