[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niech ona o tym nie wie.Zadanie łatwe nie jest, musimy bowiem strzec się nie tylko jej, ale także jej przyjaciółek, które diabli wiedzą gdzie mogą się pojawić, oraz unikać starannie wszystkich znajomych.Inaczej bowiem może się zdarzyć, że ona będzie jedyną osobą, nieświadomą sytuacji.Zacznie budzić litość, współczucie, wzgardę, chichoty i lekceważenie, wyjdzie na głupią i w ogóle zostanie przez nas skompromitowana dennie.Nie po to zaś mamy ten swój osobisty skarb, żeby go kompromitować, szczególnie że czego jak czego, ale takiej kompromitacji żadna kobieta nie przebaczy.Narazimy się na:- arszenik w zupie,- poderżnięcie gardła nożem kuchennym,- tornado i kataklizm w domu,- licznych rywali, o których dowie się cały świat i wówczas my będziemy skompromitowani,- całkowitą utratę naszej kobiety, czego wcale nie mieliśmy w planach,- ruinę majątkową,- rozgłoszenie naszych najskrytszych tajemnic, w ogóle krwawą zemstę.Musielibyśmy upaść na głowę, żeby coś takiego sprowokować, potraktujmy zatem sprawę poważnie.Trudno, nie ma siły, raz na zawsze pogódźmy się z tym: kobiety naszymi podrywkami kompromitować nie wolno i róbmy sobie co chcemy, ale tej zasady nic na świecie nie złamie.Istnieje wyjście odrobinę łatwiej-sze.Mianowicie: nie kryjemy się z podrywkami po żadnych zaułkach, spotykamy się z nimi przeraźliwie jawnie, radośnie witamy przyjaciółki i znajomych, a do naszej kobiety ględzimy o nich do upojenia.Spotkaliśmy przypadkiem:- jej przyjaciółkę,- żonę naszego szefa,- pannę Basię z kwiaciarni,- naszą daleką kuzynkę z prowincji,- znajomą z wczasów,- koleżankę ze studiów, i tym podobne.Poznaliśmy, też przypadkiem:- facetkę z urzędu skarbowego,- sekretarkę ministra naszego resortu,- jedną taką prokurator,- jedną taką biznesłumen,- jedną taką panią doktór,- facetkę z telewizji,- rodzoną siostrę jednego posła na Sejm i tym podobne.Powyższe osoby zaprosiliśmy na kawę, na kolację, na wycieczkę w plener, do dyskoteki, dokądkolwiek, specjalnie po to, żeby uzyskać:- orientację w kwestii nie płacenia podatków,- awans w miejscu pracy,- zabezpieczenie w prokuraturze na wszelki wypadek,- udział w intratnych przedsięwzięciach,- chody w szpitalu, też na wszelki wypadek,- korzystną reklamę w środku masowego przekazu,- wpływ na rządy krajem.Urodziwe cele uświęcą nam niewinne środki.Możemy także spotykać, poznawać i zapraszać wszystko inne, filatelistkę (będziemy zbierać znaczki, albo chcemy sprzedać te po dziadku), panią historyk sztuki (może uda nam się tanio kupić Kossaka), pokojówkę z hotelu (może uda nam się okraść co zasobniejszych gości), córkę szefa mafii (ho ho.!).Możliwości jest zatrzęsienie.Powiedzmy, że ze Striptiserką z nocnego lokalu mielibyśmy pewne trudności, bo co niby zamierzamy? Też się rozbierać.? No więc dobrze, striptiserkę, ostatecznie, możemy ukryć.ţszystkie inne nasze krótkotrwałe i nachalnie wręcz rozgłaszane znajomościi spotkania zostaną uznane za zwykłą operatywność życiową, nie budząc żadnych podejrzeń.A nawet jeśli, to byle jakie i niepewne.W żadnym wypadku tylko nie możemy iść na imieniny do bliskich znajomych bez żony, przyprowadzając za to aktualną panienkę.Wywoła to złe wrażenie i zniweczy całą naszą koronkową robotę.Jak widać zatem, unieszczęśliwiania kobiety można unikać bez galerniczych wysiłków, czyniąc ją tym samym znacznie łatwiejszą do wytrzymania.Poza wszystkim, kobiety nie lubią, jak mężczyźni leżą.Nie jest to żadna przenośnia, tylko ścisłe określenie zajmowanej pozycji.Horyzontalnej.Leżenie mężczyzn doprowadza zazwyczaj kobiety do pasji, szaleństwa i rozgoryczenia.Mężczyźni zaś leżeć wprost uwielbiają.Znałam jednego takiego, który nawet pracował leżąc.Nie mówię tu oczywiście o leżeniu pod samochodem, na czatach z bronią myśliwskąw dłoni, w górniczym chodniku wysokości pół metra, lub też pod plafonem, pokrywanym freskami, nicz tych rzeczy.Leżąc, pisał i czytał w ramach pracy zawodowej.Jako kobieta, pozwoliłam sobie kiedyś na eksperyment.Mój osobisty mężczyzna jak zwykle leżał, czytając książkę.Zjawisko mnie zainteresowało, zadzwoniłam do wszystkich przyjaciółek i znajomych, zadając tylko jedno pytanie:- "Jaką pozycję zajmuje w tej chwili twój (pani) mąż?".Z dwudziestu kilku, bo potem ankieta mi się znudziła, nie leżał tylko jeden, który naprawiał samochód przed domem.Nie, przepraszam, dwóch.Ten drugi akurat wyszedł ze śmieciami.Ale pczedtem owszem, leżał.Ciekawe, co w tym jest? Rozpaczliwie mało czynności można wykonywać w pozycji leżącej, najlepiej nadaje się ona do spania.Jeść, pić (szczególnie pić), rozmawiać, oglądać telewizję, pracować, grać w co- kolwiek, podglądać przez lornetkę sąsiadów, dłubać hobbystycznie, w ogóle coś robić, znacznie wygodniej na siedząco.Także pisać i czytać [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agnieszka90.opx.pl